klinikę to myślę, że tam gdzie stary chodzi.
Na razie nie myślimy aż tak o tym bo nie wiem kiedy dostanę możliwość powrotu do starań.
Jak stary chodził to sugerowali nam ivf ale wiadomo wtedy było inaczej.
Tylko w sumie jakie badania mogli by zlecić ? Hmm, mam nadzieję, że pójdą jednak na słabe nasienie, które się pogarsza.
Podczytuje ten wątek to napiszę co wiem.
Wydaje mi, że trzeba oddzielić samą "kwalifikację" formalną do programu od diagnostyki, która powinna być zrobiona przed ivf. Przy kijowych wynikach nasienia lekarz może jak najbardziej rekomendować ivf i zakwalifikować do programu ale jak ktoś nie ma zrobionych na przykład kariotypów to może to zlecić zanim przybije kwalifikacje. Od momentu kwalifikacji do rozpoczęcia stymulacji ma minąć nie więcej niż 30 dni a na wyniki kariotypów czeka się 4-6 tygodni. W większości klinik kariotyp jest wymaganym badaniem przed ivf i ja sama też uważam, że to jest podstawowe badanie przed podejściem, bo może się okazać, że jest konieczność badania zarodków. Kiry może nie, nie przesadzajmy - ale pakiet na trombofilię też dużo lekarzy chce mieć - przy stymulacji bardzo rośnie ryzyko zakrzepowo zatorowe ze względu na poziomy hormonów.
W ramach tej refundacji z tego co czytałam refundowane są tylko te badania obowiązkowe do procedury, czyli to czego wymaga ustawa. Nie sądzę, żeby kliniki poleciały tylko na ilość i nie pilnowały jakości, bo jak im polecą statystyki udanych podejść, to nie będzie dobra reklama. Także na grupie na Fejsie było już wiele takich przypadków, że na pierwszej wizycie w klinice ktoś dostał listę płatnych badań do zrobienia zanim dostanie kwalifikacje, mimo że ivf to dla niego jedyna droga...
Więc jak zakładasz, że masz jeszcze dużo czasu zanim do tej kliniki pójdziesz, to możesz ten czas jeszcze wykorzystać na zrobienie na NFZ co się da. Moi znajomi tak sobie załatwili wizytę u genetyka na jesieni i będą chcieli dostać skierowania przynajmniej na kariotypy.
Oczywiście można też iść do kliniki na pierwszą wizytę, dostać płatne skierowania na te wszystkie badania i wtedy je dopiero zrobić. To już zależy od podejścia a czasami od zasobności portfela.
I co wtedy? Trzeba czekać 4 lata? Czy można np. wykonać procedury odpłatnie...? Od początku się nad tym zastanawiam...
Można odpłatnie jeśli oczywiście będą do tego wskazania.