reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
reklama
Hej dziewczyny, wiem że dawno mnie nie było ale musialam ochłonąć, podbudować się psychicznie i fizycznie. Nie pisałam Wam ale w październiku spróbowaliśmy jeszcze raz. Wcześniej za szybko powiedziałam rodzinie i przyjaciołom i pożałowałam, głupie myślenie ale stwierdziłam że teraz jak się uda nie będę nikomu mówić (poza Wami😉) aż do 3-4miesiaca. Wszystko szło super. Rodzice męża wspomogli Nas finansowo, wysłano mnie na zaległy urlop i najważniejsze miałam dwa dorodne pęcherzyki❤️❤️ radości nie było końca ale do wszystkiego podeszliśmy na spokojnie. Wszystko załatwialiśmy bardzo intymnie mimo że rodzina bardzo Nas wspiera to ten czwarty raz był tylko dla Nas. Po zabiegu poszłam na USG okazało się że tyło jeden pęcherzyk pękł😔 mimo wszystko czekaliśmy cierpliwie na ten jeden malutki cud... I nadszedł covid... Oboje fatalnie przeszliśmy, gorączka, brak smaku, węchu po prostu masakra, później święta, nowy rok i mimo że nigdy nie opuściła mnie myśl o dzidziusiu to teraz stała się silniejsza. Nie wiem czy to że się nie udało to była wina covida ale chce w to wierzyć. Chcemy znowu spróbować. Planujemy zmienić klinikę z bociana w Katowicach na Artvimed w Krakowie. Znacie ta klinikę? Może ktoś ma jakieś opinie?
Pozdrawiam😉
 
Dziewczyny,
Mam wyniki beta 4240, 16 dzien po transferze,
Wg kalkulatora przyrost w normie, 145% sredni dwudniowy przyrost, ale martwi mnie niski prpgesteron 13,2.
Nie wiem w koncu czy cyclogest sie wchlania do krwi i badania go wykrywaja czy nie?
Duphaston to co innego ale jak z tymi dopochwowymi progesteronami jest?
I jak po in vitro na sztucznym cyklu na ten progesteron patrzec?
Nie mam zadnego krwanienia plamienia ani nic... Brzuch tylko czasem mnie pobolewa na dole
 
Hej dziewczyny, wiem że dawno mnie nie było ale musialam ochłonąć, podbudować się psychicznie i fizycznie. Nie pisałam Wam ale w październiku spróbowaliśmy jeszcze raz. Wcześniej za szybko powiedziałam rodzinie i przyjaciołom i pożałowałam, głupie myślenie ale stwierdziłam że teraz jak się uda nie będę nikomu mówić (poza Wami😉) aż do 3-4miesiaca. Wszystko szło super. Rodzice męża wspomogli Nas finansowo, wysłano mnie na zaległy urlop i najważniejsze miałam dwa dorodne pęcherzyki❤️❤️ radości nie było końca ale do wszystkiego podeszliśmy na spokojnie. Wszystko załatwialiśmy bardzo intymnie mimo że rodzina bardzo Nas wspiera to ten czwarty raz był tylko dla Nas. Po zabiegu poszłam na USG okazało się że tyło jeden pęcherzyk pękł😔 mimo wszystko czekaliśmy cierpliwie na ten jeden malutki cud... I nadszedł covid... Oboje fatalnie przeszliśmy, gorączka, brak smaku, węchu po prostu masakra, później święta, nowy rok i mimo że nigdy nie opuściła mnie myśl o dzidziusiu to teraz stała się silniejsza. Nie wiem czy to że się nie udało to była wina covida ale chce w to wierzyć. Chcemy znowu spróbować. Planujemy zmienić klinikę z bociana w Katowicach na Artvimed w Krakowie. Znacie ta klinikę? Może ktoś ma jakieś opinie?
Pozdrawiam😉
Ja chodzę do Gyncentrum w Katowicach do doktor Wajdy ale miałam też tam przyjemność z Panią Węglarz i obie Panie jak dla mnie są świetne. Ja też dzielę się z problemami z rodziną i uwaga głównie z teściową więc wie wszystko i mi łatwiej gdy mogę się komuś wypłakać Teściowa pracuje w szpitalu na porodówce 🙊🙈
 
