- Dołączył(a)
- 17 Luty 2016
- Postów
- 8
kilka miesiecy temu urodzilam wczesniaczka, byl to 32 t.c. bylam bardzo przerazona, balam sie o moje malenstwo, lekarze uspokajali mnie, ze robia co moga, mialam bardzo malo pokarmu, wiec musieli podawac sztuczne mleko, dodatkowo przez 6 tygodni, kazdego dnia, rano i wieczorem dosypywali po 1 kapsulce *spam* do pokarmu malca, mowili, ze to dobre bakterie, identyczne do tych, ktore sa w mleku kobiecym, mialy one za zadanie wspomoc odpornosc dziecka, mi.in.na sepse, zadbac o prawidlowa kolonizaje jego przewodu pokarmowego, tymi dobrymi bakteriami, a nie tymi szpitalnymi.. zapewnic prawidlowa prace przewodu pokarmowego, teraz maluszek jest juz z nami w domu,ladnie rosnie, nie ma problemow z brzuszkiem, tyje szybko i nie lapie infekcji, mysle ze bardzo wiele pomogl nam ten preparat podawany w szpitalu, dletego mamy wczesniakow pytajcie o niego swoich lekarzy