reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Katar i kaszelek a szczepionka...

Dołączył(a)
7 Maj 2013
Postów
6
Jestem tu nowa i pragnę wszystkich serdecznie powitac.:-D

Jestem mamą 3-miesięcznej Wiktorynki. Wikunia od ponad 2 tygodni ma katar i pokasłuje. Dodatkowo od 1,5 tygodnia katarek ma barwę zieloną lub żółtą (w ciągu dnia raczej biały, choc zielono - zółty się zdarza, natomiast zawsze zielony lub zółty zawsze jest po nocy). Tydzień temu byliśmy u lekarza, osłuchowo wszystko ok, temperatury nie miała, lekko zaczerwienione łuki w gardełku i przepisał nam Cebion, syrop prawoślazowy oraz kropelki do pędzlowania noska. Stosujemy, ale nie ma żadnego efektu. Całe szczęście nie jest gorzej.

Problem tkwi w tym, że za tydzień mamy termin 2-go szczepienia córeczki :( Boję się, że w takim stanie mała zostanie do niego dopuszczona... :no:

Nie wiem co robic, czy taki katarek to powód do niepokoju? Niby z nią wszystko dobrze - humor super, apetyt super, śpi bardzo dobrze, ale ten kolor i pokasływanie mnie przeraża...:szok:

Jakie są Wasze doświadczenia z katarkiem - czy to normalne, że trwa tak długo i jest w takim kolorze?

Z góry dziękuję za zainteresowanie moim wątkiem oraz wszystkie odpowiedzi.


p.s. jeśli był podoby temat - bardzo przepraszam, ale mam bardzo malutko czasu i nie prześledziłam dokładnie forum :sorry:

dodam jeszcze, ze naczytałam się o bezobjawowym zapaleniu płuc i niepokoi mnie, że mogłaby zostac zaszczepiona mając takie chorubsko
 
Ostatnia edycja:
reklama
szczepi się dzieci tylko całkowicie zdrowe a gadanie że katar nie jest przeciwskazaniem do szczepienia to po prostu głupota...-lekarz powinien się dokształcić jeśli tak twierdzi, bo katar jest początkowym objawem wielu infekcji... ja bym na szczepienie po prostu nie poszla dopuki dziecko nie wyzdrowieje.

swoich dzieci nie szczepię w ogole ale to inna sprawa, każdy robi jak uważa
 
moja Jula tez ma 3 miesiace i w piatek poinnysmy isc na szczepienie ale dzis ide do pediatry. Przy ostatnim szczepieniu mala miala katarek, jak by jej cos zalegalo no ale osluchowo bylo ok. dostala szczepienie i po 4 dniach bylysmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli.i wlasnie dlatego dzis ide do pediatry , zeby sie historia nie powtórzyła.
 
Jak córka ma taki katar jak opisujesz i do tego kaszel to przełóż szczepienie, przecież to nie jest najważniejsze i można przełożyć. Najpierw trzeba wyleczyć infekcję a potem zaszczepić. Co mówi lekarz na ten kaszel? ja bym regularnie chodziła do przychodni co drugi dzień i sprawdzała córkę osłuchowo czy w oskrzelach albo płucach nic nie ma. Zawsze możesz też jechać na izbę przyjęć do szpitala, tam dziecko dokładnie przebadają.
 
W życiu...dziecka z infekcją nie szczepi się. Powiem więcej...moja koleżanka w tym roku poszła na szczepienie z córką, a sama była chora. Można było się spodziewać, że u dziecka też zacznie się coś rozwijać skoro mama chora...No i zaszczepiła...po 3 dniach gorączki trafiły do szpitala. Mała dostała ciężkich powikłań poszczepiennych i chyba jeszcze do tej pory chodzą na rehabilitację.
Katar to też jakaś infekcja...może wirusowa...jednak sądząc po kolorze kataru bakteryjna. Moj syn miał zielony katar i kaszel przez 3 tygodnie...osłuchowo zawsze idealnie. Zrobiliśmy wymaz z nosa...pneumokok. Przeleczyliśmy i przeszło. Wkurza mnie gadanie lekarzy...jak jest osłuchowo to ok...A od kiedy jedyna infekcja to infekcja oskrzeli czy płuc. Ja zawsze odczekiwałam ze szczepieniem minimum 2 tygodnie, od całkowitym ustąpieniu objawów. Szczepienie można przesunąć, żadna tragedia.
Lekarz lekarzem, ale swój mózg też trzeba mieć:) to nie lekarz później będzie siedział z Twoim dzieckiem w szpitalu i zamartwiał się. Powie CI...no cóż..zdarza się.
 