Hej dziewczyny, wiem że dawno mnie nie było ale musialam ochłonąć, podbudować się psychicznie i fizycznie. Nie pisałam Wam ale w październiku spróbowaliśmy jeszcze raz. Wcześniej za szybko powiedziałam rodzinie i przyjaciołom i pożałowałam, głupie myślenie ale stwierdziłam że teraz jak się uda nie będę nikomu mówić (poza Wami😉) aż do 3-4miesiaca. Wszystko szło super. Rodzice męża wspomogli Nas finansowo, wysłano mnie na zaległy urlop i najważniejsze miałam dwa dorodne pęcherzyki❤️❤️ radości nie było końca ale do wszystkiego podeszliśmy na spokojnie. Wszystko załatwialiśmy bardzo intymnie mimo że rodzina bardzo Nas wspiera to ten czwarty raz był tylko dla Nas. Po zabiegu poszłam na USG okazało się że tyło jeden pęcherzyk pękł😔 mimo wszystko czekaliśmy cierpliwie na ten jeden malutki cud... I nadszedł covid... Oboje fatalnie przeszliśmy, gorączka, brak smaku, węchu po prostu masakra, później święta, nowy rok i mimo że nigdy nie opuściła mnie myśl o dzidziusiu to teraz stała się silniejsza. Nie wiem czy to że się nie udało to była wina covida ale chce w to wierzyć. Chcemy znowu spróbować. Planujemy zmienić klinikę z bociana w Katowicach na Artvimed w Krakowie. Znacie ta klinikę? Może ktoś ma jakieś opinie?
Pozdrawiam😉

Hej dziewczyny, wiem że dawno mnie nie było ale musialam ochłonąć, podbudować się psychicznie i fizycznie. Nie pisałam Wam ale w październiku spróbowaliśmy jeszcze raz. Wcześniej za szybko powiedziałam rodzinie i przyjaciołom i pożałowałam, głupie myślenie ale stwierdziłam że teraz jak się uda nie będę nikomu mówić (poza Wami😉) aż do 3-4miesiaca. Wszystko szło super. Rodzice męża wspomogli Nas finansowo, wysłano mnie na zaległy urlop i najważniejsze miałam dwa dorodne pęcherzyki❤️❤️ radości nie było końca ale do wszystkiego podeszliśmy na spokojnie. Wszystko załatwialiśmy bardzo intymnie mimo że rodzina bardzo Nas wspiera to ten czwarty raz był tylko dla Nas. Po zabiegu poszłam na USG okazało się że tyło jeden pęcherzyk pękł😔 mimo wszystko czekaliśmy cierpliwie na ten jeden malutki cud... I nadszedł covid... Oboje fatalnie przeszliśmy, gorączka, brak smaku, węchu po prostu masakra, później święta, nowy rok i mimo że nigdy nie opuściła mnie myśl o dzidziusiu to teraz stała się silniejsza. Nie wiem czy to że się nie udało to była wina covida ale chce w to wierzyć. Chcemy znowu spróbować. Planujemy zmienić klinikę z bociana w Katowicach na Artvimed w Krakowie. Znacie ta klinikę? Może ktoś ma jakieś opinie?
Pozdrawiam😉
Przykro mi ze sie nie udalo:( jak najbardziej mysle ze covid mogl tez na to wplynac:(
Zycze Ci duzo sily i cierpliwoscie bo to wszystko tak dlugo trwa :(
Ja mialam sie leczyc u Pani M Kaczmarczyk w Artvimedzie, ale terminy mi nie pasowaly i wyladowalam w CM.
A p. Kaczmarczyk polecala mi jakies 2 lata temu moja pani Ginekolog do ktorej kiedys chodzilam zanim zaczelam sie leczyc na nieplodnosc, ale osobiscie nigdy tam nie bylam.
 
Dziewczyny,
Mam wyniki beta 4240, 16 dzien po transferze,
Wg kalkulatora przyrost w normie, 145% sredni dwudniowy przyrost, ale martwi mnie niski prpgesteron 13,2.
Nie wiem w koncu czy cyclogest sie wchlania do krwi i badania go wykrywaja czy nie?
Duphaston to co innego ale jak z tymi dopochwowymi progesteronami jest?
I jak po in vitro na sztucznym cyklu na ten progesteron patrzec?
Nie mam zadnego krwanienia plamienia ani nic... Brzuch tylko czasem mnie pobolewa na dole
Gratuluję bety ❤️🙂 ja po transferze miałam raz progesteron 17, później 25, później 38 i przy ostatniej weryfikacji 23 dpt coś ok 20. Później nie badałam. Brałam luteinę podjęzykowa 4x2 do tego dopochwowa również 4x2. Od 12 tc zaczęłam schodzić z luteiny i skoczyłam brać e 16 tc
 
No i pieknie!!!! Bardzo się cieszę [emoji3059][emoji8]
Moja Doktor progesteron i estradiol monitoruje do teraz a zaczelam 11tc, tyle że ja na cyklu sztucznym. Biore multum lekow, ale proga mam ok 46 i z dawek póki co mi nie schodzi.
Witaminki ciążowe łykaj[emoji56][emoji56]
Dziewczyny,
Mam wyniki beta 4240, 16 dzien po transferze,
Wg kalkulatora przyrost w normie, 145% sredni dwudniowy przyrost, ale martwi mnie niski prpgesteron 13,2.
Nie wiem w koncu czy cyclogest sie wchlania do krwi i badania go wykrywaja czy nie?
Duphaston to co innego ale jak z tymi dopochwowymi progesteronami jest?
I jak po in vitro na sztucznym cyklu na ten progesteron patrzec?
Nie mam zadnego krwanienia plamienia ani nic... Brzuch tylko czasem mnie pobolewa na dole
 
