reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dramaty podczas wizyt i błędne diagnozy

ja w pierwszej ciąży chodziłam do 12tyg lecz okazało się, że maluszkowi już serce nie bije i czekałam na zabieg w drugiej i trzeciej ciąży też miałam poronienia nie było widać bicia serducha, pomimo to lekarz powiedział, że jeśli chcę być pewna mogę chodzić jeszcze tydzień, ale nic z tego raczej nie będzie,no i chodziłam, bo miałam nadzieję, ale i tak nic się nie zmieniło...


za to w czwartej ciąży dzięki której mam już synka Alanka który będzie mieć 3 miesiące, gdy byłam w 8 tyg lekarka u której byłam tylko sprawdzić ciąże, bo ogółem chodzę do innego gin, to ta pani pominęła moje serducho i mówiła no niestety przykro mi nic nie ma pusto poronienie, a co się okazało dzidzi biło serce i to dość mocno zobaczyła to już odkładając aparat usg i nagle oooo jest tu się schowało i widzicie jak to bywa, prawie brakowało i myślałabym,że mój syneczek nie żyje...
 
reklama
ja podczas pierwszej wizyty, trafiłam na okrutnego partacza. nie dosc ze badając dopochwowo mnie sapał :o to jeszcze robiąc usg pisał smsy. na koniec stwierdził, ze nic w macicy nie ma i ze albo ciąza urojona, albo pozamaciczna. i ze jak pozamaciczna, to jak to okreslił " bedzie skrobanka" po czym odesłał mnie do domu i kazal wrócić za 3 tygodnie!!!!!!!!!!!!!!! nastepnego dnia poszłam do innej lekarz, okazało się ze dzidziuś ładnie w macicy się umiejscowił, ma 1,45 cm i wspaniale buje mu serduszko.

ale dramat, ktory przezywałam w nocy bedę pamiętac do końca zycia...
 
Do góry