- Dołączył(a)
- 7 Styczeń 2022
- Postów
- 1
Mój 4 letni synek już czwarty tydz. kaszle, jest to mokry kaszel. Początkowo sama chciałam coś zaradzić i dostawał neosine forte w syropie i hederasal, nie pomogło i poszliśmy do lekarki. Pani doktor przepisała inhalacje (mucosolvan, nebudd i berodual) po tygodniu nie pomogło a wręcz było gorzej, znowu poszliśmy do lekarki. Stwierdziła, że teraz to mu wszystko "zeszło" na oskrzela i uznała, że to przez dziury w masce do inhalacji, kazała zakleić. Przepisała antybiotyk ospamox i lek wykrztuśny (proszek do sporządzenia zawesiny, nie pamiętam jego nazwy) i do tego dalsze inhalacje już bez mucosolvanu. Miał brać to 8 dni. Niestety po tym czasie kaszel nie ustał, jedynie może trochę zelżał. Teraz mija czwarty tydzień jak walczymy z tym kaszlem, już na własną rękę robimy naprzemiennie inhalacje i podaję hederasal. Dodam, że ten kaszel nasilony jest rano/do południa a potem prawie znika i nie męczy dziecka w nocy. Proszę o poradę.