reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziewczynka 14 miesięcy bije mniejsze dzieci

KekkestKek

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Październik 2016
Postów
57
Moja córka (14 miesięcy) bije mniejsze dzieci. Ciągnie za włosy, łapie mocno za rączki (a chwyt ma naprawdę silny), wsadza palce w oczy. Chyba myśli, że to dobra zabawa, bo robi to z uśmiechem na ustach. Wiem, że nie robi tego po to, żeby inne dzieci skrzywdzić, ale nie wiem zupełnie jak postępować. Do tej pory chwytałam ją za rękę, zabierałam od nieszczęsnego malucha, mówiłam stanowczo, że tak nie wolno i dawałam jakąś karę (typu posadzenie w kącie), ale to też traktuje jak część zabawy, bo cały czas się uśmiecha. Macie może jakieś rady, jak powinnam się zachować w takiej sytuacji, żeby nie utrwalać niepożądanego zachowania? Dodam, że większych od siebie dzieci w ten sposób nie traktuje.
 
reklama
Moja córka (14 miesięcy) bije mniejsze dzieci. Ciągnie za włosy, łapie mocno za rączki (a chwyt ma naprawdę silny), wsadza palce w oczy. Chyba myśli, że to dobra zabawa, bo robi to z uśmiechem na ustach. Wiem, że nie robi tego po to, żeby inne dzieci skrzywdzić, ale nie wiem zupełnie jak postępować. Do tej pory chwytałam ją za rękę, zabierałam od nieszczęsnego malucha, mówiłam stanowczo, że tak nie wolno i dawałam jakąś karę (typu posadzenie w kącie), ale to też traktuje jak część zabawy, bo cały czas się uśmiecha. Macie może jakieś rady, jak powinnam się zachować w takiej sytuacji, żeby nie utrwalać niepożądanego zachowania? Dodam, że większych od siebie dzieci w ten sposób nie traktuje.
Ja bym z uśmiechem na ustach oddała :)
Nie wiem jak inaczej oduczyć dziecko takiego zachowania.
 
Ja bym z uśmiechem na ustach oddała :)
Nie wiem jak inaczej oduczyć dziecko takiego zachowania.
No tak, zapomniałam dodać, że opcje przemocowe nie wchodzą w grę, chociaż przyznam, że czasem aż mam ochotę jej pokazać, że takie zachowanie nie jest przyjemne ;) Tak czy inaczej dzięki za zainteresowanie tematem!
 
Niestety gadać, mówić i tłumaczyć. Nie wiem czy ty ingerujesz od razu ja bym poczekała na reakcję dziecka poszkodowanego lub jego rodziców. Może gdy jakieś dziecko jej odda to zobaczy że ta "zabawa" nie jest fajna autorytet obcej dorosłej osoby też może być większy niż rodzonej matki.
Wiem że to skrajne ale jak mój syn mnie kopał kiedyś mu oddałam. Nie mocno ale tak by poczuł i zaraz zapytałam czy mu się podobało. Naburmuszony powiedział że nie. Więc wytłumaczyłam że tak jak on teraz ja czuję się za każdym razem i że mnie boli i jest mi smutno bo ja go kocham a takie zachowanie jak sam zauważył jest niemiłe.
Swoją drogą to chyba taki etap tak jak z przeklinaniem w wieku 5-7 lat potem od 10 roku życia pierwsze bunty i pyskówki.... Trzymam kciuki za ciebie i Twoją cierpliwość.
 
Dokładnie to tak jak z zabawą "zimno - gorąco" obu moich synów dzięki tej zabawie nauczyłam trzymać się z dala od "si"
Dla dziecka które nie zaznało bólu fizycznego pojęcie "nie wolno bo boli" jest czystą abstrakcją....
Właśnie o tym mówię. Nie da się 14miesiecznemu dziecku tego wytłumaczyć. Musi poczuć, że to nie jest przyjemne.
 
@Kempu @GoJ @mamakubusia87
Kurde, dziewczyny, trochę mnie zmartwiłyście :( Bardzo, baaardzo mi zależy, żeby w naszej relacji nie było przemocy (nawet w tej "lekkiej" formie). Może ktoś podpowie coś jeszcze?
Tu nie chodzi o bicie dziecka, tylko o sprawienie mu dyskomfortu.
Ja tego nie traktowałabym jako przemoc :)

Ale może ktoś ma jakiś lepszy pomysł :)
 
reklama
@Kempu @GoJ @mamakubusia87
Kurde, dziewczyny, trochę mnie zmartwiłyście :( Bardzo, baaardzo mi zależy, żeby w naszej relacji nie było przemocy (nawet w tej "lekkiej" formie). Może ktoś podpowie coś jeszcze?
Dokładnie jak pisze @Kempu. nie chodzi o bicie dziecka czy zadanie mu konkretnego bólu.

Wiesz możesz spróbować przypomnieć jej ból przy szczepieniu ale w tym wieku myślenie skojarzeniowe i pamięć długotrwała są okrojone.

Możesz też stać z boku i czekać na reakcję osób postronnych z tym że jak ciąganie za włosy jest raczej bezpieczne tak wsadzanie paluchów w oczy może skończyć się tragedią.
Pomijam że jeśli za półtora roku pójdzie do przedszkola z takimi nawykami to Ty będziesz mieć przerąbane.

Jeśli następnym razem pociągnie kogoś za włosy delikatnie ale stanowczo szarpnij ją za jej nie by zrobić krzywdę. Czasem przecież podczas rozczesywania tychże bywa że się szarpnie... chodzi by odczuła ten dyskomfort i wtedy natychmiast trzeba jej wytłumaczyć że inni też czują ból tak samo jak ona. Ta metoda może wydawać ci się kontrowersyjna ale jest skuteczna od razu w sumie na zawsze.
Mam też wrażenie że Twoje postępowanie względem córki jest przez nią ignorowane. Lekceważone. Na zasadzie mama sobie pogada a i tak nic mi nie zrobi. Wbrew pozorom nawet tak ałe dzieci są cwane i potrafią wykorzystywać takie syt. na swoją korzyść.
 
Do góry