Kasiulka_1980
Mama Hani i Mai :-)
Mój nastrój od 3 dni kuleje, a podobno w 2 trymestrze miał się poprawić.....
Co do radości z ciąży. Dla mnie ciaża to kara, nie znosze tego stanu niemal pod każdym względem. Dla mnie ciąża to choroba i koniec. Byle przeżyć......Moja ginekolog zreszta powtarzała, że jedyny anrząd naprawdę dostosowany do ciazy jest jeden- macica.
Na szczęście po tych 9 miesiacach męczarni nagroda wspaniała![]()
hehe, ja też nie lubię tego stanu. Dla mnie to jedna wielka choroba. Na nic nie mam siły, wszystko mnie przygnębia, cały czas chce mi się albo spać, albo rzygać albo mnie mdli. Masakra

i czy będzie zjadliwe
Macie juz zachcianki typowe? Ja tonami jem mandarynki i generalnie czasami czegos mi sie zachce. Ale nic nietypowego. Ostatnio sie nasluchalam w pracy od starszych kolezanek: jedna jadla pierniki w czekoladzie z musztarda, a druga miala nieustanna ochote na wegiel - taki z kominka. Nie jadla go oczywiscie, tylko sie oblizywala na widok, heheh.