reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Hormon wzrostu - wasze opinie za i przeciw

MamaWiktorii

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Październik 2010
Postów
216
Temat dość kontrowersyjny,wiem,że zdania na ten temat są podzielone. Pytam was, ponieważ sama zmagam się z tym problemem,mianowicie moja Wiki według endokrynologa nie nadrobi zaległości wcześniaczych przez co zawsze będzie drobniejsza od rówieśników. Od 2013 lub 2014 roku hormon wzrostu w Polsce ma być refundowany. To dobra wiadomość ale.. z drugiej strony martwi mnie to,że mimo,że w większości przypadków hormon pomaga, to jest w światowej medycynie znany dopiero od kilkunastu lat i boję się jakie to może mieć konsekwencje na przyszłość. Szczerze mówiąc wolałabym uniknąć jego podania,bo nie uważam ,że moje dziecko kiedykolwiek będzie czuło się gorsze przez to,że jest szczuplejsza od rówieśników.
Czy są tu osoby/lub może znacie osoby,które miały podawany hormon wzrostu? Co wiecie na jego temat? jakie są wasze opinie?
Chętnie poczytam.
 
reklama
a na jakiej podstawie tak stwierdził lekarz? tzn czy Malutka miała robione jakieś badania w tym kierunku/ bo ja kiedyś rozmawiałam z naszą lekarką odnosnie starszego syna. mimo porodu w terminie był malutki -48 cm i 2700 g. lekarka mówiła, że w takim przypadku, przed ewentualnym podaniem hormonu, trzeba robić wiek kości, ale jednoczesnie pytała sie jak jest ze wzrostem w rodzinie (chodzi o rodziców, dziadków, rodzenstwo). do tamtego roku Igor to była kruszyna, należał do najnizszych w klasie, a od wrzesnia do czerwca tego roku ruszył nagle z kopyta i przybyło mu 25 cm.
 
Macius bardzo wolno przybierał na wzrost, w trakcie bilonsu 2 latka był poza siatka ponizej...pani doktor powiedziała zeby troszke poczekac i faktycznie po 3 rz zaczoł roznac teraz jest niski ale miesci sie w siatce
 
hej! moj brat bral hormon wzrostu ale zaczal jak byl juz wiekszy czyli z tego zo pamietam to mial na pewno wiecej niz 10 lat a teraz ma 17. chodzilo o to by w okresie dojrzewania czyli najwiekszego wzrostu jescze zwiekszyc ten proces. moj brat byl tak na granicy jesli chodzi o parametry. troche ponizej normy. jestesmy zadowoleni z terapi. nasz tata jest niski bo ma tylko 160cm wzrostu i to jest jego kompleks i zalezalo mu zeby syn byl wiekszy:) lekarz z kliniki z Poznania zalatwil bratu refundacje tego leku. nie znam sie na tym ale moze to jeszcze za wczesnie na takie wnioski ze strony lekazra?przeciez corcia jest jeszcze mala dziewczynka. zreszta to plus, ze kobieta jest drobna!!! pozdrawiam
 
