reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
Popieram. Jeżdżenia jest dużo. Ja mając uregulowane cykle, bez konieczności dodatkowego leczenia przed każdą inseminacja miałam 3 - 4 wizyty jeszcze. Pierwsza miedzy 1 a 3 daniem cyklu, później za ok tydzień test na covid, kolejna wizyta to monitoring , jeden albo dwa w zależności od wzrostu pęcherzyków i ostania wizyta do zabieg. Wiadomo że badania krwi możesz zrobić u siebie na miejscu ale jeżdżenia i tak jest dużo.
Chyba będzie najlepsza decyzja wybrać klinikę 100 km od nas :(
 
reklama
Chyba będzie najlepsza decyzja wybrać klinikę 100 km od nas :(
No napewno wygodniej.... Ja mam do swojej 60 km i jeżdżenie kilka razy w miesiącu jednak doskwiera... Z drugiej strony nie wiadomo jak często akurat Wy będziecie musieli odwiedzać klinikę. Musicie to przedyskutować bo branie klinki tylko dlatego że jest bliżej też nie ma sensu bo chodzi o to żeby to była dobra klinika z dobrymi lekarzami 😉
 
No napewno wygodniej.... Ja mam do swojej 60 km i jeżdżenie kilka razy w miesiącu jednak doskwiera... Z drugiej strony nie wiadomo jak często akurat Wy będziecie musieli odwiedzać klinikę. Musicie to przedyskutować bo branie klinki tylko dlatego że jest bliżej też nie ma sensu bo chodzi o to żeby to była dobra klinika z dobrymi lekarzami 😉
Tak jak piszesz. Ja wzięłam klinikę 100 km ode mnie i straciłam tylko mnóstwo kasy i zdrowia.. teraz 200km i mam nadzieję że się uda :)
 
Ja też nie dopóki nie trafiłam na pewnie artykuł ( podeślę ci na priv) tam jest opisane i pokazane jak szyjka wygląda na każdym etapie cyklu. Ja pierwszy raz sprawdzając wyczułam poprostu kulkę którą można okrążyć palcem wokół później że ona ma na środku taka dziurkę a później że ta dziurka jest coraz mniejszą tzn zaczęła się zamykać i na koniec tylko pod palcem można wyczuć delikatny dołek i zawsze luteinę sobie aplikowalam chowając ja z prawego boku szyjki[emoji1787] żeby nie wypadła. I tak oto odkryłam jak wygląda szyjka[emoji16]
Muszę potrenować 😂😂
Dzięki za informację 😊
 
Raport z sytuacji, właśnie jesteśmy z mężem w drodze do Gdańska. Transfer mam o 12:40. Rano dzwonili z laboratorium transferowany będzie zarodek 412 (4ab), zamrożony zostanie 3.12. dwa kolejne bardzo powoli się rozwijają ale mają duży potencjał i chcą je jeszcze zostawić pod obserwacją, a dwa zarodki niestety przestały się rozwijać.

Na początku się zmartwiłam, że mamy tylko dwa pewne zarodki ale zawsze mogło być gorzej.
Jak tam u Ciebie?
Już po transferze? Jak zarodki?
 
Ja już mam zrobione badania , cytologię , rezerwę jajników i dużo innych które zlecił lekarz ginekolog , u partnera wyszły Bardzo zle wyniki nasienia , skierował nas do kliniki w Warszawie. Mój partner mówi ze jeśli będzie trzeba pojechać z 3 razy w miesiącu to Ok nie ma problemy ale jak cały miesiąc To niestety musimy zrezygnować z tej kliniki . Dzwoniłam tam te z recepcji babeczki nie wiedza No a do lekarza bezpośrednio nr nie mam wiadomo
W takim razie jeżeli największym problemem jest nasienie partnera to ja bym zaczęła od szukania androloga aby on się wypowiedział. Bo pewnie klinika od razu in vitro wam zaproponuje.
 
2 to nie 0 :) ja tez miałam dwa- z 7 komórek wiec u Ciebie procentowo wyżej:) powodzenia ! :)
Raport z sytuacji, właśnie jesteśmy z mężem w drodze do Gdańska. Transfer mam o 12:40. Rano dzwonili z laboratorium transferowany będzie zarodek 412 (4ab), zamrożony zostanie 3.12. dwa kolejne bardzo powoli się rozwijają ale mają duży potencjał i chcą je jeszcze zostawić pod obserwacją, a dwa zarodki niestety przestały się rozwijać.

Na początku się zmartwiłam, że mamy tylko dwa pewne zarodki ale zawsze mogło być gorzej.
 
Ja miałam to samo co kolorek, wiec bedziesz wiedziała. Ja miałam wrażenie że się zmniejszyłam do 0.5 cm i nie dam rady się z progiem przebić , później jakby zrobiłam się głębsza. U mnie w 6dpt wyskoczył brzuch - miałam swiezy. Test rano wyszedł pozytywny. Ja akurat wzięłam sobie wolne w pracy. Przez 3 dni po transferze jadłam ananasa :)
Ja się kompletnie na tym nie znam [emoji28]
Sprawdzanie szyjki itd to dla mnie czarna magia [emoji85]
 
reklama
Ja miałam to samo co kolorek, wiec bedziesz wiedziała. Ja miałam wrażenie że się zmniejszyłam do 0.5 cm i nie dam rady się z progiem przebić , później jakby zrobiłam się głębsza. U mnie w 6dpt wyskoczył brzuch - miałam swiezy. Test rano wyszedł pozytywny. Ja akurat wzięłam sobie wolne w pracy. Przez 3 dni po transferze jadłam ananasa :)
A w domu robiłaś wszystko? Odkurzanie, mycie podłóg itd?
 
Do góry