reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Hiszpania wprowadzi urlop menstruacyjny dla kobiet - dobry pomysł?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 645
Miasto
Warszawa
Hiszpania wprowadzi urlop menstruacyjny dla kobiet, które mierzą się z bolesnymi miesiączkami. Według projektu ustawy, która zostanie przedłożona radzie ministrów we wtorek 17 maja, kobiety będą mogły korzystać od 3 - 5 dni wolnego, w sytuacji kiedy nie będą mogły pracować ze względu na złe samopoczucie. Przydałby się w Polsce?
 
reklama
Hiszpania wprowadzi urlop menstruacyjny dla kobiet, które mierzą się z bolesnymi miesiączkami. Według projektu ustawy, która zostanie przedłożona radzie ministrów we wtorek 17 maja, kobiety będą mogły korzystać od 3 - 5 dni wolnego, w sytuacji kiedy nie będą mogły pracować ze względu na złe samopoczucie. Przydałby się w Polsce?
Uważam że w PL to jak strzał w kolano dla kobiet na rynku pracy, które już mają mniejsze szansze w porównaniu do mężczyzn przez długie "ciązowe" zwolnienia lekarskie plus roczny macierzyński (czasem + wychowawczy)
Pracodawcom nie będzie opłacało się zatrudniać kobiety która co miesiąc będzie znikać na 3-5 dni 🤷🏽‍♀️ a potem zniknie na 2 lata 🤷🏽‍♀️
 
A i warto wyjaśnić że to w praktyce nie będzie urlop menstruacyjny a zwolnienie lekarskie. Kobieta będzie musiała iść do lekarza pierwszego kontaktu (nie ginekologa a internisty) I lekarz oceni czy boli wystarczająco czy nie .... 🤦🏽‍♀️
 
Dla mnie 10 lat temu byłoby to wybawienie. Pierwszy dzień był tragiczny i ledwo wyrabiałam. W kryzysowych sytuacjach, czyli wymioty z bólu, słabość po prostu się zwalaniałam i ledwo do domu docierałam. Szczerze to nie wiem jak ja wtedy w ogóle funkcjonowałam. Po porodzie mi przeszło i teraz mogę normalnie funkcjonować, lekki ból brzucha.
 
Są tutaj dwie strony medalu:
+ Kobiety często "umierają" pierwszego dnia okresu, także to byłoby całkiem pomocne, gdyby mogły być wtedy w domu i na spokojnie przejść ten dzień.

Ale jest też druga strona:
- gdybym była facetem, nieźle bym się wkurzyła, że ja nie mogę mieć takich dni
- pracodawcy nie będą uśmiechnieci, gdy będą musieli płacić L4 np. dla połowy działu za takie dni. Bardzo to rozwali pracę w zespole. Albo jeśli taka kobieta będzie pracowała np. w sekretariacie, to w tym momencie albo nie mają obstawionego sekretariatu w te dni albo kogoś szukają na 1-2 dni w miesiącu ;/
- Jeśli to lekarze mają decydować o tym, czy kobieta dostanie L4, to też niefajnie, bo jak się trafi na faceta lub jakąś panią dr starej daty dla której taki ból to nie ból, bo za jej czasów.... To się nie dostanie zwolneinia, gdzie inni lekarze będą rozdawać L4 jak cukierki
- żyjemy w Polsce, jestem pewna że spooooooooooooooooooooro osób będzie bardzo wykorzystywać tą sytuację
- nie każdy ma regularny okres i jak się komuś zacznie wieczorem/ w nocy, to co, rano zamiast do pracy, to do lekarza i może da, moze nie da L4? Jak nie da, to wracamy na te kilka godzin do pracy i potem odrabiamy nieobecność, czy jak?
- niekoniecznie chciałbym, aby ktokolwiek z pracy wiedział na temat mojego cyklu miesiączkowego ;/ Mogłyby być jakieś niewybredne komentarze, że a czemu teraz po 28 dniach nagle potrzebuję dnia wolnego, skoro ostatnio było 30 ? Albojakies głupie teksty o ciąży, skoro po 30 dniach jest się dalej w pracy itd.

Ogólnie pomysł spoko, ale jak dla mnie ma za dużo minusów ;/
 
- niekoniecznie chciałbym, aby ktokolwiek z pracy wiedział na temat mojego cyklu miesiączkowego ;/ Mogłyby być jakieś niewybredne komentarze, że a czemu teraz po 28 dniach nagle potrzebuję dnia wolnego, skoro ostatnio było 30 ? Albojakies głupie teksty o ciąży, skoro po 30 dniach jest się dalej w pracy itd.

O to to :D kompletnie tego nie widzę. Ja miałam takie okropne menstruacje przez jakieś 4 lata swojego życia, a potem mi się poprawiło i nawet nie zawsze potrzebuję leku przeciwbólowego. Ktoś pomysłowy w pracy mógłby pomyśleć, że weszłam w menopauzę :D Lepiej chyba na ten "umierający" dzień czy dwa po prostu wziąć L4 od gina czy rodzinnego z 80% wynagrodzenia, tak jak jest teraz. Mała różnica.
 
Ja 1-2 dzień okresu jestem ledwie żywa, góra leków przeciwbólowych. Bóle mięśni i stawów, a oznaką zbliżającego się okresu ból kręgosłupa. Do tego jeszcze biegunka. W pracy zwykle wtedy ze mnie mało pożytku. Podobno po porodzie się dolegliwości zmniejszają lub znikają. Zobaczymy.
Jakoś nie wyobrażam sobie co miesiąc chodzić do lekarza po zwolnienie, czasem by się przydało. Awaryjnie korzystałam z urlopu na żądanie.
Też obstawiam że takie zwolnienia byłby nadużywane.
 
Ja nie miewam aż tak bolesnych miesiączek, więc i tak bym nie korzystała. Szkoda skórki za wyprawkę, znając Polskę to za dużo byłoby zachodu o te 2 dni wolnego.
 
Wolałabym, żeby rządy wprowadziły zasadę, ze produkty sanitarne dla kobiet są za darmo a nie pieprzyc się z wizytami u lekarza, po zwolnienie na okres.
Juz i tak kobiety w Polsce lecą na L4 jak widza dwie kreski na teście. Żaden rząd przy zdrowych zmysłach nie powinien na to pozwolic.
 
reklama
Najbardziej mi się podoba porównywanie krajów, gdzie ludzie mają godne warunki pracy i rozsądne podejście do tejże z Polską, gdzie... Wielu pracodawców traktuje pracownika jak niewolnika, a pracownicy tylko patrzą jak się dorobić i nie narobić. Z czym do ludu...? ;)
 
Do góry