anufifi
tęsknię...
Pyszczek cieszę sie ze u Ciebie wszystko dobrze , i z dzidzią i na uczelni
oby tak dalej 
buziaki;-):-).
p.s
taaaaa stuknie mi 30 stka
....
buziaki;-):-).
p.s
taaaaa stuknie mi 30 stka

....Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

....
bo i on i żona obchodzili 30ste urodziny w odstępnie zaledwie kilku dni ;-) nazapraszali znajomych, jeszcze z czasów liceum, i jak mi potem pisał - wiele się nie zmienili, takie same wariaty, tyle że jeden wyłysiał, drugi przytył...aha - no i doszedł kolejny temat do rozmów przy alkoholu - pieluchy.....





, niestety u niego w rdzinie nie przywiazywali wagi nigdy do takich świąt i mimo moich staran nie idzie go nauczyć ....choc zdarzaja mu sie przeblyski....
zobaczymy może się uda :-)
No cóż skoro nie został tego nauczony w domu to teraz tak jest, jedyne co pozostaje to żebyś Ty Filipka i Tomusia nauczyła przywiązywać wagę do takich spraw, skoro są one dla Ciebie ważne to i dla nich będą
a Mąż o swoich urodzinach też zapomina? Aha, a skoro wie o sobotniej imprezce u koleżanki to może sobie skojarzył i Twoje urodziny! :-)
A powiem Ci że u mnie w domu rodzinnym też z urodzinami obchodziło się nie tak jak ja to sobie wyobrażam, tzn jak ja i brat byliśmy mniejsi to owszem, rodzice robili nam imprezki urodzinowe, prezenty, itd. ale później w wieku licealnym, to jakoś tradycja się zatarła..Chodzi mi np. o prezenty, mama zawsze wolała nam dać kasę żebyśmy sami sobie coś kupili, tak samo np. pod choinkę, nie chciała od nas nic dostawać, bo po co pieniądze wydawać na darmo, po co sobie problem robić z wyborem, ona wszystko ma, niczego nie potrzebuje,a jak jej się nie spodoba to będzie musiała odnosić daną rzecz. Ale przecież tu wcale nie chodzi o to co się dostanie, tylko o samą przyjemność chodzenia i wybierania dla bliskiej osoby czegoś szczególnego, nawet drobiazgu, ale czegoś od nas dla ukochanej osoby. Dla mnie to jest ważne i zawsze staram się, razem z M, pamiętac o urodzinach, robić male niespodzianki, czasem uda mi się "wepchnąć" mamie jakiś prezent, chociaz mówi że nie chce, że po co, to np. jak podarowałam jej ładne korale, to teraz cały czas nosi i widzę że się tym cieszy. Masz rację mówiąc, że takie błahe rzeczy wprowadzają zawsze dużo radości w czasem monotonne, zbiegane życie. I również będę starała się uczyć tego swoje dzieci.
gin powiedział że bardzo ładnie się unormowało że zapisał ostatnie dwa opakowania dupka i mam go brac teraz 2 razy po 1 tabletce
widziałam serduszko pięknie biło iiii hehe tam na zdjęciu po prawej stronie(troche niewyraźne
)ruszało się maleństwo jak kijanka
i wiecie co aż mi głupio ale łezki mi poleciało jak widziałam to aż gin tak tez się uśmiechnął i powiedział że jest z czego się cieszyć bo zdrowo bije serduszko:-):-):-)ach teraz jestem spokojna
hehe ale serduszkowanie jeszcze trzeba odłożyć
a to zdjątko mojego maleństwa 8 tydzień
nie martw się będzie dobrze zrobicie badańka i okaże się że nic złego się nie dzieję
no ale doczekałam się wkońcu

HELLO:-)
Kochane jestem taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka szczęśliwagin powiedział że bardzo ładnie się unormowało że zapisał ostatnie dwa opakowania dupka i mam go brac teraz 2 razy po 1 tabletce
widziałam serduszko pięknie biło iiii hehe tam na zdjęciu po prawej stronie(troche niewyraźne
)ruszało się maleństwo jak kijanka
i wiecie co aż mi głupio ale łezki mi poleciało jak widziałam to aż gin tak tez się uśmiechnął i powiedział że jest z czego się cieszyć bo zdrowo bije serduszko:-):-):-)ach teraz jestem spokojna
hehe ale serduszkowanie jeszcze trzeba odłożyć
a to zdjątko mojego maleństwa 8 tydzień
ANUFIFI piękne zdjęcie kolorowe radosne miło się patrzy:-)
BERSHKA kochana na pewno jest wszystko dobrze może faktycznie to przez te czereśnienie martw się będzie dobrze zrobicie badańka i okaże się że nic złego się nie dzieję
PYSZCZEK super że i u ciebie wizyta z dobrymi wieściami:-)no i ja też dłuuugo czekałam bo duużo kobiet było bo on ma tam niezły wyremontowany gabinet poczekalnia wszystko normalnie inaczej i większe i wogóle co miał zamknięte przez dobry tydzien i pewnie tyle kobiet naraz się zebrało co byłam po 16 a wyszłam ok 20no ale doczekałam się wkońcu
PAULA to super że to chorubsko się unormowało i możecie starac się o bejbika:-)życze aby były już niedługo i to owocne![]()