W życiu...dziecka z infekcją nie szczepi się. Powiem więcej...moja koleżanka w tym roku poszła na szczepienie z córką, a sama była chora. Można było się spodziewać, że u dziecka też zacznie się coś rozwijać skoro mama chora...No i zaszczepiła...po 3 dniach gorączki trafiły do szpitala. Mała dostała ciężkich powikłań poszczepiennych i chyba jeszcze do tej pory chodzą na rehabilitację.
Katar to też jakaś infekcja...może wirusowa...jednak sądząc po kolorze kataru bakteryjna. Moj syn miał zielony katar i kaszel przez 3 tygodnie...osłuchowo zawsze idealnie. Zrobiliśmy wymaz z nosa...pneumokok. Przeleczyliśmy i przeszło. Wkurza mnie gadanie lekarzy...jak jest osłuchowo to ok...A od kiedy jedyna infekcja to infekcja oskrzeli czy płuc. Ja zawsze odczekiwałam ze szczepieniem minimum 2 tygodnie, od całkowitym ustąpieniu objawów. Szczepienie można przesunąć, żadna tragedia.
Lekarz lekarzem, ale swój mózg też trzeba mieć:) to nie lekarz później będzie siedział z Twoim dzieckiem w szpitalu i zamartwiał się. Powie CI...no cóż..zdarza się.

bardzo dziękuję, no właśnie najbadziej mnie niepokoi, że osłuchowo OK, ale zielone glutki są ... jutro idziemy do pediatry (dziś już nie miał terminów) i zobaczymy co powie, może rzeczywiście wymaz z noska by pomógł. będziemy rozmawiac z lekarzem, mam nadzieję, że szybko się córeczka wyleczy, a szczepionki to chyba przesuniemy rzeczywiscie dla bezpieczeństwa dziecka
 
Nie szczepi się dziecka z katarem. Maluch musi być zdrowy i jeszcze bym na Twoim miejscu po zakończeniu infekcji odczekała z tydzień.
Kaszelek może być od kataru, od wydzieliny z noska.
Na katar u nas najlepsza była woda morska i odciąganie wydzieliny z noska.
 
Jeśli pediatra powie, że dziecko można szczepić - koniecznie go zmień. Dzieci, nawet z lekkim katarem szczepić nie wolno i to wie doskonale każdy pediatra. Inna sprawa, że wielu to olewa. Nawet po wyzdrowieniu należy przejść 14 dniową kwarantannę, podczas której szczepić również nie wolno.
A potem dziw, że w PL jest tyle powikłań poszczepiennych oraz zgonów maluszków. Niestety takie sa realia naszej służby zdrowia, ważne by szczepionki i leki, które dostają poszły w świat, a rodzice nie korzystają z własnych głów, tylko ślepo wierzą lekarzom (których wielu za wciskanie szczepionek i leków dostaje gratyfikację finansową od firm farmaceutycznych).
 
reklama
witaj,
u nas katarek trwał około 3 tygodni (myślałam że nigdy się nie skończy) , kaszelek ok 1,5 tygodnia
woda morska, wit c i syropek prawoślazowy - czyli taki zestaw jak u Ciebie
nie przypominam sobie aby miał kolor zielonkawy, raczej przeźroczysty lub biały
dużo cierpliwości przy katarku życzę i polecam aspirator do odkurzacza :)

co do szczepień - poprzedniczki napisały - nie szczepi się nawet z katarem, nas nie zaszczepiła pani dr a po infekcji 2 tygodnie musieliśmy odczekać, spokojnie, szczepionka nie zając nie ucieknie, zaszczepisz w późniejszym terminie

dużo zdrówka

pozdrawiam
 
Do góry