reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

ja namawiam męża, żeby okulary zamienił na soczewki, bo wygodniej by mu było w pracy, a ten uparty...
no ale w sumie jemu okulary dodają uroku, więc niech postanie na jego zdaniu :laugh2:

ja sie zdecydowalam na soczewki z powodu lata i ciemnych okularow i to od momentu jak zaczelam jezdzic autem !! nie wyobrazam sobie w upalny dzien bez soczewek w samochodzie wytrzymac dluzej niz 10 min !!
 
reklama
mnie, jak leżałam w szpitalu, też nastraszyli zatruciem ciążowym, bo wysokie ciśnienie (140/90, nie dało im się wytłumaczyć, że to ciśnienie gabinetowe, a na codzień mam odpowiednie) no i popuchnięte nogi, szczególnie prawa (kostka i stopa - robiłam nawet prywatnie usg żył, czy się zatory nie robią), ale porobili badania i wszystko wyszło w porządku. opuchlizna to skutek upałów i ucisku Małej. może i u Ciebie maarta100 to wcale nie okaże się zatrucie? trzymam kciuki!

Mam nadzieję, ale leżakowac i tak musze, wolę w domu niż w szpitalu.
 
co do tego to się zgodzę... sama leżakuję w domu a na samą myśl o szpitalu dostaję drgawek... ostatnio wyszłam na żądanie po nocy i jednym dniu...

To samo mam, mam uczulenie na szpital po ciąży z Antosiem bo prawie całą w szpitalu przeleżałam:-( no a teraz chyba bym umarła z tęsknoty za synkiem.
 
reklama
Do góry