reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Dziękuje za kciuki [emoji8] Haha mój mąż córkę też czesze i maluje jej paznokcie, nie wychodzi to idealnie, ale ich więź jest urocza [emoji23][emoji23] kiedyś widział trojaczki - dziewczynki, był tak nimi podekscytowany, że powiedział, że mogłby mieć takie w domu [emoji849]🤦🏻‍♀️ (chyba nie ze mną [emoji23])

🤣🤣🤣
 
reklama
Cześć Dziewczyny :) Chciałem się z Wami czymś jeszcze podzielić...
...był czas, kiedy się na nie wręcz "rzucałem", marzyłem o nich ze 100% pewnością, że inaczej być nie może, z radością wizualizowałem przyszłość, myślał człowiek wtedy, że wszystko może, myślał...bo serce kocha...

...był czas swego rodzaju rozczarowania, świadomości, że jednak nie można się całkowicie nastawiać na "A", kiedy za rogiem czyha "B". Nieco obniżyłem tamte loty, czasami spadałem na ziemię. Przypomniałem sobie wtedy, że jak świat światem - medal ma przecież dwie strony...a serce i tak kocha...

...jest czas, kiedy moim jedynym trudem w tej materii jest swego rodzaju ucieczka od nich, trudna to ucieczka, trudna - bo dla mnie niemożliwa. Nastąpiła świadomość, że niezrealizowany, mój życiowy temat i ambicja - muszą zostać ostatecznie pominięte, gdyż trzeba pielgrzymować dalej, realizować dalsze życiowe plany. Myśl o marzeniach zaczyna budzić niepotrzebny w życiu niepokój...a serce i tak kocha...

...tak, to TE myśli/marzenia o Tobie Synu. Może kiedyś się spotkamy, ale jeszcze nie teraz...jeszcze nie teraz... :)

P.S.
Nie dramatyzuję. Bynajmniej staram się :) Nub płaski, determinacja żeńska, 70-80% dziewczynka. Gin próbował pocieszyć, że może jeszcze się zmieni pod wpływem hormonów, ale... . Byłem mentalnie przygotowany na taki werdykt, można by zażartować, że praktyka czyni mistrza. Sytuacja identyczna jak przy pierwszej córce - determinacja - potwierdzenie. Przykro mi bardziej z powodu mojej Ż, która bardzo to przeżywa (pamiętaj co Ci dziś powiedziałem Kochanie - damy radę, jesteś wspaniała, lepszej towarzyszki na drodze życia spotkać nie mogłem, a o to moje niebieskie serduszko dla Ciebie 💙kocham Cię). Nie można mieć w życiu wszystkiego, teraz to wiem. Dotarło dziś do mnie, że czas niestety spoważnieć i zająć się tym, czym chyba mężczyzna powinien się zająć (do tej pory starałem się raczej działać na zasadzie "pół na pół"). To dla mnie trudne. Mam raczej charakter "rodzinny", stąd też pewnie dlatego tak zależało mi, abyśmy mieli tzw. komplet. Czas zawalczyć o jeszcze lepszy byt dla moich dziewczyn. Studiowałem masę treści o metodach, potem lcb...a tu psikus. Akceptacja sytuacji i bezwarunkowa miłość - to jest najważniejsze.
Najważniejsze, że Zosia jest zdrowa i rozwija się prawidłowo. Nie ma dla mnie cenniejszej wiadomości niż to, że dziecko jest zdrowe.

