mala.di, a Ula przerywa to karmienie i tak się zgina w pół? I napręża? A podczas jedzenia tak jakby „prze”? Bo tak ma mój Tymek jak go w porę nie odbeknę

.
”karenm” pisze:
Dziewczyny co można pić karmiac piersią? Jaką wodę polecacie? Mąż mi kupił naleczowianke ale smakuje jak kranowa.muszynianka jest dobra ale gazowana.a prócz wody i herbata ziolowych mleka jakieś soki można? No i jakie owoce bo pokaźną mi powiedziała że tylko jabłka i badany a ją kocham owoce i już nie wytrzymuje.
Ja mam od dawien dawna mojego ulubionego Żywca i żadna inna mi nie smakuje

. A z mineralną (taką prawdziwą mineralną) to trzeba uważać – lepiej pić źródlaną, jeśli pijesz jej kilka litrów dziennie! Gazowane odpada. Mnie położna powiedziała, że mogę sok porzeczkowy. Więc kupiłam sobie odkryty przeze mnie w czasie ciąży nektar z Biedronki i pół na pół z wodą piłam (sam jest dla mnie za słodki i za gęsty) i tak przepijałam tego bezsmakowego Żywca co jakiś czas

. Wskazany jest kompot z jabłek. I świeży sok z marchwii i jabłek. Ja jeszcze od czasu do czasu Inkę – bo lubię. Mleko można, ale o mniejszej zawartości tłuszczu (2%, 1,5%) - oczywiście dopóki skaza białkowa nie wyskoczy... Co do owoców to ja sama już nie wiem. Na pewno te jabłka i banany – oczywiście wszystko z umiarem. Mnie też skręca bez owoców. Ja wciągam nektarynkę jedną co drugi dzień, bo mega zatwardzenia dostawałam bez owoców. No i nie wiem czy ma to jakiś związek, ale od tego czasu mój Tymek robi STRASZNIE śmierdzące bąki i bardzo rzadkie w konsystencji kupy

. Słowo daję, smród nieziemski a kupy bokiem wypływają. Od wczoraj nektarynek nie ruszam, przeczekam kilka dni i zobaczę czy to od nich. Jedne źródła podają, że można porzeczki, brzoskwinie, winogrona (bez pestek) inne wręcz przeciwnie. Bądź tu mądry…
kakakarolina, no nie wpadłam na to żeby tak pięknie ten odruch nazwać - robienie dzięcioła

. No to powiem, że mój Tymek robi dzięcioła nawet jak wciągnie 120ml. Po tym albo faktycznie jeszcze trochę doje, albo jak się mu wsadzi butlę albo pierś do buzi to 15 sekund i odpływa. Więc chyba nie zawsze jest to oznaka głodu...
