truskafffka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2012
- Postów
- 2 950
tak, zgadzam się w 100% że przetrzymanie płaczu, żeby dziecko samo zasnęło to zła droga.
Ale ..
są pewne myki które mogą pomóc mamie i dziecku i je warto wypróbować. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego dlaczego maluch płacze, jest głodny, mokro mu...a baardzo często z powodu PRZEMĘCZENIA. Im większe pzremęczenie tym większy płacz, rozdrażnienie, problemy ze spaniem. Więc trzeba przede wszystkim malucha obserować w moim przekonaniu. Jest czas na jedzenie, jest czas na "czas z mamą" aktywność, zabawę,, tulenie i jest czas na zdrowy sen. To trzecie w moim przekonaniu da się bez drastycznych kroków zorganizować tak by maluch zasypiał samodzielnie. Ale tzreba wcześnie wykrywać jego zmęczenie i reagować od razu.
W metodzie którą stosowałam nie jest tak że zostawia się płaczące dziecko na pastwę losu. Mama przychodzi i tuli jak dziecko tego potrzebuje, ale jednocześnie odkładając do łóżeczka daje sygnał że czas na spanie i powoduje w dziecku wyrabianie nawyku -łóżeczko-spanie
Czasem nawet i 10-15 razy latałam do młodego tulić, żey wiedział że jestem przy nim, ale jednocześnie dawałam mu czas i tzw. "swięty spokój" żeby mógł zasnąć
Mnie to się fajnie sprawdziło na Matiku i zamierzam tak postępować przy drugim maluchu
oczywiście może być tak że pewne rzeczy życie zweryfikuje hehe mogę mieć ciężki przypadek do spania nastęonym razem, to będę szukać rozwiązań 
Ale ..

są pewne myki które mogą pomóc mamie i dziecku i je warto wypróbować. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego dlaczego maluch płacze, jest głodny, mokro mu...a baardzo często z powodu PRZEMĘCZENIA. Im większe pzremęczenie tym większy płacz, rozdrażnienie, problemy ze spaniem. Więc trzeba przede wszystkim malucha obserować w moim przekonaniu. Jest czas na jedzenie, jest czas na "czas z mamą" aktywność, zabawę,, tulenie i jest czas na zdrowy sen. To trzecie w moim przekonaniu da się bez drastycznych kroków zorganizować tak by maluch zasypiał samodzielnie. Ale tzreba wcześnie wykrywać jego zmęczenie i reagować od razu.
W metodzie którą stosowałam nie jest tak że zostawia się płaczące dziecko na pastwę losu. Mama przychodzi i tuli jak dziecko tego potrzebuje, ale jednocześnie odkładając do łóżeczka daje sygnał że czas na spanie i powoduje w dziecku wyrabianie nawyku -łóżeczko-spanie
Czasem nawet i 10-15 razy latałam do młodego tulić, żey wiedział że jestem przy nim, ale jednocześnie dawałam mu czas i tzw. "swięty spokój" żeby mógł zasnąć
Mnie to się fajnie sprawdziło na Matiku i zamierzam tak postępować przy drugim maluchu