To i ja się wypowiem:) podobnie jak BETI mój brat też miał podawany hormon wzrostu. Na początku przez 4 lata przyjmował codziennie zastrzyki i gdyby nie one to zapewne byłby najbardziej nieszczęśliwm dzieckiem, którego znam [aktualnie ma 22 lata więc juz jest doroslym facetem jak by nie patrzeć ;)] u niego wszystko zaczęło się od alergii w okresie noworodkowym i przyjmowania silnych leków, które hamowaly wzrost do tego stopnia, że brat znacznie "odstawał" od swoich rówieśników a w pewnym momencie przestał roznąć albo rósł bardzo wolno. zaniepokojeni rodzice krążyli po lekarzach pytając co można z tym zrobic i każdy twierdzil, że trzeba czekać, że w okresie dojrzewania nadrobi wzrostowo itp. itd. Dopiero profesor w DSK w Lublinie stwierdził, że jego przypadek "kwalifikuje" się na podanie hormonu, zbadali wiek kostny i przepisali lek. Z tego co wiem to hormon wzrostu można podawac tylko i wyłącznie w momencie kiedy wiek kostny umożliwia jeszcze rozrost kośca. U mojego brata mimo jego wieku [mial wtedy ok 12 lat] okazalo się, że hormon jest koniecznością. Tak więc zastrzyki hormonalne brał do 16 r.ż. a resztę "dokonczyła' natura. Badania wykazały, że gdyby nie lek to zamiast 170 (co na chłopaka i tak jest bardzo malo) miałby najwyżej 160 (i to niekoniecznie). U dziewczynki to że jest niska raczej nie jest problemem ale chłopak jednak powinien był "powazniejszej" postury. acha podczas przyjmowania hormonu byl pod stałą opieką lekarzy, miał robione niezbędne badania itp. Żadnych skutków ubocznych do tej pory nie ma. Jak masz jakieś szczegolowe pytania to prosze o pw. i napisze więcej i dokladniej:) bede musiala tylko po wszelka wiedze zawarta w wypisach ze szpitali itp. sięgnąć.
 
Ostatnia edycja:
Moja mała nie odstawie wzrostowo od rowiesników, choc juz coraz gorzej rosnie (z powyzej 70 spadla na 25), wagowo w koncu wygrzebalysmy sie z 3centyla i jestesmy na 25centylu. Oczywscie te wymiary sa ok... wiec skad pomysl,ze mala moze bedzie miala podawany hormon wzrostu... ??? A mainowicie nasza endokrynolog zaklada podawanie tego hormonu, gdyz mala ma niedoczynnosc tarczycy WTÓRNĄ, ta od uszkodzenia (guza?, czekamy na rezonans) przysadki mozgowej. Czyli prawdopodobnie inne hormony , za ktore odpowiedzialna jest przysadka mozgowa tez prawdopodobnie beda odbiegac od normy i w tym hormon wzrostu (mala moze przestac rosnac)
Oczywiscie najperw bedza dalsze badania i sparwdzany poziom hormony wzrostu.

MAMAWIKTORII powiem to co wiem od naszej endokrynolog (naprawde, fachowa babka, dla ktorej wyniki na kartce sa drugorzedne, wazniejsze jest to jak rozwija sie dziecko, ktore ma jakies zaburzenia hormonow) Do 2 r.z. dziekco rosnie z zapasow, ktore sobie nagromadzilo bedac u na sw brzuszku... czyli to,ze rosnie, czy nie, w sensie,ze ma niedobor hormonu wzrostu w tym wieku nie da sie precyzyjnie okreslic... Hormon wzrostu zaczyna dzialac w 100% po 2r.z. kiedy to dziecko rosnie juz tylko samo z siebie, nie z tego co otrzymalo od nas bedac w brzuszku. Tak, wiec badanie hormonu wzrostu, zeby mialo sens robi sie po 2r.z. I jak okazuje sie,ze jest niedobor tego hormonu, ze dziecko nie rosnie wtedy rozpatruje sie czy podac dziecku hormon wzrostu. Oczyiwscie trzeba chwile poczekac, lekarz musi powtorzyc badanai za jakis czas, zobaczyc, czy dziekco zaczyna duzo odsatwac od rowiesnikow, itd...
wazny tez jest wywiad: jakiego wzrostu sa rodzice, dziadkowie , jaka maja budowe ciala itd...
Tylko wiesz co jak twoja jest cora drobna, malo tez wazy.. to moze taka jej uroda... Ja mysle,ze pewnie po 2 r.z endokeynolog podejmie temat , porobi badania... bo teraz to za wczesnie... No chyba,ze ma jakis mega duzy deficyt wzrostu... to wteyd warto troche wczesniej zajac sie diagnostyka...waga to sie nie martw, bo ma czas jeszcze nadrobic... najwazniejsze jest to,zeby rowno w siatkach centylowych sie trzymala (na jednym poziomie mniej wiecej),zeby nie bylo duzych skokow .. Znam dzieci, ktore wagowo i wzrostowo zawsze byly ponizej 3centyla, badania maja ok ... poprostu sa drobniejsze :-)
A i z doswiadczenia wiem, ze warto zaczerpnac opinie rowniez innych lekarzy po fachu (ja mam przejscia zdiagnostyka i leczeniem neidowidzenia corki - 8okulistow, inne opinie, metody pomocy... czasem proponowali nam zabiegi, ktore by nic nie pomogly, a tylko mogly by zaszkodzic dziecku...chyba przetestowac chcieli na niej pewien zabieg... bylam tez z nia zagranica u specjalisty... duoz mi to dalo, inne nowoczesne podejscie do sprawy.... Moze warto przejrzec strony obcojezyczne, co tam pisza na temat podawania hormonu wzrostu w takim przypadku jak u twojej corci... niestety, nadal polska medycyna w wielu sprawach (nie wszystich) jest w tyle za zachodem...)

Powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi.
Podstawowe badania,czyli te tarczycowe i wyszły w normie.Tyle,że endokrynolog u której byliśmy zaleciła nam podawanie tabletek hormonalnych małej, jednka nie podaję ich po konsultacji z innym lekarzem,bo czytałam nawet ,że mogą być niebezpieczne dla dorosłego a co dopiero dla dziecka !!! zresztą nie mam zamiaru faszerować dziecka chemią.Endokrynolog powiedziała mi,że tylko 50 % wcześniakow nadrabia zaleglosci wzrostowe i wagowe i że moja mała jest w tej grupie która nie nadrobi.
Wiem dziewczyny,że może być drobnej budowy, może taka uroda,nie mamy w rodzinie przypadków niskorosłości,karłów, nie było do tej pory nawet wczesniaków.Dla mnie ona może być taka jaka jest , nie przeszkadza mi to i wiem,że ona też mimo to rozwija się prawidłowo. Chodzi o opinie niektorych lekarzy, ludzi, ktorymi staram się nie przejmować.
 
Mamo Wiktorii powiem szczerze, że nie bardzo nadążam za tokiem rozumowania tej lekarki. Skoro wyniki są w normie to jak stwierdza,że Mała nie nadrobi zaległości? Poza tym, jak już było pisane przez wiele osób trzeba zrobic wiek kości ,a tego badania nie było bo dziecko jest jeszcze za małe. Dal pocieszenia: mój brat do 17 roku zycia był bardzo niski, jak zakonczył się okres dojrzewania wybujał w góre i teraz ma prawie 180, ja z siostrą mamy 170 a długo tez byłysmy malutkie, natomiast najmłodsza siostra jest drobniutka, ma tylko 150 cm i nie przeszkadza to ani jej ani nikomu ze znajomych
 
Sylwetka - są w normie,wiem że chciała zrobić po tym jeszcze jakieś bardziej obszerne badania,ale ponieważ ja nie mam zamiaru podawać jej tych piguł to nasze wizyty u niej też zostały zakończone. Dużo osób patrzy na moją małą według siatek centylowych - bo jest poniżej 3 centyla nadal i wzrostowo ( choc brakuje niewiele) i wagowo .Nie martwie się o to jaka będzie , gdy będzie nastolatką - dla mnie zawsze będzie najwspanialsza to oczywiste ;)
 
reklama
myśle, że jeżeli chodzi o wcześniaczki to tak do końca nie mozna ich szeregowac według siatek. przeciez kiedy się nasze Maleństwa rodziły to były tak malenkie ze niektórym trudno jest to ogarnąć. nie dawaj się Mamusiu:-) bo myślę że Wikunia jeszcze niejednego zadziwi, i na przekór opiniom dogoni inne dzieci
 
Do góry