Dziękuję Wam Dziewczyny za wszelkiego rodzaju wsparcie i życzliwość, za wysłuchanie, porady, rozmowy. Tak, bardzo Wam dziękuję. Konta nie usuwam, co jakiś czas będę pewnie zaglądał tu do Was, trudno będzie odzwyczaić się od czynności, którą wykonywało się niemal codziennie przez tyle czasu. Jeśli kogoś kiedykolwiek uraziłem to przepraszam, chyba nie byłem zbyt natrętny...;)...no może czasami trochę za bardzo nakręcony na ten wyczekiwany błękit...:) Ale takie tu nasze prawo, po to jest to Forum. Życzę Wam spełniania marzeń, pomyślnego planowania wymarzonej płci dziecka, życzę każdej z Waś pomyślności i tylko pozytywnej energii na każdy dzień. Kurz po tej mojej walce powoli opada, ale wiem, że walk na mojej arenie życia jeszcze nie jedną stoczę. Po porażkach nie można upadać - można co najwyżej kucnąć i zawiązać sznurowadła.

No i się poprzewracało,
coś się kurcze nie udało,
coś umknęło, straciło swe istnienie,
to coś to przecież tylko twoje marzenie,
weź się w karby, nie martw się tym co będzie potem,
wszak kolejny dzień nie musi być upadkiem, lecz twym wzlotem💙

Miś0890 - Prawdopodobnie jedyny Facet na tym Forum ;) Miłego czwartku.
Miś przytulam dopiero doczytalam pięknie piszesz o synku
......
widocznie więcej poczekasz na syna niż 2 lata. Ale się doczekasz.
Tylko nie trzeba o tym. Za dużo Myśleć
Jak samopoczucie wieczorowa porą ?
 
@mis0890 @Minnie.94 gratulacje zdrowej Zosi 😍 jak już ktoś pisał do trzech razy sztuka i pamiętajcie marzenie naprawdę się spełniają trzeba o nie walczyć a na razie cieszcie się tą nową istotką
P.S. który macie tydzień ciąży ?

@cytrusowa85 moje dzieci mają 16 9 i 2 lata Ty też chciałabyś 4 ?😁 czyli nie tylko ja jestem taka szalona 😉 a w jaką płeć będziesz celować ?

@Elenaa gratulacje synka
Dla mnie kiedyś granicą wieku dla ciąży była 30 potem przesunełam do 35 teraz uważam że i 40 latka da radę 😉😁
U nas jest 13 tc.
Dla wszystkich kobiet, którym marzy się czwarta "wpadka" - jesteście super ;) nie znam rodziny, "zdrowej" rodziny, która byłaby duża, a w której dzieci wyrosłyby na egoistó w i materialistów. Sama też wychowałam się w takim domu i uważam, że najlepsze co mogliśmy dostać od rodziców to właśnie duuuuuużooo miłości i radosny dom, w ktorym nigdy nie byliśmy samotni. Trzymam za Was wszystkie kciuki :) powodzenia
 
Dziękuje za kciuki [emoji8] Haha mój mąż córkę też czesze i maluje jej paznokcie, nie wychodzi to idealnie, ale ich więź jest urocza [emoji23][emoji23] kiedyś widział trojaczki - dziewczynki, był tak nimi podekscytowany, że powiedział, że mogłby mieć takie w domu [emoji849]🤦🏻‍♀️ (chyba nie ze mną [emoji23])
Ale Wam zazdroszcze.. :)
 
Ale Wam zazdroszcze.. :)

Poczekaj aż dziewczynki podrosną, wtedy rodzi się większa więź córka - ojciec. Na samym początku mój mąż nie wyrażał super zainteresowania dzieckiem. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że ich relacje teraz będą takie jakie są - nie uwierzyłabym :) myślę, że Wasza córka ucieszy się z siostry bardziej niż z brata, a szczęśliwe dziecko to szczęśliwy rodzic :)
 
@Minnie.94 - zresztą, młodzi jesteście i chyba z tego co pamiętam, chcielibyście 3 dzieci, więc macie czas i mnóstwo szczęścia. Mnie już wiek goni, do tego rozterki typu kariera czy rodzina, plus zawirowania zdrowotne. Myślę, że odchowacie w spokoju 2 córki i od losu dostaniecie niebieskiego rodzynka :) choć powiem szczerze, że im straszą mam córkę, tym więź robi się coraz bardziej silniejsza, a przy tym płeć kolejnego dziecka robi się nieważna. Jak córka była młodsza, to ciągle mówiłam, że muszę mieć jeszcze syna, w tej chwili jest mi to zupełnie obojętne.
 
