reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gulka na siuraczku

Atruviell

Wrześniowe mamy'07
Dołączył(a)
2 Marzec 2005
Postów
1 944
Miasto
Dolny Śląsk
U mojego dwulatka zaobserwowałam już jakiś czas temu podskórną gulkę na prąciu. Nie boli go przy dotykaniu ale mnie to bardzo niepokoi. Spotkałyście się może z czymś takim? Zapytałam o to naszego pediatrę. Stwierdził, że potrzebna będzie konsultacja, i że spojrzy na to przy następnej wizycie. Jejku, mam nadzieję, że to nie jest nic złego...
 
reklama
Widzę, że raczej nikt się z czymś takim nie spotkał. Ja to mam pecha... Byłam na tej następnej wizycie. Pani doktor spojrzała i stwierdziła stulejkę oraz "guzek tkanki podskórnej". Nie bardzo wiedziała, co to może być. Albo pod skórą zbiera się biała wydzielina, ta którą zwykle usuwa się podczas kąpieli, ale w przypadku stulejki nie miała ujścia i dlatego nagromadziła się w dwóch czy trzech miejscach pod skórą. Albo to jakiś włókniak. To ostatnie stwierdzenie przeraziło mnie nie na żarty. Dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego ale u nas nie ma takiego. Najbliższy w J. Górze albo we Wrocławiu. Umieram z niepokoju...
 
Do góry