reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak to bedzie?

mamaczarusia

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Marzec 2009
Postów
380
Witam. Nie wiem czy trafilam w watek:sorry2:
Otóz odstawilam ostatnio cyca i spanie przy piersi:dry: i marzy mi sie po tak dlugiej przerwie wyrwanie sie z mezusiem na calonocna imprezke:-D obawiam sie jednak o mojego 14 miesiecznego synka:dry: Szczerze mówiac boje sie jak on to moze przyjac gdy sie przebudzi w nocy a mleko poda mu ktos zupelnie inny???
Od urodzenia zawsze byl przy mnie nigdy go nie podrzucalismy do rodziny (brak mozliwosci)czy opiekunki( nie bylo takiej potrzeby). Nie wiem moze to sa moje jakies leki przed zostawieniem dziecka pierwszy raz z kims innym a moze jest w tym jakas racja ze on bedzie ciezko przestraszony? Czy powinnam go najpierw oswoic z taka sytuacja i jak to zrobic? Wydaje mi sie ze w dzien nie byloby problemu ale w nocy? A moze poprostu ze wzgledu ze bedzie noc a on bardzo spiacy bedzie mu wszystko jedno?
A moze ja sama niepotrzebnie sie nakrecam?


picture9020.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak bedzie? Dobrze bedzie:tak:, tylko nie stresuj sie, odetchnij, jesli bedziesz chodzila poddenerwowana to dziecko wyczuje, ze cos sie szykuje i moze zle zareagowac na rozstanie, ja mojego Kube zostawilam na noc u dziadkow po raz pierwszy, kiedy mial 13 miesiecy, balam sie cholernie, dzwonilismy chyba co 20 minut az tesciowa stanowczo zarzadala, zebysmy PRZESTALI dzwonic:tak: bo maly juz spi smacznie, co najlepsze - spal jak susel do rana a jak po niego przyszlismy to szalal z radosci i nie ma co sie martwic.;-) Pomysl, ze tobie i mezowi przyda ise wyjscie gdzies razem, bez dziecka. To naprawde odswieza zwiazek, przypominaja sie te dawne czasy.;-) My wychodzimy niestety dosc zadko, ze wzgledu na prace meza ale kazde takie wyjscie cieszy mnie niesamowicie. Zawsze gdyby byla tragedia - mozna wrocic choc tak jak ci mowie- 14 miesieczny bobasek moze poczekac na mame.
 
Im wczesiej zaczniesz przyzwyczajac malego do zostawania z innymi - tym lepiej! To juz duzy maluch! Troche trzeba poluzowac ta "pepowinke".....
Ja na Twoim miejscu zaczelabym od tego, ze gdy jestes w domu ktos sie nim zajmuje (najlepiej jesli to ta sama osoba, ktora z nim potem zostaje). Wystarczy jeden dzien(jesli nie mozesz brdziej rozciagnac tego w czasie), w czasie ktorego postaraj sie wychodzic z domu na kilka minut (5,10, 30 -coraz dluzej), ale pamietaj, aby za kazdym razem mu powiedziec, ze wychodzisz i wrocisz np, kiedy zje ciasteczko (nie zrozumie "zaraz wracam", ale kiedy po 4 min. dostanie ciasteczko, bedzie wiedzial, ze to czas kiedy mama wraca - takie dzieciece odmierzanie czasu) i - najwazniejsze!!! - dotrzymuj slowa! Nie wolno Ci sie spoznic! Zawsze wracaj wtedy, kiedy obiecalas - mozesz zadzwonic i dac sygnal na "ciasteczko". Jesli to poskutkuje to nie ma znaczenia na ile wyjdziesz - na noc czy na kilka dni - dzieci nie maja poczucia czasu. Ulatwisz sobie zycie na przyszlosc. Jesli juz raz tak zrobisz staraj sie co jakis czas podtrzymywac przyzwyczajenie, aby nie miec pozniej problemow - poprostu wychoc sama kiedy tylko mozesz.
Podejrzewam, ze Ty to wyjscie przezyjesz bardziej niz Twoje malenstwo!
Pozdrawiam i zycze milego "wolnego"
PS. Kiedy wychodzisz na te kilka minut a maluch zaczyna plakac - nie reaguj. Wracaj dopiero po "ciasteczku"- to Ty ustalasz reguly, nie Twoje dziecko. I nie wolno pozwolic malcowi, aby placzem wymuszal na nas zmiane zdania lub zachowania.
 
Da rade na pewno. Moja mała ma 13 miesięcy i ma nianie gdyż ja wróciłam do pracy. Bardzo pokochała także nianie i świetnie się rozwija. Spokojnie przy dobrej opiece możesz zostawić maluszka na noc:)
 
Jak świat stary, to mamy maja takie dylematy.:zawstydzona/y:
Pamietam jak wychodziliśmy na kjolacje z mężem, a mimo wszystko więcej rozmawiałam przez telefon z mamą, niz z mężem przy stoliku, bo sie denerwowalam co to będzie:szok::eek::sorry:. A nie było mnie 3 godziny, ale przeciez wieczorem, to zawsze byłam, co będzie jak sie obudzi.... nakręcałam sie nie potrzebnie.:rofl2:
Idź i baw się dobrze:laugh2:, a o synka sie nie martw, przecież będzie pod opieką, ni4 bedzie plakał z głodu czy smutku, tylko napełni brzuszek i błogo uśnie...:tak:
 
Do góry