reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Hormonki - humorki

majka5

Początkująca w BB
Dołączył(a)
28 Styczeń 2007
Postów
15
Moje drogie!
Jak wiemy ciąża to stan bardzo odmienny, zmienia się u nas wszystko!! A najbardziej chyba nastroje:)
Może podzielicie się swoimi najbardziej odjechanymi humorkami:-) Będziemy wiedzieć że nie jesteśmy same, a moze i troszkę sie pośmiejemy.

Zacznę pierwsza:-)
Historyjek mam kilka, ale ta wydaje mi sie najbardziej zeschizowana.
Podczas ktorejś z rodzinnych uroczystości musialam z nerwów wyjść do kuchni!! A to dlaczego?? Wyobraźcie sobie: Mój mąż wziął na talerzyk od razu dwa ciastka zamiast jednego!!!!!!!!!!! A wszyscy brali tylko po jednym!!!!:realmad: No i przepłakałam w kuchni z tego powodu pół godziny:tak:
 
reklama
DZIEWCZYNY JAK JAK BYLAM W CIĄZY OGLADALAM PEWNEGO WIECZORU M JAK MILOSC...PEWNIE NIEKTORE ZNAJĄ CO TO ZA SERIAL:-D W KAZDYM RAZIE TO BYL TEN ODCINEK W KTOREJ UMARL KRZYSZTOF..MĄZ MARYSI......
BOZE JAK JA PLAKALAM....TAK ŻEWNIE ZE MĄZ MYSLAL ZE COS MI SIE STALO....A JA WYLAM NA FILMIE, POTEM NA POWTORCE TEGO FILMU I NAWET JAK SOBIE PRZYPOMNIALAM O BIEDNYM KRZYSZTOFIE TO TEZ WYŁAM..:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D


PO KILKU TYGODNIACH MIMO ZE W SERIALU KRZYSZTOF NIE OZYL.....BYL U MOJEGO MĘŻA W PRACY.....TAKZE MĄZ POWIEDZIAL ZE MOGE BYC SPOKOJNA:-) :-) :-)
 
Czarodziejka, niezła jesteś:) Ja płaczę na wszytskim, nawet na reklamie McDonalda na Dzień Matki:) Ale to nie wina ciąży, taka wzruszająca sie jestem.
Ale w teraźniejszej ciąży rozpłakałam się bo sobie pomyślałam że mój 4-letni Tomuś bedzie taki zazdrosny i pewnie bedzie mu smutno jak urodzę drugie!!!!!!!!!!! Durna pałka ze mnie:) Mąż nie mógł wyjść z podziwu:)
 
a ja w ciąży płaczę przy sprzątaniu ,że jestem skazana sama na siebie chociaż Mąż mi pomaga ......:-D.....! Teraz jest super ale pierwsze trzy miesiące byłam nie do zniesienia ....robiłam awantury-na zasadzie -nieważne o co .....ważne ,żeby były :-D
 
Ja sie raz mezowi rozplakalam lezac w domu, ze mi sie chce kotleta schabowego a nie mam schabowego...az maz juz kombinowal gdzie by tu jakiegos schaboszczaka kupic ... ale mi przeszlo :-) Ogolnie bardzo czesto mam humory: albo wredna jestem, albo placze albo sie ciesze bez powodu...totalna hustawka!
 
Impulsywna: Kochanie, chodź mi pomóż
Ślubny: Daj mi spokój, zmęczony jestem
I: Dobra, jak przez Ciebie poronię to się nie zdziw ( i tu już beczę)
Ś: Weź mnie tak nie szantażuj (wściekły)
I: Przecież ja Cię nie szantażuję tylko chciałam żebyś mi deskę do prasowania wyjął i rozłożył. Wiesz, że jest ciężka. (oczywiście wyję)
Ś:Oj, nie becz. Trzeba było tak mówić od razu

No niby ja kurdę nie chciałam powiedzieć, wrr...
A po 5 minutach macham już żelazkiem i chichram się do Ślubnego. :rolleyes:
 
Ja sie tez pochwale jak mi odbija w tej ciazy :tak:
Wlasnie zauwazylam, ze ja to chyba ostatnio mam papke a nie mozg wogole na niczym sie skupic nie potrafie :zawstydzona/y:to co odstawilam wczoraj bylo najlepsze. Zamiast mieso wsadzic do garnka i je ugotowac to ja je pieknie wyrzucilam do kosza :szok:, za jakies pol godziny zaczelam wielkie poszukiwania co ja z tym miesem zrobilam :no::baffled::confused: pada mi na glowke i to totalnie :-D

Nie wiem jak ja zdam ten egzamin z francuskiego bo wczoraj na lekcji to ja przeszlego czasu uzywalam jako przyszlego i jeszcze wkurzylam sie na jedna dziewczyne, ktora probowala mi wytlumaczyc ze robie wszystko na odwrot :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Jeszcze troche a nikt mnie nie bedzie lubil jak bede takie szopki odstawiac buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :sick::eek:
 
reklama
Kobitki teraz to juz jest super ale przez pierwsze 3 miesiace to dawalam tak popalic mezusiowi ze stwierdzil ze jak on musi przez to jeszcze raz przechodzic to chyba pozostanie przy jednym dziecku ahahahahha
 
Do góry