to może ja?
Długoletnią staraczką z pewnością jestem (ponad 5 lat w końcu minęło), w ciąży chyba też już jestem, jednak wydaje mi się to zupełnie nierealne. 4 transfer, ostatni z drugiej procedury. Podobno najsłabszy zarodek.
Jest bardzo wcześnie - jestem dopiero 13dpt. Beta przyrasta prawidłowo. Czekam na usg.
Chcę cieszyć się i przeżywać każdy moment, nigdy nie dotarłam jeszcze tak daleko. Nawet jeśli to maiałoby się zaraz skończyć. Czekałam na to wszystko 5 lat. Nie chce się tylko bać.
Tym czasem codziennie sikam na patyki, obsikałam ich już chyba z 30 w ciągu tygodnia, żeby oglądać takie obrazy:
Zobacz załącznik 1727020
Nigdy nie sądziłam, że napiszę takiego posta. Jestem tak wzruszona, w takim szoku. Nie wiem. Boże. To się chyba nie dzieje naprawdę.