Ja używałam wózka (gondoli) nogą bujałam, a ręce miałam wolne ;-). Oczywiście musiałam dźwigać wózek na 1 piętro i myć kółka, ale jak dziecko było małe nie stanowiło to dla mnie problemu. Bondolino jest podobne do Manduki. Ciekawe modele to również wspomniana tula, lenny Lamb czy mei tai- ale to bardziej do wiązania. Nosidła ogólnie nie są polecane przez rehabilitantów i z tego co słyszałam dziecko powinno już siedzieć. Dlatego jak piszesz, że ma to służyć w domu to zdecydowanie chusta i koniecznie krótkie warsztaty

. Ps. Nie każde dziecko lubi być w taki sposób noszone, więc może na początku warto coś wypożyczyć.