reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dlaczego?

Hej Dziewczny,
Gorzatko jeszcze nie odebrałam badań ze szpitala...za tydzień mają być(bo dzisiaj właśnie mija 7 dni od tego strasznego dnia)
Najgorsze jest to że o to dziecko staralismy się półtora roku...W koncu poszłam do lekarza,pożaliłam się..Kazała mi łykać kwas foliowy.Do tego kupiłam jeszcze wiesiołka,pojechalismy na wakacje a tydzień pózniej test i II kreseczki. Wszyscy szcześliwi.Ustalilismy,że ślub będzie połączony z chrzcinami.Znależlismy super miejsce na ślub w plenerze i ksiądz się zgodził bez problemu (a czasami to jest problem) i wogóle dziewczyny było jak w bajce...A teraz to nic mi się nie chce,oprócz jak najszybszego powrotu do pracy bo to siedzenie w domu i myslenie mnie strasznie irytuje.
Badania mogę robic bo mam pełny pakiet prywatnej opieki medycznej dzięki firmie, no i płace sobie dodatkowe ubezpieczenia,wiec jak juz sprawdzalam większośc badan mam w pakiecie a te ,których nie mam są z jakaś potężną znizką. Poza tym jestem gotowa wszystkiego sobie odmówić byleby taka sytuacja się już nie powtórzyła.
a jak widze mojego A,który w cały tydzien ze mna siedział a teraz siedzi w pracy po 12h to mi się serce kraje.On chce się starać od razu (tzn po tych 3 czy 4 miesiącach jak tylko lekarz da zielone światło) a mnie aż trzęsię ze strachu.:(
 
reklama
Witaj:)
No rozumiem twojego bo mój też miał straszny kryzys,zwłaszcza po kolejnych razach,wiem co czujecie ale będzie lepiej z dnia na dzień zobaczysz:)
Piękne to co piszesz o tym ślubie:) jak w bajce ale wiesz co nie odmawiajcie sobie tego,naprawdę wezcie ten slub jak planowaliście ( ja tam jestem bardzo wierząca od pewnego czasu,może to byc smieszne co dla nie których) może wtedy Pan Bóg was wzmocni i ochroni was przed kolejnymi niepowodzeniami-czasem diabeł szaleje zeby ludziom pokrzyzowac plany i moze w waszym przypadku tak własnie się stało,nie poddawajcie się teraz,realizujcie plany wiem że cięzko jest bardzo zwłaszcza jesli się tego pragnie.
Rób badania a w między czasie jak lekarz da zielone swiatło to wcale nie czekac tylko zachodzic znowu w ciąze i byc dobrej myśli-jednym kobietom zdarza sie to raz a innym kilka( ze mną lerzała w szpitalu kobieta co 8 razy poroniła i powiedziała że nigdy nie zrezygnuje),nie jesteś sama kochana pamiętaj jest nas dużo duzo więcej w takim stanie,wiesz co musisz się z tym przegryzc poprostu bo to normalne,pocierpisz i bedzie lzej-napewno nigdy nie zapomisz ale będzie lepiej ,staraj się nie obwiniac się ciągle o to bo to nie twoja wina ,i nie bój się kolejego razu -miejmy nadzieje że będzie ok:)))
 
Dziękuję Kochana :)
bede łykać, ale naprawde nie chce już w tym roku myśleć o ponownym staraniu się...moze za rok.Zresztą powiedziałam to ostatnio mojemu A.Troszke był zaskoczony bo on by chciał starać się znowu od razu,ale ja jakos tego nie widze
 
Witam:)
No jeśli nie czujesz się na siłach to pewnie że tak ,musisz to ty byc gotowa:)
Każda kobieta inaczej,mi też było ciężko i uwierz że za jakiś czas nie będzie ci wiele łatwiej bo wrócą wspomnienia,napewno będzie inaczej,ja nawet nie chcę już wspominac o moich aniołkach-nie żebym zapomniała ale jest to dla mnie zbyt bolesne:(patrze na moją lale i zastanawiam się jak by wyglądały ...jakie by były oj;(za dużo straciłam.
Ale się nie poddawajcie dziewczyny-bądzcie silne i twarde,walczcie o marzenia,bo warto u mnie to długo trwało bo w sumie od czasu kiedy postanowiliśmy miec dziecko to 6 lat i mam ją w końcu ale jak walczyłam mówie wam,oj każdy dzień to walka o jej życie,było strasznie ciężko,męcząco i chwilami miałam dośc! ale się nie poddałam i wy się nie poddawajcie -NIGDY
 
Do góry