Ciąża to chyba czas ciągłego błądzenia po internecie
Tyle informacji ile można tam znaleźć (chociażby na babyboom) nie zmieściło by się pewnie i w 100. ksiażkach
Nie bolą Was oczy od szperania po internecie?
A jeśli tak, to co z tym robicie (również po urodzeniu dzidziusia już) ? Macie jakieś sprawdzone sposoby, środki ?
Ostatnia edycja: