reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    296
reklama
Tylko nie wiem kiedy do końca kwietnia siedzimy po 12h w pracy,w domu jestem o 19,a i sił już nie ma na ruch po tylu godzinach pracy :( :( :(
 
Beti to przy takim wysisku też szybko spalisz co nie co. Ja dziś nic nie robię aż mi dziwnie. Muszę do pracy zadzwonić i coś nastulac że mnie jutro nie będzie
.
 
Beti, praca wyciągnie! A swoją drogą bardzo długo w tej pracy siedzieć będziesz:/

Marzeń, bierzesz zwolnienie tylko na jutro czy do końca tygodnia?
 
Aniko jutro na pewno. Dalej nie wiem bo w czwartek mam rozliczenie z grantu jaki dostałam i miałam na ostatnie zakupy do pracy jechać. Jestem w rozterce. Moj M mówi żebym siedziała i odpoczywala a ja nie chcę nikomu zostawiac mojej roboty i jeszcze się tłumaczyć czemu mnie nie ma.
 
Cześć dziewczyny, jestem po pierwszej iui 17 marca. Nie wiem jeszcze z jakim efektem, choć dziś 13 dzień po mam piersi jak balony, ale tłumaczę to duphastonem i zbliżającą się @. Nie doszukuję się jakoś oznak ciąży bo robiłam to wiele razy i zawsze kończyło się @. Staramy się z mężem 2,5 roku. Chciałabym żeby się udało zwłaszcza, że droga nie jest i nie była łatwa. Dziś i tak mam szczęście bo w końcu trafiliśmy na kompetentnego lekarza. Chciałam się chyba wygadać bo z nikim na ten temat nie rozmawiam :(, a mąż ma już dość słuchania i twierdzi, że wariuje. Trudno nie wariować jak wszystkim znajomym rodzą się dzieci na potęgę a my nic.
 
reklama
Do góry