piranha bo pami Renia nie dala rady - ale ja dalam - chuc mnie dopadla 

Jutro rano nie ma szans, bo idziemy na rano do pracy. Mozemy dzis wieczorem tak kolo 22 i jutro, ale albo po pracy kolo 15, albo wieczorem dopiero tak kolo 19?
A czy to serducho sobotnie nie oslabi zolnierzy ?
Czyli mam teraz zazyc 1/4 dupka i jutro tak ? a czy jesli dajmy na to, teraz nie bedzie owulki, to czy dupek Nam jej nie przyblokuje ?
Matko normalnie mam nie do wiary


Jutro rano nie ma szans, bo idziemy na rano do pracy. Mozemy dzis wieczorem tak kolo 22 i jutro, ale albo po pracy kolo 15, albo wieczorem dopiero tak kolo 19?
A czy to serducho sobotnie nie oslabi zolnierzy ?

Matko normalnie mam nie do wiary
