reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

reklama
Dziewczyny a ja Wam pisalam, co mi pani dr anastezjolog powiedziala jak się dowiedziala, że u mnie najprawdopodobniej czwarty syn? Jeśli pisalam, to przepraszam. Ano, cyt. "To współczuję "... (ona i pielegniarka mają po parce of course;)
 
Dziewczyny a ja Wam pisalam, co mi pani dr anastezjolog powiedziala jak się dowiedziala, że u mnie najprawdopodobniej czwarty syn? Jeśli pisalam, to przepraszam. Ano, cyt. "To współczuję "... (ona i pielegniarka mają po parce of course;)

Głupie pipy!
Pomijam fakt, że nie ma czego współczuć bo zdrowe itd ale, kurczę nie pomyślały, że mogą przykrość poprostu sprawić ?
Wkurza mnie to!

Pokazujcie wyprawki! Jakie macie cuda? Łóżeczka? No dawajta te foty!!!!
 
Dziewczyny a ja Wam pisalam, co mi pani dr anastezjolog powiedziala jak się dowiedziala, że u mnie najprawdopodobniej czwarty syn? Jeśli pisalam, to przepraszam. Ano, cyt. "To współczuję "... (ona i pielegniarka mają po parce of course;)

Mi lekarz potwiedzajac płeć stwierdził, że mogl się nic nie odezywac, zeby cytat 'nie zepsuć nam dnia'. Doskonale zatem Cię rozumiem :*
Ehhh nie zmienimy myślenia ludzi, doskonale wiem że będziemy zawsze ''ta' rodziną z samymi babami. I wiem 6ez że współczujace spojrzenia będą trwac wiecznie ehhhh
 
Luisa, ludzie to naprawdę czasami wręcz czerpią jakby energię jak wampiry energetyczne jak widzą , że mogą sami się dowartościować cudzym kosztem. Dla mnie to niepojęte takie myślenie, bo prędzej się ugryze w język i nawet jakbym miała się czym pochwalić, to zamilknę. No ale tak już jest a życie nie bardzo sprawiedliwe.
 
Miciurka, synek duży, bo 6 i pół roku ponad, ale tak czy siak zawsze winę zrzuca się na rodziców .A ja Wam powiem, że jak chlopcy byli malutcy, to coś tam gmerałam i sprawdzałam zwłaszcza czy jajeczka zeszły. No a potem już nie gmerałam. No ale lepiej. Pediatra w ogóle od lat tego nie sprawdzal na zadnej wizycie. Chyba tylko najstarszy mial sprawdzane kolo 3 roku życia. Kolejni nie. No a wychodzić, że trzeba rzekomo codziennie się tym siusiakiem "bawić ". Aż nie chce mi się wierzyć. Mój synek nigdy się wczesniej nie skarżył na ból. Bywalo, że czasami troszkę mial kropelki na gatkach, ale on z tych leniwcow, ktorzy bawią się do ostatniej chwili i ja sama już widzę, że mu się chce siusiu i go wysyłam. Miał b.małą dziurkę. Już w zeszłym roku mi się wydawalo, że może coś być na rzeczy. Mąż twierdził, że jeszcze jest mały. Można czekać i obserwować. Teraz wiem, że do trzeciego roku powinno się to unormować, po trzecim roku życia należy się martwić. Zaczęłam sprawdzać u mojego obecnie dwulatka i za chiny nie mam jak naciągnąć, bo to i malutkie i miękkie i wiotkie. U mojego operowanego nie dało się odciągnąć napletka. Była mała dziurka i tyle. Jak zaczęliśmy smarować żelem, to po kilku dniach wystąpiły nagłe ataki bólu i momentalnie zareagowalismy i tego samego dnia trafił na stół. Ogolnie, to podobno dość często występuje u chłopców ta stulejka (może tego współczuła mi empatyczna dr anastezjolog?;)buhahaha także APEL: kto ma siusiaka w domu,niech za niego złapie i sprawdzi "w górę i w dół " ;)(choć zakladam, że kochane najłatwiej ten rodzaj "windy" działa u naszych mężów :D)
 
Ostatnia edycja:
A z miłych rzeczy, to po wizycie kontrolnej w szpitalu poszłam do rejestracji zapisać synka na kolejną wizytę kontrolną . Obsluzyla mnie pani z dość grubym szkłem w okularach. Zapisuje nas, patrzy na moich chłopców, na mnie i mój brzuszek i pyta, co będzie? Ja jej na to, że podobno kolejny chłopczyk. Ona patrzy i do mnie z tekstem: to ja obstawiam, że dziewczynka. Zobaczymy potem, kto miał rację :D miałam na końcu języka myśl. ...chyba tylko Pani i ja jeszcze w to wierzymy ;) (ale same wiecie, co se człek umie uroić jak widać z pragnienia.) Teściowa ma za to mi komplement strzeliła (także wielkie wow) , że b.ładnie wyglądam, więc to na pewno Piotruś.
 
Teściowa ma za to mi komplement strzeliła (także wielkie wow) , że b.ładnie wyglądam, więc to na pewno Piotruś.

Od razu mi się przypomniało, że jak ja byłam w pierwszej ciąży, to jak lekarz powiedział nam, że będzie córeczka, to nikt mi w to nie wierzył, bo rzekomo za ładnie wyglądałam [emoji23] niby fajny komplement, ale wiecie... tak mi dziwnie wtedy było. No i co sie okazało... był syn [emoji23]
 
reklama
Hej dziewczyny, ja się nie odzywam, bo u żadnych nowości. Mdłości powoli ustępują, ale zależy od nia jak się czuję. Czasami mam już po śniadaniu taki dziwny posmak w ustach, ze to determinuje mój dzień. Generalnie nadal jestem bardzo śpiąca, codziennie z synkiem mam drzemkę w południe. Mam niskie cisnienie w tej ciąży i pewnie dlatego. Chodzę do endokrynologa, bo w poprzedniej ciąży hormony szalaly. Teraz mam wyniki książkowe, udalo się bez tabletek, ale na kontrole i tak muszę chodzić do końca ciąży. Wizytę u ginekologa mam dopiero 3 sierpnia, strasznie mi się dłuży. Chciałabym już podejrzeć mojego minionka ;) Z ciekawostek, wczoraj byłam na weselu i tanczylam z tatą mojej koleżanki i on od razu do mnie po gratulacjach ciążowych, ze na pewno będzie chłopak (sam ma 3 córki i teraz doczekał się 3 wnuka, równowaga musi być a co :)) Ja tez nastawiam się raczej na chłopca, choć cień nadziei pozostanie...
Trzymam kciuki za staraczki
 
Do góry