reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziecko 10-miesięczne nie chce jeść zupek ani obiadków co robić???

gosiak080284

Aktywna w BB
Dołączył(a)
18 Sierpień 2011
Postów
98
Witam Proszę o poradę
Moja córka ma 10 miesięcy i je tylko mleko modyfikowane z butelki, no i ewentualnie chrupki.
Na początku jak miała 6 miesięcy to jadła zupki i to z chęcią. Teraz się coś odmieniło i nic poza mlekiem nie chce jeść :(.
Robiłam wyniki krwi by wykluczyć anemię i wykluczyłam wyniki są dobre.
Ale problem nadal jest bo nie chce jeść zupek ani obiadków. Jak próbuję karmić ją łyżką wogule dostaje szału, kręci się wierci... Jak jej nałożę na talerzyk kilka ziemniaków, czy tam kurczaka to sama palcami troszeczkę poskubię. Probowałam ja troche wygodzić ale nawet po 6-7 godzinach nie zje zupy.
Co robić ?
 
reklama
Może z powodu upałów ma mniejszy apetyt?? Ja czasemi zupkę zmiksowaną dawałam przez butlę. Mieszałam z mlekiem i jakoś szło
 
A jakie obiadki i zupki jej podajesz? Sama robisz czy słoiczkowe? Moja córka do chyba 11 mca jadła tylko słoiczkowe, bo takich swoich nie chciała, potem jakoś powoli przeszliśmy na obiady własnej roboty. Może ma taki kaprys akurat, że nie chce zup i już. Jeśli wyniki krwi są ok to moim zdaniem nie masz się co martwić, skoro apetyt na mleko ma (a nie jest tak, że w ogóle nie ma na nic apetytu). A jak z deserami/owocami?Witaminy są przecież i w takich posiłkach. Moje dziecko miało taką fazę na niejedzenie zup też, jak miała 17 mcy i chyba tak z miesiąc zup nie jadła tylko drugie dania. Potem jej minęło. Może jakieś ząbki jej idą i nie chce się bawić w żucie, a mleko łatwo leci i się nim zadowala. Poczekaj jakiś czas. I nie naciskaj - nie chce zupy to niech nie je.
 
Monia, znamy to:)
Gosiak, dołączam do przdmówczyni, przeczekaj ten okres. ja tez to przerabialam i to dosc dlugo, mozna powiedziec ze czasem jeszcze walkujemy ten temat. Filipek jadl sloczki chetnie, moje zupki na poczatku tez, a potem mu sie odmienilo, wlasnie w takim wieku jak twoje dziecko. zamykal usta i koniec, nic na niego nie dzialalo. bylam cierpliwa, co dzien probowalam, czasami sloiczki mnie ratowaly, czasem nie. zabki wszystkie wyszly, problem naprwde sie zmniejszyl, ale bywaja i u nas jeszcze takie dni, ze zje 4 lyzki zupy i koniec. albo jedna...mozesz sprobowac, by ktos inny sprobowal dac zupe twojemu dziecku, to moze przyniesc efekt(jesli masz taka możliwośc) i najlepiej zeby cie dziecko wtedy nie widzialo.
sprobuj podawac w tym okresie buntu zupkowego,to co wrzucasz do zupy, ale w takiej postaci, zeby swobodnie moglo wziac to do raczki i zjesc. np gotowana marchew, kalfior, fasolka szparagowa(sprawdz od ktorego miesiąca bo nie pamietam). u nas taki sposob sie sprawdzal. no i oczywiscie nadganiajcie czyms innym, owocami, deserami. odstaw wszystko co nie jest niezbędne w diecie dziecka, wiec chetniej siegnie po cos zdrowszego(byc moze:))
powodzonka
 
Dzięki Dziewczyny za pomoc, poprostu poczekam tak ja mówicie :) No niestety owocami zbytnio też nie nadrobię bo też nie chce.
Tylko przez to takie jedzenie jej jest problem w żłobku bo babki narzekają że nie je ;/
Dawałam i swoje zupy i robione. Jedynie właśnie czasem zje coś sama jak weźmie do rączki kurczaczka itp. no ale nie za dużo ....
 
moj synio tez ma takie naloty ze nic nie chce jesc ale zje np chleb i tylko to moze tak zyc dwa dni a potem zaczyna wracac do normalnych posilkow. przyczyna braku apetytu moze byc pogoga choc u nas winne sa zawsze wyzynajace sie zeby, wiec jesli cora je chrupki sprobuj podawac jej chleb i bulki i duzo picia a za jakis czas powinno wszystko byc ok
 
Mój zup ani gotowych ani domowych nie zje. Właściwie ja nie jjem nigdy zup, bo nie lubię, więc młody pewnie wdał się we mnie :) Jeśli dziecko chętniej przekąsza coś, co może wziąć do rączki, to można nastawiać się bardziej na takie potrawy. A przy dzieciakach też się na nic nie skusi? Ogólnie w grupie jedzenie będzie chętniej zjadane, chociaż z tego względu, że brzdąc lubi robić i powtarzać to co inni.
Polecam także spróbować podać dziecku kolorowe danie (czyli nie jednobarwną brejkę jak często robimy) :) U nas poskutkowało, im talerz kolorowszy i znajduje się na nim więcej składników, tym lepiej :) Dziecko je oczami, jeśłi coś jest ładne i ciekawe, chętniej trafia do buzi :)
 
reklama
Do góry