Czy jest jakaś mama z Poznania?

[Mi.Pi]

Kolejne podejście:-).

Poziomka i Filona podobno dla mam to większy stres i problem pójście malucha do przedszkola i żłobka niż dla samych pociech

Znów płacz:-(

Piszę jedną ręką, na drugiej Dobra.
Może jutro się uda z Wami popisać.
Mam do Was prośbę, zajrzyjcie na stronie głównej forum na najnowsze wątki "Maciuś czeka..." lub
http://marzycielskapoczta.pl/macius-serczyk/.

Jutro idę na pocztę:-)

 

[Tygrynka]

Mi.Pi powodzenia z Dobrusią! może ma gorszy dzień?

moi chłopaki się kąpią, zaraz idę uśpić młodego, potem jakiś filmik obejrzymy, bo coś dawno nic nie oglądaliśmy porządnego..

edit: powinnam chyba napisać "moi chłopacy"

 

[na-tuska]

...

 

[Marciaa]

Filona co Ty masz z tymi wezlami kurka...
Natuska moze wyluzuj?

Ja jem paleczkami a czasem rekami zalezy od dnia w Hanami pracuje moja kolezanka wiec

oj mialam popisac ale uciekam mały idzie lulac

dobrej nocki

 

[moniaka]

dziewczyny a co się stało z Kasią "brzoskwinką" nie widzę jej tu wypowiadającej się.. ehhh a dawno mnie nie było.. i tylko ją znam osobiście z tego forum..

 

[jagmar]

na tuska też bym się na takiego bachora zaczaiła. Strasznie mnie wkurzają takie samoluby. Ja to w piaskownicy zawsze pilnuję, żeby Zosia nie zagarniała wszystkich zabawek a niektórzy maja to w pompce i w rezultacie wyrastają takie nieokrzesane dzieciaki.

 

[ajentka83]

Ja się piszę na 100% na wtorek na sushi!!!Wszystko mi pasuje M idzie do pracy na popo, mama zostanie z małym a ja w miasto. Ojjj jak mi tego brak, dzięki dziewczyny że jesteście Mi tam 20:30 pasuje. A lilou obecnie też się zajada w najlepsze Ja jadłam sushi raz i jakoś mi nie smakowało ale liczę na dobre rady lilou, może wtedy jakiś dziwny zestaw wybrałam. A pałeczkami nie umiem jeść kompletnie. Już widzę jaki będzie ubaw z tej wyprawy. Ale się cieszę.
Co do butów ja też muszę zakupić na sezon jesienny. Odnośnie domków nad jeziorem, ja też bardzo lubię jeździć do naszego Grzybowa (nie nad morzem ), tam tak naprawdę wypoczywam. Marzy mi się jednak też jakiś jesienny kilkudniowy wypad gdzieś dalej. Trzeba bejmy robić i coś wykombinować.
Natuska Co za dzieciak nosz, też takich nie znoszę. A z kartą niefajnie, trzeba będzie pewnie do banku jechać.
Joanna niepowazna ta koleżanka, a własnie gdzie ją poznałaś?

 

[rikapa]

witam i ja :-) oczywiście moja Ritka mega zadowolona jak zwykle

aleście się rozpisały :-)
Filona i poziomeczka dobrze że dzieciaczki oki :-)

 

[lilou]

wróciłam :-)objedzona , starczy do wtorku było pysznie. wogóle się naśmiałyśmy, bo siedziało takich 3 koleżków ;-) i cały czas na nas, a my się nie mogłyśmy skupić na wkładaniu wielkich kawałków do buzi i odkryłam pyszny soczek aloesowy (smakuje w sumie jak z winogron, taki słodziutki) , nie mogłam pysznego winka, to chociaż to ;-)

ajentka dzięki za cynk :-) w tesco nadal promocje, pojechałam jeszcze z kumpelą, i znów nakupowałam Stasiowiraz nie zawsze (powiedzenie dobre na wszystko)

co jeszcze miałam pisać.. a hanami jest na wrocławskiej.pytałam nawet o większą rezerwację ;-)nie będzie problemu.

amandea kurcze ale pech z tym wóżkiem:/ a jaki kupiłaś? a stary będziesz reanimować? bo fajny był chyba co?

Natuskachyba Ci wyjściowy chill out potzrebny.. trzeba pomyśleć , żeby bez dzieciaczków iść i bez ryby ;-)

joanna z nami się umówisz my nie wystawiamy

 

[an82]

Lilou- Moja bratowa zrobiła sushi i mi śmierdziało bleee wiec nie ruszam od tamtej pory, ja chętna na spotkanie nie chodzi o sushi ale nie będę miała z kim zostawić małego bo mama na 19 do pracy będzie szła :-(

Natuska - wyluzuj jedź na działkę tam odpoczniesz :-) (chyba), a dzieciaka trzeba było przypadkowo tez zepchnąć (głupi żart), Mi karte zabrali bo nazwisko zmieniam i juz cholipa 2 tydzien sie konczy i nie mam musze isc do banku

Joanna - ja tez nie trawie takich lasek (wielkie odpowiedzialne mamy) i zero tel zero niczego masakra


Ja dzisiaj się zastanwialam czy pojecha do tesco czy kauflandu i pojechalam do kauflandu moze i dobrze bo za duzo bym nakupowala i wydala bym 100% wiecej niż wydalam w kauflancie. Już mam dość tego zapie...szu niech juz mama wraca bo zdycham i padam na pysk. Jutro musze coś małemu wymyśleć może wkońcu spacerek po moim parku bo nie pamiętam kiedy tam byłam ale samej to dolina, jeszcze pewnie Bartek mi zaśnie i nie mam z kim pogadać :-)