Piranhiu faktycznie Nono się przyłożył do zadania....ma grzywę niczym lew;-)
Co do oczu Chakiego to Pani z hodowli cały czas nam podkreślała że jej koty dostają wysokie noty za kształt i kolor oka
Właśnie nasz kotek mniej więcej tak pilnuje młodszego synka jak zdaje się Nemo Kai ...ale to słodko wyglada
A miałam Cię zapytać o witaminy jakie podajesz swoim kotkom, pytałam panią z hodowli o olej z łososia i mówiła że jej koty kręciły nosem na niego
Twoje kotki są fantastyczne...bardzo lubię oglądać je na zdjęciach - pięknie się prezentują
A poza tym to właśnie mój M zakochał się do tego stopnia w Twoich kotkach że zapragnął mieć takiego samego na własność - a on do miłośników kotów nie należał. jak teraz mówi kolegom że ma kota to wszyscy robią
i mówią ...a Ty chyba kotów nie lubiłeś
Elisse te uszy tak mu chyba wychodzą na zdjęciach bo w rzeczywistości nie rzucają się tak w oczy
Małe liski ochłonęłaś już troszkę? Pewnie nadal to do Ciebie nie dociera że córcia będzie...
Co do oczu Chakiego to Pani z hodowli cały czas nam podkreślała że jej koty dostają wysokie noty za kształt i kolor oka
Właśnie nasz kotek mniej więcej tak pilnuje młodszego synka jak zdaje się Nemo Kai ...ale to słodko wyglada
A miałam Cię zapytać o witaminy jakie podajesz swoim kotkom, pytałam panią z hodowli o olej z łososia i mówiła że jej koty kręciły nosem na niego
Twoje kotki są fantastyczne...bardzo lubię oglądać je na zdjęciach - pięknie się prezentują
A poza tym to właśnie mój M zakochał się do tego stopnia w Twoich kotkach że zapragnął mieć takiego samego na własność - a on do miłośników kotów nie należał. jak teraz mówi kolegom że ma kota to wszyscy robią
i mówią ...a Ty chyba kotów nie lubiłeśElisse te uszy tak mu chyba wychodzą na zdjęciach bo w rzeczywistości nie rzucają się tak w oczy
Małe liski ochłonęłaś już troszkę? Pewnie nadal to do Ciebie nie dociera że córcia będzie...
Ostatnia edycja:
Krzyś nie umie za bardzo wycinać, rysować i kolorować ale dzielnie próbuje ;-)
Ja podaję zawsze po pół łyżeczki oleju z łososia do mokrej karmy, daję dokładnie ten 


Wracam po pracy do domu z Ola, no i wchodze do mieszkania .....i widze w przedpokoju obok komandora jakies klebki pior i krew. Mysle sobie na poczatku - Boze chyba ktorys kot sie zranil, no ale po chwili sie naprostowalam - Przeciez kot nie ma pior !! No wtedy juz wiedzialam, ze cos gdzies wlecialo...modle sie wiec, ze skoro juz cos wlecialo,to zebym nie musiala tego sprzatac,zeby gadziny zjadly !! no ale niestety... przy wejsciu do pokoju lezala usmiercona sikorka 
Jakim cudem ona sie dostala do mieszkania ??? NIE WIEM !! tzn wiem no oczywiscie ze przez okno, byly otwarte w pokoju i w kuchni ale nie na osciez tylko od gory, malo tego my mieszkamy na 7pietrze i na prawde rzadko do Nas zapuszczaja sie ptaki chociazby na balkon wiec jakim cudem ona sie w domu znalazla ??????? Bylam kochana w takim szoku ze z dobre 15minut stalam jak wryta w tym przedpokoju razem z Ola ktora stwierdzila., ze ona wiecej kotow nie dotknie 
Wstyd mi za Nie !!