reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie pełne miłości butelką z mieszanką :-)

megusek super pomysł z tym watkiem:tak: ja już pogodziłam się, że u nas suchota w cyckach:sorry: jednak wszyscy pytają "piersią karmisz??" jakby nie zakładali innej opcji..szczególnie starsze pokolenie:sorry: nie cierpie tych pytań i opowiadania każdemu po kolei całej historii o mojej laktacji:no: najważniejsze, że nasze Bąbelki prawidłowo się rozwijają..dla nich i tak jesteśmy najlepszymi mamami na świecie:-)
 
reklama
Ja na razie cyckowa, ale też uważam, że ta presja na karmienie piersią jest okropna. I nie ma co się przejmować, że się karmi butelką. Franka karmiłam pół roku, z czego 2 ostatnie m-ce odciągałam, bo nie chciał już jeść piersi. W ogóle fatalnie sie mi go karmiło, sprawiał wrażenie jakby to, że karmię go piersią było dla niego straszną karą. chciał jeśc tylko w jednej pozycji, najlepiej po ciemku, nie daj boże ktoś był w pobliżu. Tak naprawdę to jak zaczęłam go karmić butlą to dopiero wtedy zaczął mi patrzeć w oczy itp. Gdybym miała to jeszcze raz przechodzić to teraz na pewno szybciej przeszłabym na mleko modyfikowane.
I naprawdę nie czujcie się gorsze. A ludzie i ich głupie gadanie trzeba olać. Mnie jak przestałam karmić Franka to moja ówczesna ginka wyzwała po prostu i wywaliła z tekstem, że nie ma, że dziecko nie chce piersi, tylko to moja wina, bo zamiast go karmić i trzymać godzinami przy cycku, to chodzę na obiadki do teściowej i paznokietki sobie maluję...już więcej do niej nie poszłam!
 
To i ja się przyłączam, choć wciąż mieszana mama jestem ;-) W ciąży nie zakładałam innego wyjścia jak karmienie piersią, tak samo jak poród tylko naturalnie. I poród był przez cesarkę i karmienie piersią idzie jak po grudzie. Ciężko było mi się z tym faktem pogodzić, ale po 2 miesiącach przegrywanej walki chyba nie mam innego wyjścia. No cóż, natury nie przeskoczysz :-( A miłość rzeczywiście nie ma nic wspólnego z karmieniem :tak:
I powiem szczerze, cieszę się że założyłaś Megusku ten wątek, jakoś tak raźniej na serduchu mi się zrobiło. Może w końcu przestanę myśleć co źle zrobiłam, że nie jestem w stanie wykarmić naturalnie swojego dziecka, na które czekałam tyle lat...
 
Dziewczyny :-)
Uważam że w ogóle nie powinniście się niczym przejmować ...ani czuć gorzej z tego powodu ...przecież życie jest różne:tak:;-) ... NAJWAŻNIEJSZE ,ŻE WSZYSTKIE KOCHAMY NASZE DZIECI!!!!!!!!! :-D:-D:-D
 
Dołączam się do was dziewczyny. Problemy z karmieniem mialam juz w szpitalu więc podawałam synkowi mleko swoje i sztuczne, chociaż wolałam swoje, ale cóz czasami tak bywa. Od tygodnia podaje mu tylko mleko modyfikowane.Są tego plusy i minusy. miłość do dziecka jest taka sama jak przy karmieniu normalnym, tylko przy sztucznym można spojrzeć dziecku prosto w oczka i zobaczyć jak się uśmiecha. :))))
 
Zgadzam się z toba Ewelinka. Również wkurza mnie gadanie ludzi że karmienie naturalne jest zdrowsze, dziecko lepiej odczuwa miłość matki i powinno się cały czas próbować karmić, ale jak ktoś nie może i ma mało pokarmu to co ma zrobić. Dla mnie ludzie opowiadają same brednie ale momentami to dołuje. Powinni zmienić zdanie. Kocham mojego syneczka:)
 
reklama
a ja karmię i piersią i butelką i gdyby nie butelka i dokarmianie mój syn byłby głodny. Także czasem buteleczka lepsza jest bo i dzidziuś szczęśliwy z pełnym brzuszkiem :)
 
Do góry