reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwone placki / wysypka - podejrzenie AZS

safiya

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Styczeń 2017
Postów
4 045
Miasto
Siemianowice Śląskie
Witam. Mój syn ma obecnie 6 miesięcy, urodził się w 42 tygodniu.

Od początku na mleku modyfikowanym - przez pierwszy miesiąc pił Bebilon. Dostał kolek jak pewnie każdy noworodek i lekarka przepisała nam Nutramigen + Nutrition na ulewanie. Po 3 miesiącach picia pojawiły się placki przypominające liszaje - na łokciach i nogach. Zmiany te nie chciały schodzić, długo smarowałam go Bepanthenem Sensiderm, Clobazą, nawet próbowam Clotrimazolum, bo nie znałam podłoża owych placków. Niestety po kolejnym miesiącu prób (dalej na Nutramigenie i stopniowym rozszerzaniu diety) pediatra przepisała nam maść z hydrokortyzonem i kazała smarować. Niestety to błędne koło - smarowane 2x dziennie znikało, by pojawić się znów. Wyleczyliśmy jednak dwa łokcie, za to placki pojawiły się na brzuchu i dekolcie i są ciężkie do usunięcia. Średnio, co 4 dni się zaogniają i nie mają związku z jedzeniem (jak mówię wszystko zaczęło się od samego mleka, a nie obserwujemy żadnej zależności z jedzeniem). Nogi smarujemy Biodermą Intensive Baume na AZS i placki bledną (a niektóre były nawet takie twardawe), finalnie znikają, czasem widać pod światło po nich ślad (narazie nie pojawiły się znów). Finalnie trafiliśmy do Pani alergolog, która od razu powiedziała, że to AZS. Przeszliśmy na Bebilon Pepti.

Młody nigdy nie miał problemów ze skórą na buzi, uszami, czy zgięciami, nigdy nie było nic pod pampersem ani na plecach.
Prałam w Loveli, teraz zmieniliśmy na płyn do prania BIO i robię płukanie dwa razy. Nowe zmiany się nie pojawiają tylko zaogniają te na dekolcie i brzuchu. Gdy bledną mają czerwoną otoczkę, a w środku są jasne. Są raczej oddzielone, więc szperając w internecie widzę, że bardzo przypominają wyprysk pieniążkowy. I co najważniejsze one są w stałych miejscach, nie pojawiają się w nowych.
Jedynie dzisiaj znów zauważyłam mały placek na łokciu, ale chyba przez to, że po macoszemu go wcześniej potraktowałam skupiając się na tułowiu.
Alergolog kazała odstawić steryd, tak więc teraz stosujemy tą Biodermę, Bepanthen Sensiderm, Bepanthen Sensiderm Daily Care i Linomag. Dodatkowo Fenistil.
Wykonaliśmy testy z krwi, teraz czekamy na wyniki, jednak alergolog powiedziała, że i tak może nic nie wyjść.

Dziecko nie ma problemu z glutenem, owocami, kaszami, zjada dużo i chętnie. Nie wyskoczyło nic po podaniu zupki z selerem. Nabiału nie wprowadzamy. Podałam żółtko i też nic.
Do tego dziecko ząbkuje, więc myślę, że przy okazji skóra też reaguje.

Chciałabym zapytać doświadczonych Państwa, co myślą o takiej sytuacji. Wiadomo może po testach może poznamy wroga i będzie z nim łatwiej walczyć ;)
Uważam, że to nie będzie alergia na bmk, jestem zdania, że to wziewne bądź kontaktowe. Przebywam z dzieckiem całą dobę i obserwuję, a alergolog obejrzała go pół minuty. Pediatra twierdzi, że to kontaktowe. Ubieramy go tylko w bawełniane ciuchy i staramy się nie przegrzewać - zresztą młody lubi jak jest chłodniej. Kąpiemy w przegotowanej wodzie, co 2 dzień. Alergolog powiedziała, że Nutramigen został podany bezpodstawnie i mógł wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Kąpaliśmy w Oilatum, ale nie było widać różnicy.
Czy organizm potrzebuje więcej czasu, żeby "się oczyścić"? Dziwię się, że to nie znika. Chyba, że to alergia na kurz/roztocza? Czy powinnam zrobić jakiś wymaz (czy to profesjonalne określenie nie wiem) z tych miejsc i czy warto sięgać jeszcze opinii dermatologa? Nie chcę, żeby kolejna osoba wyrokowała w tej sprawie, bo i tak za dużo już zostało pomieszane.