@Minnie.94 - zresztą, młodzi jesteście i chyba z tego co pamiętam, chcielibyście 3 dzieci, więc macie czas i mnóstwo szczęścia. Mnie już wiek goni, do tego rozterki typu kariera czy rodzina, plus zawirowania zdrowotne. Myślę, że odchowacie w spokoju 2 córki i od losu dostaniecie niebieskiego rodzynka :) choć powiem szczerze, że im straszą mam córkę, tym więź robi się coraz bardziej silniejsza, a przy tym płeć kolejnego dziecka robi się nieważna. Jak córka była młodsza, to ciągle mówiłam, że muszę mieć jeszcze syna, w tej chwili jest mi to zupełnie obojętne.
Masz racje :) po prostu jest to trochę przykre. Ja słysze, że M nie zna się na dziewczynkach i że nigdy nie dadzą mu tego co chłopcy...
Mi płeć zawsze była obojętna (tzn do czasu - bo nasze małżeństwo mocno się zmieniło od czasu, gdy dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się córki(pierwszej)). Zawsze marzyłam o dużej, kochającej się rodzinie. W pewnym sensie ją mam. Nie chce ciągle czekać - na wszystko w życiu czekamy.. aż życie się kończy lub zdarzają się tragedię. Ja chce się cieszyć życiem tu i teraz, nikt nie wie przecież ile czasu nam zostało. Będzie jak ma być, dość już wylanych łez. Bardzo podoba mi się Twój punkt widzenia - trzymam kciuki, by wszystko powiodło się tak, jak planujesz :)
Moja córka ma dopiero 13 miesięcy, a potrafi mnie tak wyczuć, że wczoraj przytulała się do mnie co 4 minuty. Jest największym skarbem jakim otrzymałam od Boga i przenigdy nie zmieniłabym nic w tej materii.
 
@Minnie.94 - pewnie Twój mąż to czyta, więc dużo nie napiszę :) @mis0890 twierdzi, że córki nie dadzą mu tego co da mu syn, a skąd ta pewność, że syn to "coś" da. Przyznam szczerze, że trochę mam do czynienia z psychologią, i wiesz co @mis0890 sorry jeśli Cię urażę (nie będę Cię głaskać po głowie jak koleżanki z forum) ogarnij się troszkę i to co mógłby dać Ci syn, to daj to swoim dziewczynom, a życie Cię nagrodzi. Pokaż, że jesteś facetem (oczywiście nie twierdze, że nim nie jesteś).
@Minnie.94 ładnie to, napisałaś, że nie chcesz ciągle czekać, bo prawda jest taka, że żyje się tu i teraz. Kiedyś w swoim życiu też tak czekałam, życie przeleciało i nic się nie zmieniło. Ciesz się ciążą ile możesz, tego nie doświadcza się często, ja doświadczyłam raz i mam wyrzuty do siebie, że nie wykorzystałam tego w 100%, teraz nawet nie wiem czy będzie mi dane drugi raz doświadczyć tego stanu.
 
@Minnie.94 nie chcę wam dawać zludnych nadzieji ale mój synek jeszcze w 14 tygodni miał być raczej dziewczynką a w 18 tygodniu już był na 100% chłopcem ( doświadczony lekarza z bardzo dobrym sprzętem który wykonuje badania prenatalne )
Ale tak jak dziewczyny piszą cieszyć się ciążą nie zależnie od płci bo to cudowny okres dla kobiety który szybko mija.
Natomiast doskonale Cię rozumie, znam smak rozczzarowania bo ja też bardzo chciałam spełnić marzenie męża i dać mu syna. Mnie się udało i mamy wymarzonego chłopca może i wasze marzenie musi się spóźnić trochę później 😉
 
reklama
Do góry