Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[smerfeta]

Kasica wiem, że niektórzy lekarze kwalifikują w różnych sytuacjach, niektórzy lekarze w ramach programu dużo więcej robią, a w sumie nie bardzo mogą. Przykro mi że takiego lekarza nie spotkałaś... mi i Gennie (w sumie nie tylko nam) udało się (jesteśmy u tego samego lekarza), ale nie napiszę tu na forum o co kaman...
Nie pisz też, że już nic nie ma. Przed Tobą histeroskopia... a potem małymi kroczkami na przód

 

[kasica82]

Smerfeta,tak zgadzam sie ..histeroskopia już w środę....Tylko co potem???????????!!skoro nie kwalifikujemy sie na rządówke,a na prywatne in vitro nie mam kasy..
Też jesteś po kilku poronieniach,??a jesteś zakwalifikowana??...nie zrozumiałam poprzedniego postu twojego....

 

[Pole]

Kasica nadużywasz znaków emocji i stad moje wrażenie. Ale uwierz telegramu Ci nie wyślą Nawet ja jak sie tam leczyłam to miałam wyznaczone godziny free na telefony, a jak uzyskiwałam informacje dla jednej z Was to wykupilam normalnie wizytę.
Blue my tu musimy uważać z łacina, nawet ta zawodową, bo mamy tu belferke od przedmiotu i możemy srogie baty dostać Pozostańmy przy tej podwórkowej)))
Jajo widze jajem pogania...kogel-mogel tyż chłop robi?
Blue jak ja z Tobą te 2 tygodnie wytrzymam...

 

[blueskye]

Emenems...ja to tak bardziej o sobie pisalam...ze po moich przezyciach..przejsciach,otarciu się o śmierć czy utracie czegoś waznego..poronieniu i 14 latach staran zmieniają się priorytety...
po prostu.

Smerfeta-jajeczna dieta ze względu na kulinarne zdolnosci męża...
jutro chyba wybiorę chińską zupkę bo nie wytrzymam juz więcej potraw z jajków)))

Madzia))

Pole..wytrzymasz..nidlugo przestaję brać relaksnium wrócę do normalnosci

 

[smerfeta]

Kasica nie poroniłam, jestem "tylko" po ciąży pozamacicznej (aby nie było, Genna też nie miała poronień)... chodzi mi o inne aspekty leczenia w których lekarz podejmuje decyzje (w ramach programu MZ)... nie twierdzę też że masz zmienić lekarza, bo o tym sama musisz zadecydować. Ale nie pisz nam, że nie masz już opcji, bo masz. I nie zrozum mnie źle, ale u Ciebie to chyba emocje odgrywają aż za dużą rolę... może też w tym kierunku warto coś zrobić? Dodatkowo pełen zakres immunologii i genetyki...

Blue mój mąż gdyby miał mnie karmić to też serwowałby mi dietę jajeczną od jajecznicy do omletów

 

[kasica82]

Pole,nie czekam na telegram od nich!!wcale!!Tylko jak napisałąm wiadomość do dziewczyny napisały,że na e-meila odp.dostanę!!!!!!!!!Dlatego tam zaglądałąm i nic nie było!!!i pytałam o tą sprawe!!a telegramu nie oczekiwałam,uwierz mi!
Smerfeta,genetyka moja i męża ok!!immunologia tez.
Nie mam opcji,po prostu nie mam!!skoro kasy nie mam na in vitro,to teraz czekam na cud...to mi pozostało!!

 

[Pole]

Blue pożycz troche tego relanium....
Jak Smerfeta napisała lekarze tez ludzie, a wiadomo, ze ludzie różni. No ale przeciez nie moze pisać, ze ten z imienia i nazwiska lekarz pomógł "obejść" to i to. No ludzie...

Moj Kicius nie jest rasista jak mamusia...całuje sie i przytula z arabskimi dziećmi...jestem w szoku, bo aż sie pluje z radości...
Emocjonalnie nie nadaje sie na matkę...ale czy ja jedna...

 

[smerfeta]

Kasica a jakie masz komórki NK? w mutacjach genetycznych też u Was wszystko OK? 40% społeczeństwa ma mutacje prowadzące do zakrzepicy.... no i co z zespołem antyfosfolipidowym? ponoć też odgrywa mega ważną rolę

Pole ja też bym przytuliła arabskie dziecko tylko że już bym nie oddała

 

[Pole]

Kasica to zamiast popadać w histerie tam, gdzie jej nie trzeba, bo chyba widzisz( widzisz?), ze sa dziewczyny, ktore sa w znacznie gorszej sytuacji, a nie wariują to sie zastanów co robic.
Z czysto pragmatycznego podejścia, moze zakończyć remont mieszkania i przeznaczyć kasę na inv?
Albo jak Blue czy ja wziąć kredyt?
co o tym myślisz????!!!!!!!????!!!!!
Przeciez wszystkie chcemy tu dla każdej dobrze, wiec sie nie emocjonuj tam,gdzie nie trzeba, bo tracisz dobra energię....

 

[Emenems]

Kasica82- wiem ze to brzmi głupio ale skoro wszgstko jest ok i nie ma fizycznych przeszkód ( brak jajnika zrosty, ze interwencja potrzebna chirurgiczna) to jednak mozna troche w strone naturalnych metod ( wiem, brzmi idiotyczne, skoro medycyna nie poradziła dotąd...) ale ba przykładzie mojego meza- zmiana nastawienia i trybu zycia zmienia duzo... Ja tez w to słabo wierze i dalej nie dociera fo mnie ze mezowi az tak sie poprawiło...
Ja sobie vitro nie dążę i jak IUI nie da skutków to bede innych metod probowac