Zakupiliśmy dzisiaj Latopic, bo młody nie brał żadnych probiotyków (tylko w 1-2 miesiącu FF Baby i BioGaję).

Dysponuję zdjęciami, a w razie pytań chętnie odpowiem. Pozdrawiam i dziękuję.
 
reklama
1. Czy prane w proszku BIO są tylko ubranka dziecka?
Powinniście prać tak wszystkie rzeczy, także swoje oraz pościel/ręczniki.

2. Ja bym potestowała jeszcze z jedzeniem - teoretycznie dopiero teraz powinnaś zacząć rozszerzać mu dietę, a widzę, że już dość dużo je. Dużo owoców/warzyw jest obecnie pryskanych i to uczulenie może nie wynikać z samego uczulenia na nie, a na to czym są traktowane (ja np. zimą nie mogę jeść pomidorów). Ja bym spróbowała diety eliminacyjnej (ale to ok 2 tygodni na jeden pokarm). Czyli wrócić do początków rozszerzania diety. A jakie kaszki podajesz?

3. Dlaczego Nutramigen miałby wyrządzić szkodę??

4. Teoretycznie dzieciom do 1 r.ż. testy faktycznie mogą być fałszywie dodatnie lub ujemne. Równie dobrze może być alergia krzyżowa - testy jej nie wykażą, tylko wnikliwa obserwacja (np. samo mleko nie szkodzi, ale jak zje marchewkę, to pojawią się plamy).

5. Jeśli nie pomoże - to pozbyłabym się wszystkiego co łapie kurz - tj. dywany/zasłony itp. I dokładnie przejrzała środki czystości (mnie mdli na większość płynów do mebli)

Ja też bardzo długo walczyłam u syna z czerwonymi plamami/liszajami. Ja u nas obstawiam, że była to nietolerancja mleka, która minęła jak młody miał ok roku (testy nic nie wykazały). Do tego czasu był na Nutramigenie, jak miał 9 m-cy zrobiłam mu kurację Latopic - i później podałam normalne mleko. Problemy ustały. W Waszym przypadku nie wykluczałabym AZS.
 
Dołączę do tematu. Mój synek rok temu dostał takich plam, miał wtedy 4-5 miesięcy korygowanych. Pokazywałam je pediatrze, w poradni patologii noworodka, były robione badania, nic nie wykazały, kazano mi smarować różnymi kremami. Jak tylko zrobiło się ciepło, plamy zniknęły. Jak się pojawiły, tak zniknęły. Był spokój aż do stycznia tego roku. Plamy wyskoczyły dokładnie w tych samych miejscach co rok wcześniej, tylko w okolicach łokci. Wszystkie ubranka, koce, prześcieradła są prane w środkach hipoalergicznych. Nie mamy dywanów, tylko jeden chodniczek, w pokoju, w którym bawi się dziecko. Ten chodnik jest regularnie czyszczony. Alergia na mleko też mi nie pasuje. Nie mam pojęcia co to jest i co jest przyczyną.
 
@witch84 w płynie BIO prane są tylko rzeczy dziecka, nasze w Loveli.
Placki są w miejscach, w których dziecko nie styka się z naszymi rzeczami.
Rozszerzanie diety można rozpocząć w 17 tygodniu. Teraz nie ma rozgraniczenia na alergeny - trzeba po prostu obserwować dziecko. U nas problemy zaczęły się przy samym mleku, nic więcej nie wyskakuje, ciągle jest to, co było. Gdybym tak wnikliwie analizowała to wyszłaby mi alergia na wszystko, a tak po prostu nie jest. Prowadzę zeszyt, gdzie zapisuję wszystko, co zjadło dziecko i nie widać w nim żadnych zalezności.
Nutramigen może uczulać i siać spustoszenie w organiźmie dzieci zdrowych - taką dostałam informację.
Nie używamy nadmiernie żadnych środków czystości, nie mamy dywanów, firan ani kocy. Rzeczy dziecka prane są systematycznie.

