Strasznie mi przykroJa też beta negatywnanie rozumiem, moment idealny, pęcherzyk własnie pękal... Potrzebuje trochę czasu żeby się ogarnąć
![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Strasznie mi przykroJa też beta negatywnanie rozumiem, moment idealny, pęcherzyk własnie pękal... Potrzebuje trochę czasu żeby się ogarnąć
![]()
Nie wiem czy jest sens, lekarz powiedział po zabiegu jak zrobił USG że pęcherzyk własnie pęka, więc powinno być wszystko ok. Nie wiem....Strasznie mi przykronie poddawaj się kochana, następnym razem się uda
Tak to mogło być tak. Tym bardziej że miałam typowe objawy zagniezdzenia..i inne objawy ..Może być tak ze doszło do zapłodnienia ale ciąża się nie utrzymała ale nie wiem jak wtedy jest z beta w sumie.
Boże życie jest takie niesprawiedliweTak to mogło być tak. Tym bardziej że miałam typowe objawy zagniezdzenia..i inne objawy ..
I jak Twoja beta? Mam nadzieję że u Ciebie pozytywnacześć Dziewczyny! Bardzo mocno 3mam kciuki za Wasze bety!![]()
![]()
Sama tez postanowiłam zrobic bete, ponieważ wczoraj wieczorem i dzis rano zrobiłam test z moczu i wychodzi jakiś tam cień drugiej kreski (same ocencie zalacznik - z wczoraj)... Okresu wciaz brak (bylo tylko to 3-4 dniowe plamienie, o ktorym wspominałam). Ściskam Was Wirtualnie! ☺
Wciąż czekam...I jak Twoja beta? Mam nadzieję że u Ciebie pozytywna
Ja tak miałam teoretycznie za każdym razem 1 lub 2 idealne pęcherzyki, drożne jajowody, endometrium jak trzeba, żadnych wad 'technicznych' przynajmniej wg opinii lekarza...i 3 razy porażka...teoretycznie jeszcze czekam, @ dopiero w sob ale nie robię sobie dużych nadziei...trzeba sobie zdawać sprawę że inseminacja ma średnio jedynie 15 % sukcesu...dlatego my myślimy albo nad in vitro...ale tu też nie ma gwarancji bo jeśli inseminacje rzeczywiście robione w punkt, nasienie jak trzeba, to może być problem z naszymi komórkami ...albo adopcją zarodka...tu przynajmniej odchodzi kwestia samego zapłodnienia bo wiadomo że do niego doszło, pozostaje jedynie kwestia zagnieżdżenia i utrzymania ciąży...życie niestety sprawiedliwe nie jest...jedni się latami starają a inni porzucają, albo jeszcze gorzej...eh jakoś tak depresyjnie nieco przy tej pogodzie...Ja też beta negatywnanie rozumiem, moment idealny, pęcherzyk własnie pękal... Potrzebuje trochę czasu żeby się ogarnąć
![]()