reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

roszpunka maggie zgadza się. z jakiegoś powodu każda z nas weszła na to forum. ja również bardzo pragnęłam córki zanim zaszłam w ciąże, nie wiem czemu teraz nastawiam się na chłopca, może właśnie po to żeby nie odczuć rozczarowania. Zanim zaszłam w pierwsza ciąże też chciałam córkę, ale bez presji, stsowalismy metodę Shettlesa ale jak 3 miesiące nie wychodziło to po prostu zaczeliśmy starać się o dziecko i zaskoczyło za pierwszym razem. Jak tylko zaszłam w ciąze to odrazu pomyślałam że fajnie by było jak by był chłopiec (zresztą czułam że to syn) wszystkim wookoło mówiłam że chcę synka, podobały mi się tylko chłopięce ubranka (na róż nie mogłam patrzeć). Teraz wszyscy wiedzą że chciałam córkę (nawet imię już miałam wybrane) i chciałaby ubierać moje dziecko w te słodkie różowe sukieneczki (które teraz nagle zaczęły mi się podobać). Jednak w moim przypadku jest tak że bardziej zawiedziona byłabym gdybym miała 2 córki niż 2 synów, ale to może dlatego że mam już swojego synka i nie wyobrażam sobie życia bez niego :). Chłopcy są cudowni i o wiele bardziej podobają mi się ubranka dla chłopców. Co nie zmienia faktu że chciałabym mieć teraz córkę :)

piranha życzę zdrówka dla Ciebie i dzieciaczków

kate samopoczucie do bani. rano nie męcza mnie mdłości, ale za to strasznie mi słabo i mam zawroty głowy, potem mi przechodzi i przychodzą mdłości do samego wieczora :(
 
reklama
Ja w ogóle nie jestem w ciąży i wątpię czy kiedykolwiek będę,więc się nie będę wypowiadać.może to taka kara dla mnie za te wszystkie kombinacje.
 
roszpunka jaka kara? każda z nas kombinuje. spełnia więcej lub mniej czynników. ja pewnie nie zrezygnowałabym z odstępu i zakwaszania gdyby nie fakt że mam endometriozę i w moim przypadku możliwe było że w ogóle nie uda mi się zajść w ciąże dlatego nie chciałam tracić czasu aż choroba znowu się odezwie i znowu pojawi się torbiel (bo to by znowu odsunęło starania na bardzo długo). lekarz na ostatniej wizycie powiedział mi że wybrałam najlepszą formę leczenia endometriozy -ciąża. To właśnie ciąża usypia endometriozę na dłuższy lub krótszy czas (zależy od kobiety). w pierwszej ciąży lekarz był w szoku że udało mi się zajść w ciąże z endometriozą i z usuniętym w połowie jajnikiem, ale przed zajściem leczyłam endo prawie 2 lata. teraz endo miałam zaleczone dzięki pierwszej ciąży ale nikt mi nie gwarantował na jak długo. teraz chucham i dmucham na siebie bo endo powoduje też często poronienia.
 
Roszpunko nawet tak nie pisz, każda z nas doczeka się swojego szczęścia
Iweet ja też nastawiam się na chłopca bardziej
U mnie mdłości dają popalić ale zdecydowanie bardziej męczą popołudniu niż rano ...
 
Iwet,ja zrezygnowałam z odstępu i z zakwaszania już parę miesięcy temu,cykle z owu,zadnych nieprawidlowosci i nic... w drugim, czerwcowym cyklu jak zobaczylam dwie kreski,pomyslalam,ze wole nie byc w ciazy niz miec chlopca i prosze,wedle zyczenia wywalilo mi tsh i po kropeczce. Mam co chcialam,chlopca na pewno mie bede miec,bo w ciaze nie zajde :-/
 
roszpunka mi też się nie udało od razu po zrezygnowaniu z odstępu i zakwaszania. to był 3 cykl bez odstępu i po trochę też rezygnowałam z zakwaszania. w cyklu w którym się udało nie zakwaszałam się wcale
 
Roszpunko Każda z nas zasługuje na spełnienie marzeń, Ty również..nie myśl że to jakas kara za to że majstrujemy przy staraniach, bo kazda z nas próbuje spełnić marzenie , Ty też :* U mnie przy staraniach jest taki sam efekt jak u Ciebie - są dwie kreseczki na teście i za chwile wywala tsh i po kropeczce, jednak od 3 lat sie nie poddaje, tarczyce lecze prawie 2 lata, a jednak dalej tsh szaleje i mysle ze to jest główna przyczyna niepowodzeń, u mnie dochodzi jeszcze hashimoto i zaburzenia krzepniecia. Pytałam lekarza co z tym zrobic-ale odpowiedz jest jedna- trzeba dobrac dawke, no ale co z tego skoro ona jest dobra na teraz, jak zachodze w ciaze i za pare dni TSH wywalone pod kosmos.....teraz za to od grudnia sie bujam w nadczynnosci polekowej bo mi zwiekszył dawkę troszkę własnie przez wysokie tsh i strate kropeczki w październiku, a ja od grudnia umieram....odebrałam wyniki wczoraj i przynajmniej wiem czemu, we wtorek ide zeby dawke od nowa ustalił. Ale i tak sie boje ze jak przyjdzie co do czego to znow tsh wywali i znow sie nie uda.
 
Kate współczuje dolegliwości :-(
Dobrze że zabawa karnawałowa udana, nas niestety ominęło w przedszkolu bo mały siedzi drugi tydzień w domu
 
reklama
Hejka!

Podpisaliśmy dziś umowe kredytową - pętla na szyi na następne 30 lat :-( ale niestety bez kredytu nie mamy szans skończyć budowy, więc w zasadzie nie mieliśmy wyjścia. Mam nadzieję, że uda nam się to jednak wcześniej spłaci niż za 30 lat ;-)

Piranha - Od poniedziałku synek poszedł do przedszkola i póki co jest ok :-) W sobotę mają z przedszkola wyjazd na narty(teraz tylko o tym gada), więc o nieobecności na Dniu Babci już na szczęście zapomniał ;-)

Roszpunka - nie mów, że niepowodzenie jest karą za próbę spełnienia marzeń. Mogłabyś miec jakieś dylematy, gdybyś majstrowala przy płci dzicka za pomocą selekcji plemników, jakiegoś odwirowywania, kombinowania przy materiale genetycznym - i to jeszcze za grube pieniądze. My tu w zasadzie nic takiego nie robimy - gwarancji nie mamy żadnej, a tylko w miarę naturalny sposób próbujemy jakos wpłynąć na spelnienie marzenia :-)

Maran - zdrowka dla calej Twojej rodzinki!

Aljul - jeszcze nie podjelismy decyzji dotyczącej podlogowki na pietrze. Mielismy sie w sobotę spotkać z instalatorem i pogadać o tym, ale plany nam się zmieniły, bo syn ma z przedszkola wyjazd na narty i co najmniej jeden rodzic powinien z nim jechać (więc jedziemy oboje ;-) spotkamy się z instalatorem w przyszlym tygodniu, to bardziej świadomie podejmiemy decyzję.

Kate, Iweet, Maggie - współczuję mdłości! To chyba jedna z gorszych przypadłości w czasie ciąży ;-)

Kate - Ty to masz duszę organizatora (imprez wszelkich ;-) marnujesz sie dziewczyno w tej trojce klasowej - powinnas dzialac na większą skalę :-)

Airfix - ale Ty masz przejscia z ta tarczyca :-( oby to się jakoś Ci unormowało!

Dobranoc!
 
Do góry