reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Aga, ja bym była wniebowzięta gdyby Krzysiu tworzył takie historie :-), w powtarzaniu tych samych historii nie ma nic złego. Echolalia to mechaniczne powtarzanie słów, które nie ma znaczenia komunikacyjnego, dziecko nie chce Ci nic powiedzieć czy opowiedzieć a bez większego sensu powtarza zasłyszane słowa i zwroty. Dziś np. powtarzał co chwilę "jaki to dźwięk, jesteśmy bardzo, bardzo cicho", nawet nie wiem skąd on to wziął ale powtarzał tym samym tonem w różnych sytuacjach sam do siebie. Cytował fragment "Mysiego Wesela" (bajki) a potem sam do siebie "smoka?" (bo następna bajka w książce jest o smoku i pewnie jak tata skończy czytać "Mysie Wesele" to pyta czy czytać o smoku) i sam do siebie "tak", było to odtworzenie dialogu z tatą. Echolalie występują m.in. w autyzmie, są czasem naturalnym etapem rozwoju mowy ale muszą zaniknąć do 3 roku życia, u Krzysia na razie nie widać by były w odwrocie :-( U niego nie martwi mnie to, że mało mówi ale to w jaki sposób używa słów. Z drugiej strony np. gdy do ludzika Lego przymocowałam płaski klocek to powiedział, że to sanki, gdy zbudowałam jakąś konstrukcję to powiedział, że to zamek, zaproponowałam flagę na wierzchołku to wybrał i przymocował klocek, który naprawdę przypomina flagę, potrafi zatem chyba myśleć abstrakcyjnie a z tym jest problem u dzieci autystycznych. Zażyczył sobie (sam nie lepi) ulepienie z ciastoliny ...gniazdka elektrycznego :-D

Daria, cudne zdjęcia i faktycznie Colin wygląda na starszego :-)

Milla
, niestety obu babci nie lubi, śmieję się, że ciągnie do facetów i oby mu nie zostało ;-)

Kończę bo Kaja koszmarnie marudzi ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
macy nie szkodzi kazdy inaczej na to patrzy :) ja nadii akurat w chodziku nie mialam bo mialm do niej szelki bo azdy chodzik byl dla niej za niski :-D tutaj w ogole jak z colinem chodze na bilans a z nadia w polsce jak chodzilam to sa dwa swiaty;/ tutaj colina sadza patrzy czy siedzi bierze wtedy jego glowe i schyla do brzucha bierze za jedna noge i do gory za reke i tak nim rzuca co w polsce lekarze twierdza ze nie mozna brac dziecko za raczke nie wolno pociagnac ani nic ;/
a co do chodzika ja w chodziku bylam od 6 miesiaca :) 9 miesiecy chodzilam sama :)
 
Witajcie dziewczyny:-)

Wybaczcie mi nieobecność na forum, ale jestem strasznie zabiegana. Tak, tak. Dobrze czytacie. Przed porodem mam tyle spraw na głowie, że koniec siedzenia i leżenia. Póki co Marcelek się nigdzie nie wybiera, ale ja ledwo dycham. Nie ma jednak, że boli,bo później nie będzie czasu i po prostu MUSZĘ.

Dziś mi ustalono dokładny plan cc. Wybadano, wymierzono i następny raz już pojadę tam we wtorek na 8.30 rano. No chyba, że będą mieli nagłe cięcia, to mam zadzwonić rano i zmienią godzinę. Oby nie, bo już ostatnio tak miałam i to dodatkowe czekanie jest strasznie stresujące.

Jutro poczytam, co u Was. Pozdrawiam serdecznie każdą z osobna i proszę o wyrozumiałość:sorry2:
 
Magdziu czy denerwujesz się porodem, bo w końcu znasz datę ciekawe jak to jest :)
Daria podziwiam że przy dwójce jeszcze znajdujesz czas na forum:)
Piranhu nie znam się kompletnie czym się objawia autyzm, mamy znajome dziecko z autyzmem ale zachowuje się w zupełnie inny sposób jak Krzyś
Miłego wieczorku wszystkim:)
 
maggie powiem ci ze teraz mam mniej roboty niz przy samej nadii , colin grzeczny czasami sie nadia z nim bawi ,nie zawsze;p ale on to jak by go nie bylo :)jest grzeczniutki (odpukać w niemalowane )
 
Daria to pewnie dlatego tak szybko chcesz się decydować na następne, ja przy małym w tym wieku co miał Colin ostatnią rzeczą o jakiej marzyłam to było drugie dziecko. Ale u nas od urodzenia były problemy, bite 3 miesiące kolek a potem zęby dały mocno popalić i ja ciągle niewyspana i zmęczona. Ale może też prawdą jest że te młodsze dzieci z reguły są spokojniejsze, zresztą im więcej obowiązków tym się jest bardziej zorganizowanym
 
Maggie zgadzam się w 100% z Tobą, że przy dwójce człowiek bardziej zorganizowany i u mnie się sprawdziło-drugie dziecko jest spokojniejsze i człowiek nie jest tak spięty i zestresowany jak przy pierwszym:)

Milla, Pierogatka, Daria to ja z wielką przyjemnością przyłączam się do wspólnego planowania;)Teraz zbierajmy wszystkie informacje!!!!!!!!!!!

Piranha dzięki za lekturkę-oj będę miała co poczytać w niedzielę!

Miłych snów dla wszystkich
 
reklama
Witam!
Ale ruch na forum i widze duzo planow na staranka to fajnie bo nie bede sama bo juz ostatnio myslalam ze wszystkie prawie juz urodzily badz sa w ciazy i malo kto sie stara:-)
Tak tak duza skutecznosc tu na forum i az chce sie planowac najlepiej to juz i zaraz byc w ciazy ;-)

Moj pierwszy mial straszne kolki do 9 miesiecy musialam pilnowac zeby mu sie beklo bo inaczej po spaniu :no:
a drugi ma teraz rok i 1 tydzien i dalej go bekam chociaz juz niezly klocek a na dodatek niezly zarlok i je 2 razy w nocy co pierwszy syn juz od 8-go mieisaca spal cala noc bez jedzenia :tak: wiec u mnie chyba ciezej jest przy 2 ale chec posidania dziecka a moze tej corci jest silniejsza:crazy: dziwne to wszystko z drugiej strony jak na to zerkam to czasem mysle sobie po co mi 3 dziecko nie wiem co trace bo nie mialam nigdy cory :zawstydzona/y: wiec obracam to na ta dobra strone ze jak mi sie nie uda zaplanowac to bede mama tylko chlopcow przeciez inaczej sie placze za czyms co sie mialo i sie stracilo niz za tym co sie nigdy nie mialo ... chyba rozumiecie o co mi chodzi :-p
 
Do góry