reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Witam się i ja - my już po pornnych ćwiczeniach i teraz dzidziuch drzemie, a ja właściwie powinnam wziąć się za sprzątanie...
jomar dawno nie było nie?
szaro za oknem, ale i tak na zakupy trzeba będzie wyjść. Dzisiaj znowu przywozimy młodego - syna męża na tydzień więc pewnie będzie mniej czasu żeby tu zaglądać.
Miłej niedzieli dziewuszki
a jak Młody na Młodą?
a w ogóle to ile On ma? bo Młody to mi sie kojarzy z nastolatkiem :)


u nas pogoda tak cudna że...obiad u babci (jak fajnie że babcia mieszka 500m dalej) i dzień na dworku :)
 
reklama
Ewa a Franuś to już cały słoiczek wtrynia? Ja zastanawiam się czy już mu dać cały smaku, który polubił, czyli marchewka plus ziemniak....ale to nie ten wątek.

Mam pytanie - ile dajecie jeść swoim dzieciom zupek i owocków? My jesteśmy na etapie - pół filiżanki, czyli jakaś 1/2 słoiczka takiego hippowego.

My wsuwamy od paru dni w porze obiadowej cały słoik. Czyli ok. 120 g. Jak się kończy, to Franek ma tak zbolałą minę, że już nie mam sumienia porcjować mu po pół ;) I ten słoiczek trzyma go 3 godziny - jak mleko. Więc myślę, że to odpowiednia porcja. Żadnych problemów nie ma - ani z kupą, ani z wysypkami, bólami brzucha itp. Wszystko mu smakuje (nawet paskudne ziemniaki ze szpinakiem - dziś były, brr...). Łyżeczkę już opanował, sam pcha sobie moją rękę z łyżeczką do buzi. Słoik jest niemal wylizany do czysta ;)

Próbuję mu dawać trochę picia po jedzeniu warzyw, żeby opanował picie z kubków różnych. Średnio mu się chce pić, więc słabo to idzie, ale powiem Wam, że niekapka jakoś nie czaił za bardzo, za to kubek 360 stopni opanował w sekundę. Sam go sobie trzyma i ciągnie wodę aż mu się uszy trzęsą :) To dla mnie kolejny dowód na to, że 360 st. jest naturalniejszy. Zresztą - sama próbowałam pić z obu i przy niekapku trzeba jakoś dziwnie wargi układać. Jak się dziecko nauczy z takiego dzióbka pić, to potem musi się od nowa uczyć picia z kubka - bo to zupełnie inna "technologia". Wkleję potem zdjęcia Pucka z kubkami ;)

Aha - owoców jeszcze nie jemy. Idziemy według schematu z bobovity bodajże - bo oni przewidują 5 posiłków w dzień, a Franek właśnie tyle razy je. No i na 5 miesiąc jest przewidziane mleko, a tylko w porze obiadowej warzywa, ewentualnie zagęszczone manną, której ja jeszcze nie wprowadziłam - może za tydzień albo dwa. Owoce będą po 5 miesiącu. Wtedy też może kaszka. Albo kaszka poczeka na koniec szóstego, jeszcze zobaczę.
 
I jeszcze jedna nowość u nas - przeszliśmy na spacerówkę. I tak jak mówiła Wiolcia - jestem bardzo zadowolona. Spacerówka Xlandera rozkłada się właściwie do takiego poziomu jak gondola, a jak dziecko się wierci, to wystarczy ją lekko podnieść i jest ok, bo widzi świat (oparcie nie ma kilku poziomów, ale płynną regulację, więc można sobie samemu wybrać kąt). Super sprawa, bo Franek już się mocno irytował w gondoli.
 
Odstawiłam M na transport do pracy, także znowu tydzień sami.
No i wreszcie mamy spokój duszy z pracą M. Dostał rozkaz personalny o służbie stałej!:-) Jejku ale się cieszę:-)!!!!!!!!!!!! No i awans na plutonowego!:-):-)
 
krolcia - no to gratki :)

ja wymeczona po weekendzie - Alicje chyba podmienili na sczepieniu, bo marudna jak nigdy. jakies jeki z siebie dziwne wydaje, ciagle ja trzeba zabawiac. a jak ja dzis z mezem zostawilam, to cale 2 godz. byla zla jak osa i jak worcilam, to cale oczy miala czerwone od placzu ... mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe.
 
Hej;-)
Dziś test samodzielności u mnie. Pierwszy raz jadę odwieźć Matiego do przedszkola z maluchem:baffled:. Wcześniej z kimś zostawał, żeby go nie taszczyć w te i z powrotem.
Piękny dzień.
Jadę potem do kumpeli odchamić się trochę i na ploooty:-D.
 
witam i ja
udało sie Was nadrobić:)
ale raczej dzisiaj nie poczytam bo mam 2 zasmarkańce w domu więc bedzie sie działo... a juz myslałam ze skoncze ksiązke:) (larssona ok 650 stron a poszło migiem;) ).
ide sie ogarnąć póki bajki na topie i mata zajmuje Ale.
Milego dnia-u nas zapowiada sie pieknie i sloneczne:)
 
reklama
Do góry