wiecie... tak z męzem rozmawialismy w weekend o 3cim dziecku I mąz mi mówi, ze chciałby... że zawsze chcial mieć syna I że skoro chcemy trzecie to może nie ma na co czekać... że moze wrato sie przygotować I spróbowac zawalczyc o synka... nie wiem teraz co robić jeszcze bardziej jestem skolowana... no chciałabym bardzo I boje sie... jak o tym myśle to aż mnie coś ściska w środku... mąż mowi, że jesli 3cie to teraz tak najpóźniej około jesieni wrzesien do konca roku żeby tez miedzy dziecmi nie było wiekiej róznica a I ja mam 33 lata... nie wiem, no mówie Wam nie wiem... a teraz jak Elmo juz ma Malucha przy sobie to jeszcze bardziej wierze, ze mozna miec chłopca...
piranha przepraszam, że Ci glowe zawracam bo Ty masz zawsze tyle na głowie, ale czy mogłabys mi podac jakiegoś sprzedawce moze być z ebay co bym mogla sie rozejrzeć za suplementami, zorientowac sie jaki to koszt będzie... I w ogóle jakoś sie z tym ogarnąc... nie wiem co mam w sumie zrobić... jestem w takim mozna by rzec rozdarciu... stale niby myślałam o tym synku a jak przyszlo co do czego, że trzeba podjąć decyzje ostatecznie to sie jakos tak... boje?? nie wiem jak to nazwać w sumie to czuje I radość I starch co dalej bedzie, czy to odpowiedzialne w tych czasach starac sie o 3cie dziecko...
przepraszam, ze tak przynudzam...