zarathos
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2023
- Postów
- 129
Witam drogie forumowiczki,
Piszę ponieważ w tym miesiącu miałam dziwne plamienie około owulacyjne które zdecydowanie odbiegało od normy w porównaniu to tego czego doświadczałam dotychczas.
Zazwyczaj zauważałam kilka pasm różowo czerwonej krwi, i był to raczej jednorazowy epizod (bardzo krótko to trwało). Tym razem, krwi nie tylko było dużo więcej i miała ona kolor żywo czerwony to jeszcze zauważyłam kilka małych (ok. 1-2mm) skrzepów krwi. Wyglądało to jak początek miesiączki i Krwawienie trwało około godziny. Nie było żadnych dolegliwości bólowych jedynie uczucie dyskomfortu. Potem obudziłam się w nocy z lekkimi skurczami które za jakiś czas się uspokoiły.
Był to 13 dzień cyklu (który jest nieregularny, może trwać 27-34 dni). Nie biorę tabletek anty ale choruję na niedoczynność tarczycy.
Raczej wykluczam implantację bo to praktycznie nie możliwe (za wcześnie).
Pytanie właściwe: czy któraś z was czegoś takiego doświadczyła? Czy są panie u których coś takiego jest normą? Co to może znaczyć?
Zmartwiłam się bo ta ilość wydawała mi się na prawdę nienormalna...jedna z koleżanek powiedziała mi że tak jej się zaczynała menopauza w wieku 40lat (mam 33) ...
Dodam że byłam u gina parę miesięcy temu i nie stwierdzono u mnie żadnych polipów, cyst ani mięśniaków.
Umówiłam się na wizytę w środę ale wiadomo jak to jest.. trochę się stresuję i chciałabym zapoznać się z waszym doświadczeniem.
Dziękuję i pozdrawiam
Piszę ponieważ w tym miesiącu miałam dziwne plamienie około owulacyjne które zdecydowanie odbiegało od normy w porównaniu to tego czego doświadczałam dotychczas.
Zazwyczaj zauważałam kilka pasm różowo czerwonej krwi, i był to raczej jednorazowy epizod (bardzo krótko to trwało). Tym razem, krwi nie tylko było dużo więcej i miała ona kolor żywo czerwony to jeszcze zauważyłam kilka małych (ok. 1-2mm) skrzepów krwi. Wyglądało to jak początek miesiączki i Krwawienie trwało około godziny. Nie było żadnych dolegliwości bólowych jedynie uczucie dyskomfortu. Potem obudziłam się w nocy z lekkimi skurczami które za jakiś czas się uspokoiły.
Był to 13 dzień cyklu (który jest nieregularny, może trwać 27-34 dni). Nie biorę tabletek anty ale choruję na niedoczynność tarczycy.
Raczej wykluczam implantację bo to praktycznie nie możliwe (za wcześnie).
Pytanie właściwe: czy któraś z was czegoś takiego doświadczyła? Czy są panie u których coś takiego jest normą? Co to może znaczyć?
Zmartwiłam się bo ta ilość wydawała mi się na prawdę nienormalna...jedna z koleżanek powiedziała mi że tak jej się zaczynała menopauza w wieku 40lat (mam 33) ...
Dodam że byłam u gina parę miesięcy temu i nie stwierdzono u mnie żadnych polipów, cyst ani mięśniaków.
Umówiłam się na wizytę w środę ale wiadomo jak to jest.. trochę się stresuję i chciałabym zapoznać się z waszym doświadczeniem.
Dziękuję i pozdrawiam