reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
reklama
U nas, tak jak napisalam wyżej, metoda ICSI. Ta metoda jest skierowana dla par, które właśnie tak jak my borykają się z obniżonymi parametrami nasienia. Teoretycznie, moglibyśmy podejść do pISCI, ona jest jeszcze lepsza, gdyż plemniki do procedury są dobierane pod kątem morfologiczym, natomiast z tytułu tego, że leczymy się poza Polską, niewiele tutejszych klinik specjalizuje się w tej metodzie, ICSI to wszystko co oferują. Nie mieliśmy badanych zarodków, gdyż do pierwszej procedury to istne naciągactwo, o ile nie ma realnych wskazań, np w rodzinie są osoby chore. Robiliśmy badanie SCD i HBA,oba wyszły prawidłowo. 🙂
Ok słyszałam o imsi dla problemów z morfologią jak u nas, ale może to to samo tylko w różnych klinikach
 
eij, Anittka dziękuję za kciuki. 😀

Męski. Słaba morfologia 2 proc., chociaż ilość i ruchliwość super, dużo ponad normę to i tak się nie udaje od lat. 🤷 U mnie wszystko ok jak na tą chwilę.
Wiesz co u nas wiek więc myślałam cały czas że to moja wina. Zrobiliśmy drożność, cytologie amh i wszystkie hormony i cukier no i proga i monitoring i się okazało że ładnie jajeczkuje i jest ok, potem badanie męża na początku czerwca i booom...okazało się morfologia 0, fragmentacja 48, wady główki 100%, ruchliwość poniżej normy, wprawdzie ma bardzo dużo tych plemnikow bo 68mln na ml a 330 w całym ejakulacie ale to był dla nas szok. Zaczęliśmy od witaminek i zmiany żywienia, olej z czarnuszki maca i ratujemy sytuacje jak możemy a przynajmniej się staramy. W tym czasie mamy kariotypy zrobić. Bardzo się ich boje, ale zrobimy też. Teraz jeszcze jakiś androlog koniecznie. Nawet czytałam że skoro ma dużo komórek okrągłych w nasieniu to może jakas bakteria. Niby nie powinno nic być bo żadnych objawów ani on ani ja nie mamy. Teraz na własną rękę chciałam zrobić badanie posiewu z nasienia męża a do tego na chlamydie ureaplazma i mykoplazma. Czytałam też że z krwi na te bakterie nie ma sensu bo nie wykrywa dokładnie. Wymaz z cewki, albo siuśki. Ale nikt nie powiedział mi więcej na ten temat więc nie wiem jak robić. To nasza sytuacja. Czekamy 3 miesiące jak coś się zmieni i staramy się potem albo uuuu albo od razu niestety in vitro.
 
reklama
Bardzo przepraszam, że tak późno, jednak teraz zaglądam tutaj dość rzadko. U nas nie ma praktycznie żadnej poprawy, jest nawetì gorzej bo ilość z 18mln spadła do 10mln 🙄 nie mam pojęcia jak to możliwe przy takiej ilości suplementacji i wyrzeczeń. Podjęliśmy decyzję o In vitro, aktualnie jestem stymulowana do procedury. M cały czas bierze suple, ja również ale szczerze powiedziawszy.. nie wierzę w jakąś poprawę, mam tylko nadzieję, że wyniki nie będą gorsze.
Hejka
Ja się raczej za dużo nie udzielam, bo w zasadzie nic się nie dzieje. Ale cały czas Was czytam. Twój wpis szczegolnie zwrocil moją uwagę, bo u mnie jest dokladnie tak samo. Wyrzeczenia od 2 lat, suplementy dla męża od 4 miesiecy i to w takiej ilosci, że już sama nie ogarniam. Ale on pilnuje wszystkiego. Dieta również zmieniona. I jedyne co się udało, to zwiększyć ilość. Ale... jakość spadła. Lekarz sam nie wie dlaczego i jak to możliwe. Też chciałam już in vitro bo mam dosyć... Ale lekarz namawiał by jeszcze spróbować i kolejne 2 miesiące mąż ma brać CLO. Trochę się zdziwiłam, bo sama to brałam przed IUI. Ale czekamy na efekty.

Trzymam mocno kciuki za wszystkie dzielne staraczki. Szczególnie mocno za te, które są już na końcówce w przygotowaniach do in vitro lub czekają na testowanie. Oby los się w końcu usmiechnął!!
 
Do góry