MAMA PTRYKA miałam pierwsze CC z tego samego powodu co Ty. Tyle, że mi próbowali jeszcze wywoływać ale po 12 godzinach bylo tylko 5cm rozwarcia i lekarze zdecydowali o c. Bardzo nad tym ubolewałam, płakałam bo byłam bardzo nastawiona na SN. ale cóż dzidzia najważniejsza.
Przy drugiej ciąży dwóch lekarzy mówiło,że ciąża skończy się raczej też na cc, po rozmowie z panią ordynator odziału położniczego gdzie miałam rodzić,swoją drogą też sugerowała cc, (ja kolejny raz chciałam spróbować sn), doszłyśmy do wniosku, że jeśli nie urodzę do wyznaczonego terminu naturalnie to w dniu terminu mam się wstawić do szpitala i będzie cc.
Cały czas wierzyłam, że mi się uda ale cóż my swoje a życie swoje, pięć dni przed terminem trafiłam do szpitala bo myślałam, że mi się wody sączą, okazało się że to nie wody ale lekarz mnie zostawił na weekend w szpitalu i kolejny lekarz co po badanaich stwierdził, że będzie cc. Dziecko źle się wstawiało do kanału, ja jestem bardzo mala dziecko było o wiele większe od pierwszego iteż zalecił cc. Tak w poniedziałek na obchodzie pani ordynator zdecydowała, że biorą mnie do cc nie ma sensu czekać do terminu te 3 dni.
Po pierwszej cesarce wszystko boli, ale pamietam że nie brałam leków przeciówbólowych-sama nie wiem czemu, ale po drugim cc ból masakryczny, nie życzę nikomu, non stop o przeciwbólowe się upominała.