reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

JAK ODZWYCZAIC OD SMOCZKA??

Dzis usnela bez smoczka i placzu>nie wiedzialam,ze tak plynnie pojdzie,pewnie zrobilabym to wczesniej.A mala za to,ze jej myszka zjadla smoczka dostala cos od myszki w prezencie tj.tablice do rysowania kreda,jak sie cieszyla,ze myszka zjadla smoczka.
 
reklama
Hej dziewczyny,ja czytając wasze opowieści na temat odstawienia dziecka od smoczka ,skorzystałam z nich ale jak narazie nie dają skutku.wczoraj obciełam końcówke momusia i zostawiłam go w widoczny miejscu,tak żeby go mała sama znalazła.powiem jeszcze tyle że mała bardzo dużo ssie momka i jak tylko sie jej znudzał to rzucała go gdzie popadnie,albo co gorsza chowała go w takie miejsca,że poszukiwania trwały bardzo długo.więc gdy mała znalazła go to mi go pokazała i pyta sie mnie co sie stało momusiowi,więc ja na to że nie dbała o niego to mała myszka sobie to pogryzła i raczej go nie powinna ssac bo on jest bee,a ona najpierw go wyrzuciła go a potem po chwili wzięła i zaczeła ssac.i tak nie udało mi sie go pozbyc.a najgorzej jest wieczorem jak mała idzie spac to zestaw który jest jej potrzebny do usypiania to:butelka picia piesek przytulanka no i najważniejsza rzecz na świecie--momuś.Ale ja sie nie poddaje sie i bede nadal walczyła o odstawienie momusia.Mam nadzieje że wkoncu nam to sie uda.
 
Witam. Nasza Maja nawet nie myslala o tym zeby zasanc bez didi. Przecinalam go, dziurawilam ale to nie dzialalo... Az w koncu go obcielam okolo pol smoka... Mai powiedzielismy ze myszki w nocy zjadly. ciagala ale po chwili wypluwala i rzucala z cala sila na podloge i mowila " mama mysy beeeee dido" od tej pory mala nie ciaga ani w dzien a ni w nocy i nawet o najlepszym przyjacielu nie wspomina.
jestem ogromnie szczesliwa z tego powodu...
 
Dziewczyny cieszcie sie ze macie problem ze smoczkiem(tego zawsze mozna przedziurawic albo wymyslic cos,np. historia o myszkach czy cos podobnego).Moja Marysia nie ssała smoczka w ogole,nie chciała zadnego,kupilismy chyba ok 10 sztuk i zaden jej nie podpasował.Za to od poczatku swojego krociutkiego zycia ssie palce.Wystarczy tylko dac jej pieluszke,i od razu ładuje do buzi 2 paluszki,moze smiesznie to wyglada bo to srodkowy palec i serdeczny ale teraz jak zaczelam sie nad tym zastanawiac to nie weim jak jej tego oduczyc,Teraz jest jeszcze mała a co bedzie pozniej?Moze macie jakies propozycje?Dodam ze córcia ma 14 miesiecy.
 
mojej znajomej synek tez tak robił tylko on ssal kciuka to jak już skończyl rok to posypywała mu go kwaskiem cytrynowym albo pocierała troszkę cytryną i się odzwyczail , po jakimś czasie, ale nie wiem czy to taki super pomysl , może jakaś forumowiczka zna inny.
 
witam i ja;-)!!
moja Kajeczka ma ponad 2 latka..i właśnie jesteśmy po pierwszej nocy bez smoka w buźce...:szok:sama jestem w szoku!!zaczęło sie od tego ze połamała sie "oprawa" od smoka wiec korzystając z okazji,ze Kajka rozpacza ,ze sie jej popsuł przecięłam go wzdłuż...i jej dałam:szok:...hihihi i tym oto sposobem córcia sama zdecydowała,ze jest nie dobry...naprawdę jestem w ciężkim szoku,ze obyło sie bez nocnej awantury bo póki co bez smoka nie usnęła nigdy w swoim życiu:-)!!A teraz najnormalniej w świecie wyrzuciła go do kosza........:szok::szok::szok: hiihih az sie boje co będzie jak kryzys jakiś ja dopadnie!!jedno jednak wiem!!już sie nie poddam i następnego nie kupię,a w domku nie mam żadnej za pasówki...
trzymajcie kciuki i aj też trzymam...bo to nie lada sztuka!
 
U mnie tez myslalam,ze bedzie duzo gorzej.Bo bez smoczka nie usnela prawie nigdy,tylko jak ja zmoglo wczesniej i padla ze zmeczenia.

U mojej oduczanie od smoczka poszlo tak nie spodziewanie i przy okazji choroby nie chciala smoka wiec,przez nastepne dwa dni nie pokazywalam jej go.I aby dzielnie sie trzylala,powiedzialam,ze myszka byla glodna i zjadla smoczka.A dwa dni pozniej dostala od myszki niespodzanke za tego zjedzanego smoczka.Jak zobaczyla tablice do rysowania,to jak sie cieszyla,ze myszka zjadla smoczka.Dwa razy przypomnialo sie jej o smoczku,ale jak powiedzialam o tablicyco od myszki dostala za chwile przechodzilo.
A teraz bedzie mijalo dwa tygodnie i jest super,nawet nie chce pieluszki co jej glowke nakrywalam obowiazkowo i z misiem na bakier do spania.Wiec mi sie juz panienka rosle,ze hej:-D
 
Mój Maksio wypluł smoka jak miał 4 miesiace i nie chce do dzis, całe szczęscie, zreszta on nawet z butli nie pił nigdy mleka bo nie chciał, tylko wode do 6 miesiąca a potem kubek niekapek.

Ale moja siostrenica długo ssała smoka i pewnego dnia siostra schowała i powiedziała ze piesek zjadł. nie było problemu. Oliwka miała wtedy ok 2 latek.
 
No i my musimy się pochwalić od ponad 2 miesięcy nie mamy problemu ze smoczkiem.Pierwsze 3 dni były ciężkie ale teraz smoczek jest historią
 
reklama
ja mojej coreczce powiedzialam ze myszka wziela smoczka i uciekla... pomogla juz 1,5 tygodnia jest bez smoczka i nie wola... a byla tragedia bo ona wszedzie brala smoczka
 
Do góry