- Dołączył(a)
- 14 Październik 2018
- Postów
- 6
Witam, mam problem. Kochałem się z dziewczyną 5 września. Stosunek był zabezpieczony, lecz w jego trakcie zmieniałem prezerwatywę gdyż pierwsza bo kilku zmianach pozycji była na czubku "zmemłana" (kilka razy już tak miałem). Z drugą natomiast było wszystko w porządku gdyż zawsze po wytrysku sprawdzam prezerwatywy wodą. Stosunek ten odbywał sie najprawdopodobniej w dni płodne, gdyż dzień wcześniej lub tego samego dnia z rana partnerka miała ból owulacyjny. Nie myślałem o tym do momentu gdyż okres zaczął sie spóźniać tydzień. Zaczałem popadać w paranoje, że wpadliśmy. Przy optymizmie utrzymywał mnie fakt, że partnerka miała już kiedyś tak długo cykl, poprzedni cykl był wyjątkowo krótszy niż zawsze, w ostatnim czasie przechodziła silne stresy oraz byliśmy w podróży. Ulga nastała kiedy 10 dni po tym stosunku nadeszła miesiączka. Partnerka mówiła, że niczym sie nie różniła od zwykłej trwała 5 dni, taka sama obfitość oraz ból troszke większy i trwający dwa dni jak zawykle przy tak długim cyklu u niej. Obawy wrócily po tygodniu od miesiączki gdyż partnerka się przeziębiła i doszły do tego nudności oraz na początku ból brzucha jak przy okresie jednak po kilku dniach zmienił sie on w "pieczenie". Moje paranoje wróciły mimo tego, że te objawy spokojnie można było tłumaczyć skutkami brania dużej ilości leków i panującym sezonie grypowym (sam się przeziebiłem po weekendzie z partnerką). Objawy ustąpiły jakoś po 5 dniach. Jednak moje paranoje nie pozwalały mi przestać i zrobiliśmy test ciązowy czułosć 20, 17 dni po stosunku 4 godziny po wstaniu a następny czułość 25, 23 dni po stosunku z rana. Obydwa wyszły negatywne. Powoli wracałem do normalnego stanu głowy jednak strach wrócił jakieś dwa tygodnie później gdy partnerka jednego dnia wieczorem narzekała przez chwilę na ból w podbrzuszu co powtórzyło sie nastepnego dnia wieczorem po stosunku. Kolejny raz moje emocje uspokajał internet gdy dowiedziałem się, że są to normalne objawy owulacji. Jednak teraz znowu doszukuję się u niej ciąży objawy ma bardzo podobne, lecz może być to też zwykły zespół napięcia przedmiesiączkowgo. Co sądzicie o mojej historii, zdaję sobie sprawę, że gdybym na tapecie zostawił czyste fakty a nie doszukiwane objawy z różnych for internetowych to w ogóle by takiego problemu nie było. Potrzebuje chyba mocnego kopa w komentarzach jak idiotyczna jest cała sytuacja, gdyż prawdopodobieństwo wpadki przy takim obrocie spraw jest mniej niż promil. Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuje i zapraszam do dyskusji.