Mam pytanko, co dajecie na kolację swoim maluszkom? Moja niunia ma roczek, pierwsze ząbki wiec już bez problemu gryzie. Nie chcę jej dawać kaszki bo tą je na śnaidanie w żłobku, czasem robię jej manną albo płatki ryżowe z owocami. Chciałabym jednak bardziej malutkiej kolacje urozmaicić, a jednocześnie chciałabym by były na tyle sycące aby mała nie chciała w nocy już mleka.
Ja daję róznie kaszkę ml-ryż, paróweczkę, kanapeczkę, czasami jajeczniczkę ( ale przeważnie na śniadanie)
A co ty jesz na kolację? To Ci najbardziej pomoże w komponowaniu menu. Kanapeczki, pasty rybne, twarożki ze szczypiorkiem, gotowane warzywa. Kolacja nie musi być już taka sycąca jak śniadanie. Stan najedzenia w nocy zależy od tego co dziecko zjadło w ciągu całego dnia. Sycące śniadanie, obiad już troszkę lżejszy a na noc się przecież nie je i ta zasada dotyczy również dzieci - gorzej śpią przejedzone - a roczniak je już "jak stary" tylko zdrowiej
U nas na kolację najlepiej sprawdza się: budyń, kluski leniwe albo kanapka z sałatą i szynką . Ale moje dziecko jest baaardzo wybredne więc nigdy nie wiadomo czy akurat tego dnia podpasuje jej to co przygotowałam. Czasami pokazuje na szafkę i ma być "kachka" ale zjada tylko ze 3 łyżeczki