reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Hej mam pytanie pomożecie?

Hej, a może to chodzi o kwestie czysto formalne? Nie wiem co macie tak naprawdę ustalone z chłopakiem i rodzicami, ale może to chodzi o to, że zostaniesz panna z brzuchem (potem dzieckiem) bez wykształcenia itp.? A to dla rodziców może być wstyd przed sąsiadami, że ich córka tak "skonczyla". I to nie ma nic wspólnego z tym, że Ci nie pomogą tylko, że się martwią, a ludzkie gadanie może być bardzo przykre.
 
reklama
Piszesz że zawsze było tyle gadania że w razie czego pomogą ale kiedy to mówili i na jaki temat? Bo nie sądzę że mieli jakiekolwiek wyobrażenia o tym że jeszcze niepełnoletnia córka zajdzie za chwilę wciaze i tak otwarcie zapewnili że w takim wypadku pomogą. Może poprostu chcieli Was zapewnić że w razie problemów oni są obok, zawsze dla Was i pomogą jak będą potrafić dając tym samym Wam do zrozumienia jakim zaufaniem Was darzą, że wierzą w Wasz związek, Wasza dojrzałość itd. A że rzuciliscie się odrazu na głęboką wodę z problemami no to może czują że ich zaufanie i dobroc została lekko nadużyta. Ja to widzę w ten sposób.
 
Gadać będą jeszcze długo, więc musisz się nauczyć "wyłączać" i nie przejmować, to ich sposób radzenia sobie z tym, co ich spotkało, bo oni już wiedzą, co Ciebie czeka i stąd ich nerwy - Ty jesteś jeszcze niczego nieświadoma.

Jak zareagowali rodzice chłopaka?
Jakie chłopak ma podejście do sprawy?
 
@WeronikaChomik A spodziewałaś się, że będą skakać z radości? W związku z tym, że nie jesteście w stanie sami się utrzymać, spadnie na nich dużo nowych obowiązków i wydatków. To nie tylko Wasz problem, ale także dla nich. Z czasem sytuacja pewnie się uspokoi, teraz jest mnóstwo emocji. Od rozgoryczenia aż po radość. Zobacz ile masz teraz wobec nich oczekiwań - dadzą dach nad głową, jedzenie, ubranie.
Nikt Cię nie będzie klepał teraz po ramieniu i mówił, że będzie lekko, bo pewnie nie będzie. Macierzyństwo wcale nie jest takie lekkie jak pokazują w reklamach - uśmiechnięte buźki, wyspana mama i wokół same szczęście. Jest to mnóstwo wyrzeczeń i na to się nastaw, ale i nagroda jest cudna - miłość małej istotki.
Nie chodziło mi o takie coś. Wiem ile to jest wydatków i ile jest poświęcenia. Chodzi po prostu o to, że interesują ich takie sprawy właśnie jak co powie sąsiadka na to albo co powie jakaś mało znaczącą osoba, która nie ma prawa wypowiadać się o tym ani nic nie powinno ją to interesować.
 
Gadać będą jeszcze długo, więc musisz się nauczyć "wyłączać" i nie przejmować, to ich sposób radzenia sobie z tym, co ich spotkało, bo oni już wiedzą, co Ciebie czeka i stąd ich nerwy - Ty jesteś jeszcze niczego nieświadoma.

Jak zareagowali rodzice chłopaka?
Jakie chłopak ma podejście do sprawy?
Chłopak od kiedy się dowiedział zaczął pracować ja też chodziłam najpierw do pracy. Rodzice chłopaka narazie nie za bardzo wiedzą co mają zrobić z tym faktem ale nie zareagowali tak jak moi rodzice, że ważniejsze jest dla nic co powiedzą sąsiedzi.
 
Hej, a może to chodzi o kwestie czysto formalne? Nie wiem co macie tak naprawdę ustalone z chłopakiem i rodzicami, ale może to chodzi o to, że zostaniesz panna z brzuchem (potem dzieckiem) bez wykształcenia itp.? A to dla rodziców może być wstyd przed sąsiadami, że ich córka tak "skonczyla". I to nie ma nic wspólnego z tym, że Ci nie pomogą tylko, że się martwią, a ludzkie gadanie może być bardzo przykre.
I tak spotkałam się z ludzkim gadaniem jeszcze przed tym zanim się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Na początku zaczęło się od tego, że mnie wyzywali od przybłędy itp bo byłam adoptowana. A potem zaczęło się inne gadanie.
 
I tak spotkałam się z ludzkim gadaniem jeszcze przed tym zanim się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Na początku zaczęło się od tego, że mnie wyzywali od przybłędy itp bo byłam adoptowana. A potem zaczęło się inne gadanie.

I może tu jest właśnie pies pogrzebany - Twoich rodziców bardzo dotykają komentarze obcych ludzi (a nie zawsze do kogoś trafia "nie przejmuj się", dla mojej mamy też opinia innych ludzi jest najważniejsza na świecie), nasłuchali się tych przykrych słów przez lata i teraz znowu na dokładkę są pożywką do kolejnych plotek, oszczerstw i kpin :(
 
Rzeczywiście jesteś bardzo młoda i przed Tobą masa wyzwań. Ale może właśnie wiek jest też tu Twoja siłą bo masz dużo sił i energii żeby wszystkiemu podołać:dziecku,pracy,szkole. Wydaje mi się że musisz szybko dorosnąć i skupić się nie tyle na tym co rodzice (jak będą chcieli pomóc to i tak to zrobia) a na sobie i na tym co Ty masz do teraz zrobienia.
Życzę Ci wszystkiego dobrego powodzenia:)
 
reklama
Rodzice dowiedzieli się o tym, że jestem w ciąży. Wpadliśmy z chłopakiem i nie za bardzo wiedzieliśmy jak im to powiedzieć. Ja mam 17 lat on 19. Teraz słyszymy ciągle testy typu zero odpowiedzialności, co my chcemy zrobić dalej itp. Zawsze było tyle gadane, że jakby co to pomogą a kiedy potrzebujemy ich wsparcia ciągle słyszymy krytykę. Albo ciągle pytają się tylko mnie co zamierzam zrobić z dzieckiem i szkołą jakby moje dziecko miało tylko mnie. Nie wiem co robić macie jakieś porady?
A czego sie spodziewałaś?? Nie dziwię sie, ze mówią o odpowiedzialności bo jej zabrakło. Dobrze, ze rodzice się pytają co dalej bo musicie mieć jakis pomysl... Wiadomo, dziecko to nie koniec świata i wszystko da się pogodzić, ale nie możecie oczekiwac tylko wszystkiego od rodziców. oni muszą sie pogodzić z ta wiadomością. Potrzebują czasu. Ja w tym wieku tez uprawialam seks ale zawsze uważa łam, bo panicznie bałam się ciazy, że przyniose wstyd. Chociaż mam kochanych rodziców i wiem, że by mi pomogli. Jednak dziecko to nie zabawka i potrzebuje stabilności i tego wam życzę 😀
 
reklama
Do góry