@Asteraki na widok tematów o wysypkach mieni mi się już w oczach. Teoretycznie każda plamka/liszaj wygląda jak u nas, więc czy to AZS czy grzybica czy wyprysk zimowy to nikt mi nie powie.
Rozważamy jeszcze wizytę u dermatologa.
Smarujemy się 5 razy dziennie (Bioderma wygładziła nam nóżki, więc postawiłam na nią też na klacie i próbuję), dostaje ten Fenistil i Latopic, odstawiłam Cebion. Niestety najgorszy mamy brzuch i dekolt - na przedramieniach tylko małe plamki.
Czym smarujecie?
 
@safiya, najgorsze jest to, że wszystkie artykuły o zmianach skórnych u dzieci pisane są niechlujnie. Wylicza się wszystkie możliwe objawy, nawet jeśli ich jednoczesne występowanie wzajemnie się wyklucza.
Używaliśmy bioderme, różne kremy z emolientami, natłuszczające, ale powiem szczerze, że nie widzę poprawy. Najbardziej zaskoczyło mnie, że rok temu wszystkie placki zniknęły jak tylko zrobiło się ciepło.
 
Dzisiaj w trakcie i po kąpieli przyglądałam się tym zmianom i wygląda na to, że schodzi. Kolor się wyrównał, ale nadal czuć tę szorstkość.
 
Dzisiaj w trakcie i po kąpieli przyglądałam się tym zmianom i wygląda na to, że schodzi. Kolor się wyrównał, ale nadal czuć tę szorstkość.
A co stosujecie?
W domu apteka, bo niewiadomo na co postawić.

Dwa razy cienko i tylko z rana był Hydrokortyzon. A tak to Bioderma + Linomag 5 razy dziennie.
Narazie troszkę blednie.
Lipikar zamówiłam, nie wiem, najwyżej dla siebie wezmę.

Aha - odstawiłam D-Vitum. Dostawał je od urodzenia, a tam ten olej MCT jest. Dotarłam, że też powoduje takie zmiany, narazie leci 2 dzień.
 
Teraz tylko i wyłącznie żel do mycia z emolientem i oliwka rano i po kąpieli.
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale również zmieniła się u nas pogoda, znowu jest słonecznie i znacznie cieplej.
 
@witch84 w płynie BIO prane są tylko rzeczy dziecka, nasze w Loveli.
Placki są w miejscach, w których dziecko nie styka się z naszymi rzeczami.
Rozszerzanie diety można rozpocząć w 17 tygodniu. Teraz nie ma rozgraniczenia na alergeny - trzeba po prostu obserwować dziecko. U nas problemy zaczęły się przy samym mleku, nic więcej nie wyskakuje, ciągle jest to, co było. Gdybym tak wnikliwie analizowała to wyszłaby mi alergia na wszystko, a tak po prostu nie jest. Prowadzę zeszyt, gdzie zapisuję wszystko, co zjadło dziecko i nie widać w nim żadnych zalezności.
Nutramigen może uczulać i siać spustoszenie w organiźmie dzieci zdrowych - taką dostałam informację.
Nie używamy nadmiernie żadnych środków czystości, nie mamy dywanów, firan ani kocy. Rzeczy dziecka prane są systematycznie.

@Asteraki na widok tematów o wysypkach mieni mi się już w oczach. Teoretycznie każda plamka/liszaj wygląda jak u nas, więc czy to AZS czy grzybica czy wyprysk zimowy to nikt mi nie powie.
Rozważamy jeszcze wizytę u dermatologa.
Smarujemy się 5 razy dziennie (Bioderma wygładziła nam nóżki, więc postawiłam na nią też na klacie i próbuję), dostaje ten Fenistil i Latopic, odstawiłam Cebion. Niestety najgorszy mamy brzuch i dekolt - na przedramieniach tylko małe plamki.
Czym smarujecie?
Gotujesz sama czy słoiczki?
Pytam bo u nas uczula np kukurydza a ta jest często w postaci skrobi dodawana do słoiczków.
Wiec niby dawałam tylko bezpieczna marchewkę, a jak się okazało była tez kukurydza. I np jednej firmy marchewka była ok a drugiej już nie.
Tak jest ze wszystkim, oleje dodawane, ryż itd. Czasem nieświadomie można podać alergen.

Lipikar mamy balsam jest bardzo dobry na szorstka skore, a fluid gdy już skóra jest podreperowana.
 
reklama
Do góry