Ja na razie cyckowa, ale też uważam, że ta presja na karmienie piersią jest okropna. I nie ma co się przejmować, że się karmi butelką. Franka karmiłam pół roku, z czego 2 ostatnie m-ce odciągałam, bo nie chciał już jeść piersi. W ogóle fatalnie sie mi go karmiło, sprawiał wrażenie jakby to, że karmię go piersią było dla niego straszną karą. chciał jeśc tylko w jednej pozycji, najlepiej po ciemku, nie daj boże ktoś był w pobliżu. Tak naprawdę to jak zaczęłam go karmić butlą to dopiero wtedy zaczął mi patrzeć w oczy itp. Gdybym miała to jeszcze raz przechodzić to teraz na pewno szybciej przeszłabym na mleko modyfikowane.
I naprawdę nie czujcie się gorsze. A ludzie i ich głupie gadanie trzeba olać. Mnie jak przestałam karmić Franka to moja ówczesna ginka wyzwała po prostu i wywaliła z tekstem, że nie ma, że dziecko nie chce piersi, tylko to moja wina, bo zamiast go karmić i trzymać godzinami przy cycku, to chodzę na obiadki do teściowej i paznokietki sobie maluję...już więcej do niej nie poszłam!