Witajcie :-)
Ja dzisiaj zrobiłam sobie leniuchowy dzień, bo jakoś po tej sobotniej imprezce i niewyspaniu nie moglismy wczoraj z M dojść do siebie
Więc jeszcze dzisiaj będę odpoczywać i nic nie robić
Nawet nie chciało mi się rano włączyc kompa
Ale musiałam zajrzec co u Was i cieszę się że nie zapominacie o mnie :-) Obiad na dzisiaj mam, więc zajmuję się oglądaniem tv, siedzeniem na kanapie i czytaniej całego stosu gazet oraz książek o ciąży, porodzie i dziecku które przyniosła mi koleżanka w sobotę
Większość rzeczy już wiem, ale ja lubię bardzo czytać, więc fajny relaks
A o 10 złapało mnie na drzemkę i w sumie 2,5 h pospałam nawet :-) Muszę odpoczywać, luzikować się, korzystać z tego ile się da póki mogę 
Gosia ja nie zapomniałam o Tobie, ale w weekendy zwykle mnie nie ma na BB więc nie było okazji napisać. Kochana ale dlaczego źle się czujesz, co się dzieje?? Brzuch Cię boli? Mnie dzisiaj też trochę, w weekend była cisza a teraz znowu przypomina o sobie...I co najlepsze mam przeczucie że powinnam torbę do szpitala spakować, a myślałam że zrobię to w ostatniej chwili, ale jakoś tak mi głos wewnętrzny mówi że powinnam zrobić to lada dzień
Dobrze że pojechałaś do ginki sprawdzić czy wszystko ok, leż dużo i niech Mąż z Mają dbają o Ciebie! To już niedługo, od dzisiaj 5 tygodni do naszych terminów więc damy radę, musimy się trzymać razem i razem rodzić , hehe
A ja jeszcze nigdy nie miałam ktg, nie wiem nawet jak wygląda to badanie i kiedy lekarz zleci mi je po raz pierwszy?? Buźki
Bershka bardzo się cieszę że Kubusiowi lepiej, co tu dużo mówić z całej siły trzymam kciuki i wierzę że wyzdrowieje. Mam nadzieję że się nie obrazisz bo któregoś razu wspomniałam o Kubusiu mojemu M, i ostatnio sam mnie zapytał czy już Kubuś wyzdrowiał i czy jest lepiej
Także kochani myślimy o Was, jesteś bardzo silna i dzielna, jak już Dziewczyny pisały, podziwiam Cię i życzę żeby wszystko dobrze się skończyło, tzn Ty ze zdrowym Synkeim w domku 
Dzastina mnie też jest przykro, miałam co innego napisać bo przeczuwałam fasolkę u Ciebie, ale juz napisałas wynik...:-( wiem jak boli taki zawód, trudno jest pocieszyć ale gdy smutek minie powróci nadzieja na kolejny cykl, aż w końcu się uda, jesteśmy z Tobą, pamiętaj...
Kinga ja byłam 3 razy na monitoringu w jednym cyklu, wiem że to kosztuje, ale dało mi to dobry obraz jak mi pecherzyki rosną, kiedy pękają (że w ogóle pękają, itd.), tak więc zastanów się
Royanna ja kupiłam materac od razu z łóżeczkiem, więc problem z głowy
co do prania to u nas też ładna pogoda dzisiaj więc może się zlituję nad kocem :-) kołdrę wyprałam niedawno i sobie schnie
szykuj się szykuj, niedługo Ty, Gosia i ja będziemy na porodówkach, jak trzej muszkieterowie 
Kiki Ty musisz mieć w domu wesoło, czwórka kochanych dzieci, zawsze coś się dzieje prawda, super
Anufifi najważniejsze że nie poddajesz się i ciągle walczysz o maleństwo
cieszę się że jestes tu z nami 
Paula widze że weekend był udany, fajnie
Pewnie nie chce się dzisiaj siedzieć w pracy, ale niedługo mykasz do domku
Patrysia super tort :-) zjadłabym, mniam
a poza tym życzę dużo zdrówka dla siostry i jej maleństwa!
Ja dzisiaj zrobiłam sobie leniuchowy dzień, bo jakoś po tej sobotniej imprezce i niewyspaniu nie moglismy wczoraj z M dojść do siebie


Gosia ja nie zapomniałam o Tobie, ale w weekendy zwykle mnie nie ma na BB więc nie było okazji napisać. Kochana ale dlaczego źle się czujesz, co się dzieje?? Brzuch Cię boli? Mnie dzisiaj też trochę, w weekend była cisza a teraz znowu przypomina o sobie...I co najlepsze mam przeczucie że powinnam torbę do szpitala spakować, a myślałam że zrobię to w ostatniej chwili, ale jakoś tak mi głos wewnętrzny mówi że powinnam zrobić to lada dzień

A ja jeszcze nigdy nie miałam ktg, nie wiem nawet jak wygląda to badanie i kiedy lekarz zleci mi je po raz pierwszy?? Buźki
Bershka bardzo się cieszę że Kubusiowi lepiej, co tu dużo mówić z całej siły trzymam kciuki i wierzę że wyzdrowieje. Mam nadzieję że się nie obrazisz bo któregoś razu wspomniałam o Kubusiu mojemu M, i ostatnio sam mnie zapytał czy już Kubuś wyzdrowiał i czy jest lepiej


Dzastina mnie też jest przykro, miałam co innego napisać bo przeczuwałam fasolkę u Ciebie, ale juz napisałas wynik...:-( wiem jak boli taki zawód, trudno jest pocieszyć ale gdy smutek minie powróci nadzieja na kolejny cykl, aż w końcu się uda, jesteśmy z Tobą, pamiętaj...
Kinga ja byłam 3 razy na monitoringu w jednym cyklu, wiem że to kosztuje, ale dało mi to dobry obraz jak mi pecherzyki rosną, kiedy pękają (że w ogóle pękają, itd.), tak więc zastanów się

Royanna ja kupiłam materac od razu z łóżeczkiem, więc problem z głowy

Kiki Ty musisz mieć w domu wesoło, czwórka kochanych dzieci, zawsze coś się dzieje prawda, super
Anufifi najważniejsze że nie poddajesz się i ciągle walczysz o maleństwo

Paula widze że weekend był udany, fajnie

Patrysia super tort :-) zjadłabym, mniam
