daszka
mama Jasia
Rany – ale produkujemy tych stron… ledwo przebrnęłam…i dokładam swoje 3 grosze 
Dziękuję za życzenia dla Jasia!
Kacha Wawa – a może zadzwoń do położnych z tą @ - one może będą coś więcej wiedziały? I zrób coś z tym coś z tym ciśnieniem… pewnie dlatego miałaś te mroczki
Cześć Ewedja! Jeszcze jedna „nowa” Mamuśka
i Ataata - Ja mojego Jaśka po jedzeniu i przewijaniu wkąłdam do łózeczka, zasłaniam okno, siadam przy łóżeczku, właczam jakieś kołysanki i czytam mu bajki ( wiem że on nic nie rozumie, ale ostatnio ciągle się uśmiecha jak mu wiersze Brzechwy czytam), po 15 minutach czytania czasem zasypia a jak nie, daję sobie już spokój z czytaniem i tylko są kołysanki, podstawiam u ciągle do zabawy jakieś zabawki, głaszczę po głowce i podaję smoczek (co chwilę bo już go wyciąga i się nim bawi). Zazwyczaj usypia w ciągu 45-60 minut od położenia do łożeczka. Rzadko muszę go wyjąć i przytulić bo płacze, ale jak kładę to smoczek od razu i jest OK. Taki mam sposób – jeszcze nie dojrzałąm do tego żeby go zostawiać samego, bo on strasznie paluchy do oczu wciska… i ciągle się z nim siłuję i je wyciągam. I zgadzam się z Viki - smoczek jest bardzo ważny – czasem jak tylko dostaje smoczek to już mu się oczy przymykają…
No i z ubieraniem kurtki tez mamy problemy, z czapką sobie poradziłam – wszystkie co „obciskają” głowę są nie dla niego. Mamy taką luźną i jest dobrze.
Monia – używamy do kaszki smoczka Avent trójprzepływowego (na 180 ml wody wrzucam 3 łyżeczki kaszki no i mleko), Jasiek pije na ustawieniu pomiędzy 1 a 2, czasem na 2, szczególnie jak już przysypia na końcu, a chciałabym żeby jeszcze zjadł
. Czasem trochę mu cieknie z buzi, ale ponieważ to mleko z kaszką jest całkiem gęste to już mi kilka razy chlusnął jak się mu odbijało i od tej pory jak już zje to podnoszę go jak jajko, powoli, najpierw „sadzam” go na mojej nodze i troszkę bujam, zazwyczaj mu się odbije, a jak nie to wtedy „normalny” proces odbijania zaczynamy, ale delikatniej niż po zwykłym mleku…
SylwiaM – powodzenia z domkiem, ale uważajcie bo to poważna decyzja. My jak już mieliśmy wybrany dom to też ogród był głównym atutem (chyba był jednym z większych w okolicy), a jeśli rury są nowe itd. To super. Możesz popytać czy ta szkoła to w ogóle fajna – raczej nie uzależniałabym decyzji od tego. Ważni też sąsiedzi…
Ataata – to chyba to świeże powietrze tak podziałało wtedy na Darię że tak usnęła ładnie
Weroniczka z kubeczkiem niekapkiem to ja bym zaczekała aż mały będzie siedział i może sam przytrzymywał kubeczek…(?) a mówicie że kubeczki ze słomką? No to będę szukać
dobrej nocki wszystkim, kończe bo mój Ł wraca zaraz z pracy...

Dziękuję za życzenia dla Jasia!
Kacha Wawa – a może zadzwoń do położnych z tą @ - one może będą coś więcej wiedziały? I zrób coś z tym coś z tym ciśnieniem… pewnie dlatego miałaś te mroczki
Cześć Ewedja! Jeszcze jedna „nowa” Mamuśka
i Ataata - Ja mojego Jaśka po jedzeniu i przewijaniu wkąłdam do łózeczka, zasłaniam okno, siadam przy łóżeczku, właczam jakieś kołysanki i czytam mu bajki ( wiem że on nic nie rozumie, ale ostatnio ciągle się uśmiecha jak mu wiersze Brzechwy czytam), po 15 minutach czytania czasem zasypia a jak nie, daję sobie już spokój z czytaniem i tylko są kołysanki, podstawiam u ciągle do zabawy jakieś zabawki, głaszczę po głowce i podaję smoczek (co chwilę bo już go wyciąga i się nim bawi). Zazwyczaj usypia w ciągu 45-60 minut od położenia do łożeczka. Rzadko muszę go wyjąć i przytulić bo płacze, ale jak kładę to smoczek od razu i jest OK. Taki mam sposób – jeszcze nie dojrzałąm do tego żeby go zostawiać samego, bo on strasznie paluchy do oczu wciska… i ciągle się z nim siłuję i je wyciągam. I zgadzam się z Viki - smoczek jest bardzo ważny – czasem jak tylko dostaje smoczek to już mu się oczy przymykają…
No i z ubieraniem kurtki tez mamy problemy, z czapką sobie poradziłam – wszystkie co „obciskają” głowę są nie dla niego. Mamy taką luźną i jest dobrze.
Monia – używamy do kaszki smoczka Avent trójprzepływowego (na 180 ml wody wrzucam 3 łyżeczki kaszki no i mleko), Jasiek pije na ustawieniu pomiędzy 1 a 2, czasem na 2, szczególnie jak już przysypia na końcu, a chciałabym żeby jeszcze zjadł
SylwiaM – powodzenia z domkiem, ale uważajcie bo to poważna decyzja. My jak już mieliśmy wybrany dom to też ogród był głównym atutem (chyba był jednym z większych w okolicy), a jeśli rury są nowe itd. To super. Możesz popytać czy ta szkoła to w ogóle fajna – raczej nie uzależniałabym decyzji od tego. Ważni też sąsiedzi…
Ataata – to chyba to świeże powietrze tak podziałało wtedy na Darię że tak usnęła ładnie
Weroniczka z kubeczkiem niekapkiem to ja bym zaczekała aż mały będzie siedział i może sam przytrzymywał kubeczek…(?) a mówicie że kubeczki ze słomką? No to będę szukać
dobrej nocki wszystkim, kończe bo mój Ł wraca zaraz z pracy...
