Dzięki dziewczyny za zrozumienie w kwestii mojego trucia Wam

Edi Ty się o nic nie martw na wyrost. Póki co betkę masz ładną, testy pozytywne, więc kolejna bata we czwartek, jak na moje oko to już tylko formalność. Póki co nieśmiało GRATULUJĘ i jednocześnie Cię rozumiem, bo ja też nie wierzyłam, że jestem w ciąży na początkach każdej z moich ciąż. No ale ja nie bardzo miałam jak zrobić bety, bo tu w Uk nie jest ona rutyną. Ciesz się zatem po cichutku, a od czwartku wszystkie pocieszymy się na głos razem z Tobą:-)
ilaczek dzięki kochana za słowa otuchy i kciuki.

Postaram się Wam dać znać jak najszybciej, co by Wam wszystkim palce nie zgrabiały.

:-) No i cieszę się, że napisałaś mi o tym teście na płeć. Ja wiem, że nie dają one żadnej pewności, ale jednak dobrze jest słyszeć, że komuś się faktycznie nie sprawdziły.
Fantastyczna sprawa z tą wycieczką. My z mężem już się nie możemy doczekać takiego wspólnego wyjazdu tylko we dwoje. Póki co tylko sobie o tym rozmawiamy, ale pewnego dnia wdrożymy pomysł w życie. Mam nadzieję, że zrelaksowani i wypoczęci szybciutko zmajstrujecie później syneczka

mama05 dzięki, dzięki, dzięki....Ty wiesz za co
Pirania to faktycznie Krzyś ma kryzys. Ziemniaki i masło czekoladowe to nie tragedia. Niech zatem je co chce. U nas Nelcia ogólnie była niejadkiem od początku, ale jak Nikusia zaczęła jeść stałe pokarmy, to i jej apetyt się poprawił, no bo przecież chciała też to samo. Pamiętam do dziś, jak musiałam kupować lub robić takie same deserki owocowe, bo ona też musiała dostać. Kaja rośnie, więc nim się obejrzysz i on będzie pilnował miseczki Kajuni, co by załapać się na deserek:-)
Oj tak, emocje u mnie nie do opanowania. Co prawda na zewnątrz raczej kamienna twarz, ale w środku... Sama wiesz. Wątpię, czy dziś zasnę, bo już wczoraj kiepsko było, ale postaram się. I dzięki za komplement. Miło słyszeć, że ktoś ma jakiś pożytek z całej tej mojej pisaniny.
Andzia faktycznie czeka Cię trudny czas teraz. Pozostaje wierzyć w chłopców, że dzielnie to zniosą i zaufać wychowawcom. To na prawdę doświadczeni ludzie. Zobaczysz nim Święta nastaną, to zdążysz zapomnieć jak się martwiłaś tym. Dacie radę. Powodzenia
Kasia,

a jakie ciacho będzie? Wiesz, szukam inspiracji.:-)