Kochana, jesteś bardzo dzielna i normalne, że potrzebowałaś czasu.. doskonale Cie rozumiem, bo ja po swoich akcjach z zagrożona ciaza cały czas jeszcze boję się oficjalnie mówić komukolwiek poza rodzina!
Jeśli dobrze rozumiem to była to 4 iui a planujecie dalej w to iść czy raczej ivf?
Sciskam za Ciebie kciuki![emoji8]
Hej dziewczyny, wiem że dawno mnie nie było ale musialam ochłonąć, podbudować się psychicznie i fizycznie. Nie pisałam Wam ale w październiku spróbowaliśmy jeszcze raz. Wcześniej za szybko powiedziałam rodzinie i przyjaciołom i pożałowałam, głupie myślenie ale stwierdziłam że teraz jak się uda nie będę nikomu mówić (poza Wami[emoji6]) aż do 3-4miesiaca. Wszystko szło super. Rodzice męża wspomogli Nas finansowo, wysłano mnie na zaległy urlop i najważniejsze miałam dwa dorodne pęcherzyki[emoji3590][emoji3590] radości nie było końca ale do wszystkiego podeszliśmy na spokojnie. Wszystko załatwialiśmy bardzo intymnie mimo że rodzina bardzo Nas wspiera to ten czwarty raz był tylko dla Nas. Po zabiegu poszłam na USG okazało się że tyło jeden pęcherzyk pękł[emoji17] mimo wszystko czekaliśmy cierpliwie na ten jeden malutki cud... I nadszedł covid... Oboje fatalnie przeszliśmy, gorączka, brak smaku, węchu po prostu masakra, później święta, nowy rok i mimo że nigdy nie opuściła mnie myśl o dzidziusiu to teraz stała się silniejsza. Nie wiem czy to że się nie udało to była wina covida ale chce w to wierzyć. Chcemy znowu spróbować. Planujemy zmienić klinikę z bociana w Katowicach na Artvimed w Krakowie. Znacie ta klinikę? Może ktoś ma jakieś opinie?
Pozdrawiam[emoji6]
 
Hej dziewczyny, wiem że dawno mnie nie było ale musialam ochłonąć, podbudować się psychicznie i fizycznie. Nie pisałam Wam ale w październiku spróbowaliśmy jeszcze raz. Wcześniej za szybko powiedziałam rodzinie i przyjaciołom i pożałowałam, głupie myślenie ale stwierdziłam że teraz jak się uda nie będę nikomu mówić (poza Wami😉) aż do 3-4miesiaca. Wszystko szło super. Rodzice męża wspomogli Nas finansowo, wysłano mnie na zaległy urlop i najważniejsze miałam dwa dorodne pęcherzyki❤️❤️ radości nie było końca ale do wszystkiego podeszliśmy na spokojnie. Wszystko załatwialiśmy bardzo intymnie mimo że rodzina bardzo Nas wspiera to ten czwarty raz był tylko dla Nas. Po zabiegu poszłam na USG okazało się że tyło jeden pęcherzyk pękł😔 mimo wszystko czekaliśmy cierpliwie na ten jeden malutki cud... I nadszedł covid... Oboje fatalnie przeszliśmy, gorączka, brak smaku, węchu po prostu masakra, później święta, nowy rok i mimo że nigdy nie opuściła mnie myśl o dzidziusiu to teraz stała się silniejsza. Nie wiem czy to że się nie udało to była wina covida ale chce w to wierzyć. Chcemy znowu spróbować. Planujemy zmienić klinikę z bociana w Katowicach na Artvimed w Krakowie. Znacie ta klinikę? Może ktoś ma jakieś opinie?
Pozdrawiam😉
Oj to sporo przeżyć znowu 🥺 ale dobrze, że walczycie dalej 💪😘 ja jeżeli chodzi o Kraków to polecam klinikę Parens 😉
 
reklama
Dziewczyny,
Mam wyniki beta 4240, 16 dzien po transferze,
Wg kalkulatora przyrost w normie, 145% sredni dwudniowy przyrost, ale martwi mnie niski prpgesteron 13,2.
Nie wiem w koncu czy cyclogest sie wchlania do krwi i badania go wykrywaja czy nie?
Duphaston to co innego ale jak z tymi dopochwowymi progesteronami jest?
I jak po in vitro na sztucznym cyklu na ten progesteron patrzec?
Nie mam zadnego krwanienia plamienia ani nic... Brzuch tylko czasem mnie pobolewa na dole
Piękny przyrost 😀 pobolewanie brzucha może być, wszystko się rozciąga 😉
 
Do góry