reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krew co miesiąc w dni płodne, czy ktoś pomoże?

Julkova

Fanka BB :)
Dołączył(a)
14 Kwiecień 2019
Postów
268
Witam serdecznie. W czerwcu ubiegłego roku urodziłam drugie dziecko. Poród super, połóg też, ogólnie wszystko w porządku. Miesiaczka wróciła mimo KP po książkowych 6 tygodniach od porodu. Wszystko było normalnie, nawet w marcu 2020r byłam u ginekologa na usg i wszystko ok. I jak na złość od kwietniowego cyklu coś się zaczęło dziać. Już 4 cykl plamie krwią w dni płodne. Jeden cykl miałam taki, że myślałam że mi jajnik wyrwie, nogi nie mogłam unieść tak mnie bolała pachwina, promieniowanie na całą miednicę, pomagał tylko ketonal. Ale to było tylko w jednym cyklu. Natomiast krew w śluzie pojawia się od kwietnia /maja w połowie każdego cyklu.

Nie byłam u lekarza bo korona i wiadomo jak to było, ale teraz już zamierzam iść.

Chciałam tylko zapytać czy któraś z Pań miała może coś podobnego i co to może oznaczać/co oznaczało ? Czy na coś się przygotować?
Dodam że mam 30 lat, nigdy w życiu nie miałam żadnych plamień śródcyklicznych, zawsze regularne okresy. Od dawna już nie KP i miesiączki przychodzą w terminie.

Bardzo dziękuję za wszystkie porady, pozdrawiam serdecznie!
 
reklama
Witam serdecznie. W czerwcu ubiegłego roku urodziłam drugie dziecko. Poród super, połóg też, ogólnie wszystko w porządku. Miesiaczka wróciła mimo KP po książkowych 6 tygodniach od porodu. Wszystko było normalnie, nawet w marcu 2020r byłam u ginekologa na usg i wszystko ok. I jak na złość od kwietniowego cyklu coś się zaczęło dziać. Już 4 cykl plamie krwią w dni płodne. Jeden cykl miałam taki, że myślałam że mi jajnik wyrwie, nogi nie mogłam unieść tak mnie bolała pachwina, promieniowanie na całą miednicę, pomagał tylko ketonal. Ale to było tylko w jednym cyklu. Natomiast krew w śluzie pojawia się od kwietnia /maja w połowie każdego cyklu.

Nie byłam u lekarza bo korona i wiadomo jak to było, ale teraz już zamierzam iść.

Chciałam tylko zapytać czy któraś z Pań miała może coś podobnego i co to może oznaczać/co oznaczało ? Czy na coś się przygotować?
Dodam że mam 30 lat, nigdy w życiu nie miałam żadnych plamień śródcyklicznych, zawsze regularne okresy. Od dawna już nie KP i miesiączki przychodzą w terminie.

Bardzo dziękuję za wszystkie porady, pozdrawiam serdecznie!
Ja miewałam krwawienia śródcykliczne. Z tego, co mówił lekarz miało to u mnie coś wspólnego z otrzewną i podejrzeniem endometriozy/adenomiozy. Diagnozę musiałam odłożyć ze względu na ciążę, więc nawet nie dopytywałam o szczegóły.
Ale może być to też po prostu reakcja na pękające jajeczko.
 
Do góry