reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziwne zachcianki

Ja pożerałam wszystko co mi wpadło w ręce na samym początku i chyba wtedy też najwięcej utyłam. Trochę się przestraszyłam, ze jak tak dalej pójdzie, to naprawdę dojdę do wagi wieloryba, a startowałam z dosc dużej wagi, bo jestem dosc tęgą osobą. No i nie wiem czy to autosugestia, czy co, ale jakoś mi to wciąganie żarła przeszło. Teraz jem normalnie, a nawet trochę mniej niż zwykle. W efekcie w ciągu ostatniego miesiąca (między wizytami u gina) przytyłam tylko 600 gram. To w pierszej ciąży w tym czasie tyłam po 1-2 kg. Teraz mam wręcz wrażenie jakbym schudła - może sadło przemieściło mi się w dół do dzidzi.:-D
 
reklama
No to mogę powiedzieć, że już jeden osławiony mielony mojej teściowej mieszka u mnie w brzuszku a z resztą czekam na mężusia i zjemy z ziemniaczkami i buraczkami, ale będzie pyszka:)))niestey teściowa jednak ideałem nie jest powiedziałaze na sałatkę warzywną poczekam sobie do świąt.W sumie racja nie ma co mnie rozpuszczać:p
 
Mam ochotę na mielone. Ale mój Skarb nie przepada. Mamy obok taką pyszną knajpeczkę z domowym żarciem, to może tam sobie zapodam (wystrój w knajpie że aż zęby bolą :-D ).
A ja mam wagę równą od trzech miesięcy. Ale to nie jest moja waga sprzed ciąży. Zaraz po zafasolkowaniu podskoczyłam dwa kilo (efekt jojo i powrócenia do normalnego jedzenie, w przeciwieństwie do uskutecznianej wcześniej głodówki). Cieszę się że utrzymuję wagę. Moje 60 kg przy 170 wygląda nawet nawet, mimo wystającego coraz bardziej brzuszka.
 
Ja w porównaniu z pierwszą wizytą ważę 1,3kg więcej, ale na pierzwszej wizycie okazało sie, ze brakuje mi ze 2kg, więc sumując i tak jestem jakieś 0,7kg do tyłu. Za to w pasie 15cm do przodu :tak:
 
Napadło mnie na chipsy paprykowe. Zjadłam już chyba z kologram :zawstydzona/y:
A najlepsze jest, to że normalnie akurat paprykowych nie znoszę :tak:
 
A ja ostatnio zachcianek brak. Nie mam w dodatku ochoty ani na słodkie ani na kwaśne. Choć to dobrze, bo wcześniej miałam na kwaśne i się martwiłam że to na chłopaka :baffled:
 
jak to stwierdził mój mężulek pobiłam dziś samą siebie,wróciłam z pracy i nasmażyłam naleśników,i tak zajadałam sie nimi,ale cos mi w tym wszystkim niepasowało,wiecie co zrobiłam poszlam do sklepu po mrozone truskawki i dokonczyłam na kolacje nalesniki z truskawkami,strzal w dziesiątke,a tak wogóle to mam pytanko bo nie wiem czy tylko ja tak mam,od tygodnia mam totalny mięsowstręt,pod zadną postacią nie mogę go przyjmowac,czy to wędlinka na kanapce czy miesko do obiadku,nie wiem co z tym fatnem zrobic bo gin i miesko kazal jesc
 
Z mięs obiadowych, to ja tylko drób i schabowe :-), reszta odpada (a zawsze byłam strasznie mięsożerna :tak:)
Za to jakoś ziemniaki odstawiłam zupełnie, nigdy zaa nimi nie przepadałam, a teraz to prawie wogóle nie jem, oczywiście wyłączając chipsy ziemniaczane :-).
 
reklama
oj to ja wrecz przeciwnie - ulubiony obiadek to pyry z gestym brazowym sosem i miesko mniaaam!!! a ostatnio to jak dotychczas przeszlam sama siebie moze nie w zestawieniu pokarmow lecz ilosci... zjadlam 3 BigMac'i jeden po drugim jeszcze dodajac majonezu i keczupu uffff potem sie nie moglam ruszyc oddychac no nic po prostu
 
Do góry