V
vacum
Gość
Witam,
Dzis dostałąm ochrzan od siostry, że w taką pogodę jak dziś karmiłam dziecko na dworze. Było około 20 stopni, chwilami świeciło słońce i był porywisty wiatr. Dziecko ma miesiąc, zaczęło ryczeć więc na ławeczce nakarmiłam dziecko pokarmem z piersi. Tzn. dziecko ubrane w czapeczke bawełnianą, body z długim rękawem, na to spiochy i zawiniętę kocykiem. Kurcze teraz myślę, że może faktycznie źle zrobiłam, że w taki wiatr,ale przecież czapkę na głowie miała, do tego wzięłam ją w kocyk. Jak wy robiłyście? Zastanawiam się jak robić w przyszłości, przede mną jeszcze jesień, kiedy to jest chłodno,ale czasami pogoda pozwala na długie spacery, ale jak tu spacerować dalej jeśli dzidzia będzie chciała zjeść.
Dzis dostałąm ochrzan od siostry, że w taką pogodę jak dziś karmiłam dziecko na dworze. Było około 20 stopni, chwilami świeciło słońce i był porywisty wiatr. Dziecko ma miesiąc, zaczęło ryczeć więc na ławeczce nakarmiłam dziecko pokarmem z piersi. Tzn. dziecko ubrane w czapeczke bawełnianą, body z długim rękawem, na to spiochy i zawiniętę kocykiem. Kurcze teraz myślę, że może faktycznie źle zrobiłam, że w taki wiatr,ale przecież czapkę na głowie miała, do tego wzięłam ją w kocyk. Jak wy robiłyście? Zastanawiam się jak robić w przyszłości, przede mną jeszcze jesień, kiedy to jest chłodno,ale czasami pogoda pozwala na długie spacery, ale jak tu spacerować dalej jeśli dzidzia będzie chciała zjeść.